W dniu 25 września 2017 r. aplikanci adwokaccy I roku odbyli zajęcia szkoleniowe w formie nieco innej niż zwykle, mieli bowiem okazję wcielić się w rolę stron i innych uczestników postępowania. To dzień szczególny z uwagi na fakt, iż wydarzenie to miało miejsce w Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie. Dzięki uprzejmości Prezesa Sądu Apelacyjnego sędziego Macieja Żelazowskiego w tymże sądzie w sali rozpraw numer 6 odbyła się symulacja rozprawy karnej przygotowana przez aplikantów adwokackich I roku.
Przygotowanie rozprawy, zaplanowanie i podział ról wymagały współpracy ze strony wszystkich aplikantów I roku. Każdy z nich skrupulatnie wykonał powierzone mu zadania i mimo tego, że nie każdy miał faktyczną możliwość czynnego uczestnictwa w rozprawie, miał świadomość, że bez jego pomocy, nie odbyłoby się to tak, jak zaplanowano. Przydzielanie ról odbyło się w drodze losowania, aby każdy miał równe szanse wystąpienia w wymarzonej (lub nie) roli.
Całe wydarzenie trwało kilka godzin. Był to owocnie spędzony czas zwłaszcza, że rozprawa symulowana dotyczyła szeroko pojętego prawa karnego. Szczególnie dydaktycznym walorem tego wydarzenia jest fakt, że w listopadzie br. aplikanci I roku zmierzą się z kolokwium z panelu karnego.
Przygotowaniu symulacji rozprawy towarzyszyło wiele poświęcenia oraz nerwów. Mowy końcowe spędziły sen z powiek obu stronom – zarówno „prokuratorowi”, jak i „obrońcom”. Nie obyło się bez emocjonujących zeznań „świadków”, które uzewnętrznione na sali niejednokrotnie wywoływały natychmiastową reakcję „przewodniczącego”, ewentualnie salwę gromkiego śmiechu, również ze strony czuwających nad aplikantami adwokatów.
Materiał, na podstawie którego odgrywana była rozprawa, zaczerpnięty został z adwokackiego egzaminu zawodowego z 2017 r. Warto zaznaczyć, że przepis kodeksu karnego w zakresie niealimentacji uległ nowelizacji w dniu 31 maja 2017 r. To pozwoliło aplikantom zdecydować, na którym stanie prawnym oparte zostanie rozstrzygnięcie sądu.
Koleżanki i Koledzy, którzy mieli szanse założenia togi zrozumieli jaki jest jej ciężar oraz jakie uczucia i obowiązki towarzyszą rozprawie. Na togę trzeba sobie bowiem zasłużyć, a każde tego typu wydarzenia przybliżają nas do spełnienia swojego marzenia, jakim jest zostanie adwokatem.
Za wszelką pomoc i wskazówki dziękujemy serdecznie adwokatom: mec. Joannie Szałańskiej, mec. Andrzejowi Zajdzie, mec. Markowi Padee oraz doktorowi Zbigniewowi Barwinie.