Do popełnienia tej publikacji skłonił mnie raport z badań wizerunku Adwokatury wśród opinii publicznej w Polsce. Badanie przeprowadzone zostało w 8 małych, średnich i dużych ośrodkach miejskich na zlecenie Naczelnej Rady Adwokackiej.
Formy wywiadów miały sprowadzać się do oceny końcowej – czy Polacy odróżniają od siebie profesje prawnicze, jakie mają doświadczenia konsumenckie związane z korzystaniem z usług prawniczych?
Przyszłość nowoczesnej Adwokatury to jej codzienny wizerunek, tak często mylony z reklamą. Ten wizerunek budujemy my sami na korytarzach sądowych, w trakcie
konferencji z klientami czy podczas wystąpień medialnych. Adwokat nie jest gladiatorem, ma pozostawać sobą i nie starać się być kimś, kim nie jest.
Badania wykazały, że spora grupa Polaków posiada ogólną wiedzę na temat usług prawniczych. Sprowadza się ona do ustalenia miejsc, gdzie należy szukać pomocy, ale nie wytworzył się jeszcze nawyk korzystania w pełnym zakresie z dostępnej wiedzy prawniczej, co uznane zostało za „niską kulturę prawną” Polaków. Generalnie do kancelarii adwokackiej zainteresowani trafiali korzystając z informacji znajomych, rodziny czy przeglądając strony internetowe.
Badania wykazały, że najbardziej rozpoznawalnym zawodem prawniczym wśród społeczeństwa jest zawód adwokata. Zna go 86% respondentów. Połowa z nich potrafiła wskazać w miarę precyzyjnie różnice pomiędzy adwokatem, a radcą prawnym. Blisko ¼ badanych osób korzystając z pomocy prawnej nie przywiązywało wagi czy konferencja z udziałem prawnika odbywała się za pośrednictwem adwokata, radcy prawnego czy doradcy prawnego. 30% badanych nie potrafiło jednak wykazać istotnych różnic pomiędzy sprawowanymi profesjami, co wskazuje na brak „obycia” i nawyku korzystania z pomocy prawnej.
Wśród badanych różnicujących zawody prawnicze ok. 70% uznało, że można zaufać tak adwokatowi, jak i radcy prawnemu. To zaufanie wyraźnie spadło wobec doradców prawnych, co prowadzi do wniosku o braku rzetelności, stosownej wiedzy prawniczej, a także niemożliwości reprezentowania strony w postępowaniach sądowych.
Przeprowadzony sondaż uplasował blisko siebie dwa zawody – adwokata i radcy prawnego, z wyraźnym wskazaniem jako lidera tego pierwszego. Cechą powszechnie postrzeganą jest stosunkowo wysoka opłata za usługi prawnicze, szczególnie w fazie początkowej. Zaufanie do doradcy prawnego mają – jak wynika z przeprowadzonych badań – w dużej mierze mieszkańcy miast średnich. W dużych aglomeracjach miejskich oraz wiejskich zaufaniem darzy się adwokatów i radców prawnych.
Myślę, że nie popełnię większego błędu, gdy posunę się do stwierdzenia, że statystyczny Polak korzysta z pomocy prawnej wówczas, gdy toczące się postępowanie wobec jego osoby powoduje konieczność konsultacji. Społeczeństwo nie ma nawyku korzystania z usług prawniczych prewencyjnie lub na etapie wczesnego rozpoznania zagrożenia. Adwokatów postrzega się, jako świadczących w większości pomoc w sprawach karnych i cywilnych. Badanie dostrzega większy profesjonalizm radców prawnych w sprawach administracyjnych i gospodarczych. Wynika to również z niższych opłat początkowych i bardziej zrozumiałego języka prawniczego w szczególnej sferze, jaką jest problematyka administracyjna i gospodarcza. Pamiętajmy, że odkąd spory między ludźmi przestały być rozstrzygane siłą – istnieją adwokaci. Nie wynaleziono nic odpowiedniejszego, niż pozostawanie przez adwokata łącznikiem między procesującymi się stronami a Sądem, dla obrony słusznych interesów strony, którą pełnomocnik reprezentuje. Musi on jednak dawać zdecydowaną gwarancję nie tylko skrupulatności, rzetelności, ale również bezpieczeństwa dla strony, wyrażającego się w obiektywnej informacji, co do przebiegu przyszłego postępowania i ewentualnych rokowań, co do sposobu zakończenia sprawy. Już Johann Wolfgang Goethe mawiał sama wiedza, to za mało, musi ona jeszcze znaleźć zastosowanie. Nic zatem dziwnego, że we wszystkich cywilizowanych społeczeństwach wymaga się od adwokatów nie tylko wiedzy prawniczej, umiejętności i nieposzlakowanej uczciwości, ale i szczególnie wymaganej dla tego zawodu dyscypliny.
Adwokat – w swojej kancelarii czy poza nią – musi nie tylko przestrzegać tajemnicy zawodowej, zachowując przy tym koleżeństwo i solidarność, ale w granicach nienarażających reprezentowaną stronę na utratę potrzebnego zaufania. Nie możemy postrzegać koleżeństwa, mówiąc jednocześnie o niezdrowej rywalizacji.
Dokonując analizy opracowania Zawody prawnicze w oczach Polaków nie zapominajmy o dorobku Adwokatury. Bieżący rok, to okres szczególny z uwagi na obchodzone 100-lecie odrodzonego Sądownictwa Polskiego, ale także zbliżający się taki sam jubileusz Palestry.
W styczniu 1917 r. rozpoczęła działalność Tymczasowa Rada Stanu. W sierpniu, a więc sto lat temu uchwalone zostały m.in. Przepisy tymczasowe o urządzaniu sądownictwa w Królestwie Polskim, a w grudniu 1918 r. powołana zostaje do życia Palestra Państwa Polskiego. Dekret ten wskazuje m.in. na konieczność i potrzebę organizacji Adwokatury na zasadach szerokiego samorządu zawodowego. Uzupełnienie stanowiły wartości osobowe i niezależność Palestry, a także kwestie związane z wpisami i wyłącznością wykonywania tego doniosłego posłannictwa zawodowego. Adwokaci pozostawali poza dominacją władzy państwowej i przyznano im prawa do działania przed wszystkimi sądami w Państwie.
Charakterystyczną cechą statutu było powiązanie Izb Adwokackich z okręgami Sądów Apelacyjnych. Forum scalającym większość Adwokatury i pełniącym pewne funkcje samorządowe był Związek Adwokatów Polskich, wpisany do Katastru Stowarzyszeń w marcu 1911 r. Na początku 1919 r. ZAP był jednym z aktywnych legislatorów i twórców komisji Kodyfikacyjnej Rzeczypospolitej Polskiej. Ostatni zjazd ZAP odbył się w maju 1937 r. Ostrzegano wówczas przed rasową nienawiścią i niskimi pobudkami zawodowego i materialnego egoizmu. Nie chciałbym być jednak mało precyzyjnym, bo „prawdopodobnie” zjazd delegatów ZAP odbył się w Krakowie 18 czerwca 1939 r., ale wiedza na jego temat jest fragmentaryczna. Nowy statut ZAP zaczęto opracowywać w marcu 1939 r., ale działania wojenne przerwały prace.
Należy wspomnieć o powstałym w marcu 1929 r. związanym z obozem sanacyjnym Międzypartyjnym Zrzeszeniem Adwokatów, którego celem była współpraca z rządem. Jego następcą zostało Koło Adwokatów Rzeczypospolitej Polskiej, którego początki datuje się na styczeń 1932 r.
W 1930 r. powstało Narodowe Zrzeszenie Adwokatów stojące na stanowisku ograniczenia dopływu do Adwokatury innych narodowości. W 1937 r. część byłych działaczy ZAP postanowiła utworzyć Demokratyczny Związek Adwokatów Polskich, nacelowany na potrzebę obrony godności i praw zawodu adwokackiego.
Dokonałem pewnej analizy funkcjonowania struktur Adwokatury nie tylko w drodze samodzielności, ale aby wskazać jak wyraźna była pozycja Palestry, włączonej czynnie w nurt życia politycznego. Następuje zbieżność stulecia nie tylko odrodzonego Sądownictwa Polskiego, ale i funkcjonowania Adwokatury.
Przyszłość nowoczesnej Adwokatury to jej codzienny wizerunek, tak często mylony z reklamą. Ten wizerunek budujemy my sami na korytarzach sądowych, w trakcie konferencji z klientami czy podczas wystąpień medialnych. Adwokat nie jest gladiatorem, ma pozostawać sobą i nie starać się być kimś, kim nie jest. Dostrzegamy, bo trudno tego nie widzieć, że konkurencja pomiędzy usługami adwokackimi i radcowskimi istnieje i taka pozostanie. Wybór danej kancelarii należy do klienta.
Mądrość zawodowa przekazywana przez patrona aplikantowi i starego doświadczonego adwokata młodym członkom Palestry uzależniona jest
od trzech niezależnych od siebie kryteriów:
- osobowości przekazującego i odbierającego;
- wiedzy przekazującego popartej doświadczeniem zawodowym;
- samokontroli w zakresie wypowiedzi.
Myślę, że są to fakty dla obecnych i przyszłych adwokatów bardzo ważne.
Historia Adwokatury sięga wieków. Poszukiwać możemy adwokatów m.in. w Babilonii i Egipcie, Atenach, Sparcie. Samorząd Radców Prawnych powstał stosunkowo niedawno, bo w 1982 r. I Krajowy Zjazd Radców odbył się we wrześniu 1983 r. w Warszawie, gdzie określono miejsce, rolę i zadania tego samorządu w życiu społeczno-gospodarczym Polski. Do tego czasu praktycznie Adwokatura dominowała na rynku usług prawniczych. Radcowie przypisani byli do instytucji państwowych, samorządowych i przedsiębiorstw.
Starajmy się budować współczesny wizerunek nowoczesnego adwokata, pamiętając dla kogo i dla jakich celów zostaliśmy powołani. Nie tylko my się uczymy, ale uczą się także ci, którzy nas obserwują, w tym przeciwnicy procesowi. Demonstrowanie błędnych postaw może się czasami nie udać i wówczas musimy być przygotowani
na zażenowanie.
Nie sądzę, aby kancelarie adwokackie nie były dostatecznie przygotowane do świadczenia pomocy na gruncie spraw gospodarczych i administracyjnych. Myślę, że to sygnał dla nas wszystkich, a także dla NRA i poszczególnych Izb, aby wizerunek tego co czynimy był oddawany rzetelnie i w sposób docierający do wszystkich zainteresowanych. Forma przekazu musi być czytelna. To sygnał dla nas wszystkich, że skoro jesteśmy postrzegani generalnie jako karniści i cywiliści, to nie mamy opanowanych w sposób dostateczny innych dziedzin w zakresie usług prawniczych, albo być może traktujemy je zbyt marginalnie.
Wniosek prowadzi do wskazania kilku przyczyn, które składają się na taką ocenę. Sprawy gospodarcze i administracyjne wymagają większej wnikliwości i czasu, czego oczekuje od kancelarii klient. Rozmowa o taksie adwokackiej musi być wtórną do zasobu wiedzy i argumentów przekonywujących co do zajętego stanowiska. Konstruktywna krytyka adwokackich wystąpień jest czyniona przez naszego oponenta. Złe nawyki wchodzą w krew a osoby postronne nie zawsze zwrócą nam uwagę na błędy i niedociągnięcia.
Pochłaniają nas ekrany telefonów komórkowych, tabletów, co widać na korytarzach sądowych, w pokojach adwokackich czy nawet w trakcie rozpraw. Starajmy się budować współczesny wizerunek nowoczesnego adwokata, pamiętając dla kogo i dla jakich celów zostaliśmy powołani. Nie tylko my się uczymy, ale uczą się także ci, którzy nas obserwują, w tym przeciwnicy procesowi. Demonstrowanie błędnych postaw może się czasami nie udać i wówczas musimy być przygotowani na zażenowanie. Adwokat musi wiedzieć, jak możliwie szybko ocenić to, co jest istotne w obszernym materiale dowodowym, wiedzieć w jaki sposób wykorzystać istotne dokumenty w Sądzie, referując klientowi stan sprawy, umiejętnie stawiać wnioski odsyłając przy tym do argumentów prawnych. Musi być realistyczny w swoich sugestiach, które nie mogą wynikać z iluzji, czy braku pełnej wiedzy. Obrońca czy pełnomocnik pokazujący, że panuje nad wszystkim, musi to robić w sposób prosty, nie popadając przy tym w podniecenie i mając świadomość, że to co mówi do swojego klienta, zwłaszcza w czasie pierwszej konferencji, jest dla niego zrozumiałe i czytelne. Jeżeli postąpimy inaczej, to wówczas przyszły mandant zmieni kancelarię.
Trudny obszar, to sztuka bycia przekonywującym – bycia lubianym. Jeżeli już dochodzi do konfliktu pomiędzy byciem lubianym a interesem naszego klienta – na pierwszym miejscu zawsze stawiamy wyłącznie jego interes.
Kończąc swoje rozważania pragnę zwrócić uwagę na pojawiające się błędne stwierdzenia mające prowadzić do wniosku, po co nam samorząd, skoro musimy ponosić na ten cel wydatki w formie składek. Nie zapominajmy, że już w Rzeczypospolitej Obojga Narodów miały miejsce inicjatywy zmierzające do utworzenia korporacji adwokackiej. W 2003 r. były Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej i wybitny działacz samorządowy Kazimierz Łojewski pisał „Adwokatura – albo jest wolna, niezawisła i samorządna, albo nie ma jej wcale”. To przesłanie jest znamienne i powinno nam towarzyszyć w codziennych rozmowach i rozważaniach dotyczących przyszłości adwokackiej.
Wspomniałem wcześniej o różnych próbach tworzenia polskiej Palestry poprzez formy samorządowe sprowadzające się generalnie do stwierdzenia, że samotność w środowisku, to jedno z najważniejszych doświadczeń społeczeństwa niezależnie od długości i szerokości geograficznej. Mamy stanowić mocną klasę średnią, która charakteryzuje społeczeństwa dojrzałe. Egoistyczny interes musi poddać się funkcjonowaniu we wspólnocie z zachowaniem oczywistej odrębności. Ustawa o Adwokaturze z 1982 r., uchwalona w okresie stanu wojennego, przywracała nam samorząd niemal w pełni. Ustawa ta obowiązuje do dziś z nowelizacjami, chociaż dostrzegalne są obecnie działania nie tylko legislacyjne, zmierzające do ograniczenia naszej samorządności. Pozbawieni samorządu pozbawimy się decydującego wpływu na wiele istotnych spraw dotyczących realizacji zawodowych i życiowych. Należy pamiętać, że obecnie pozbawiono już Adwokaturę wpływu na przyjęcia kandydatów na aplikacje adwokacką, a egzamin końcowy stracił charakter samorządowy.
Niepokojące są głosy o odebraniu Adwokaturze sądownictwa dyscyplinarnego i dokonanie zmian kształtu szkolenia aplikantów adwokackich, dla których patronat jest sprawą bezdyskusyjnie potrzebną. Połączenie samorządów i zawodów adwokackiego i radcowskiego na pewno nie przysłuży się naszej samorządności.
Prof. Czesław Znamierowski, wychowawca wielu pokoleń prawników mawiał adwokat, spełniający wysoką funkcje społeczną, z doniosłymi dla życia skutkami, winien stać na bardzo wysokim poziomie intelektualnym, odznaczając się przy tym wielkim dostojeństwem duszy. Wydaje się, że spokojny okres wakacyjnego wypoczynku pozwoli nam wszystkim przeanalizować te istotne kwestie i zastanowić się nad drogą prowadzącą do poprawy wizerunku właścicieli tóg z zieloną wypustką, które spokojnie przeczekają ten okres w sądowych szafach.
Pamiętajmy, co powiedział Artur Schopenhauer – wszystko, co doskonałe służy dojściu do prawdy.
Życzę dużo ciepłych i słonecznych dni tego lata, spędzonych wśród osób nam bliskich i życzliwych, a także tych, które zasługują na miano przyjaciół.