8 grudnia 2017 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie odbyła się Konferencja pod hasłem „Zarządzanie sądami a dostęp do wymiaru sprawiedliwości”. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Śląski. Konferencji towarzyszył Zjazd Stowarzyszenia Europejskich Sędziów i Prokuratorów na Rzecz Wolności i Demokracji (MEDEL), a jego uczestnicy wzięli udział w panelach dyskusyjnych w ramach opisywanego wydarzenia.
Można pomyśleć, że stowarzyszenie prawników, które chce obecnie dyskutować o wolności i demokracji w Europie to najpewniej grupa miłośników historii. Dla prawników wywodzących się z krajów stabilnej i dojrzałej demokracji rozpatrywanie wolności i demokracji jako wartości, za którymi można orędować, nie powinno być czymś więcej, jak wspominaniem zmagań wolnego świata z ustrojami niedemokratycznymi. Może być przypomnieniem odważnych postaw niektórych prawników w państwach zmieniających się w reżimy na początku XX wieku. Może też stanowić odwołanie do demokratycznej odnowy w porządkach prawnych niektórych krajów w latach 70-tych, po czasach ustrojów o ograniczonej wolności i w państwach Europy wschodniej po upadku komunizmu.
Jednak to międzynarodowe grono prawników nie przyjechało do Krakowa, aby rozmawiać o swoich pasjach historycznych, ani funkcji prawa w historii ustrojów. Ta grupa aktywnych sędziów i prokuratorów była zainteresowana naszą sytuacją. Wysłuchaliśmy dyskusji o przeprowadzanej reformie wymiaru sprawiedliwości i obawach o jej skutki dla niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów.
Najważniejsze słowo w tej dyskusji, to słowo „standardy”. Standardy wymiaru sprawiedliwości powinien tworzyć duch traktatów europejskich, a nie jakakolwiek wola polityczna. Standardy wyznacza też treść raportów i rekomendacji Europejskiej Sieci Rad Sądowniczych, Rady Konsultacyjnej Sędziów Europejskich przy Radzie Europy, czy Europejskiej Komisji ds. Efektywności Wymiaru Sprawiedliwości przy Radzie Europy. Propagatorzy obecnie wprowadzanej reformy wymiaru sprawiedliwości nie mogą o nich nie wiedzieć i nie mogą o nich zapominać.
Prawnicy skupieni w MEDEL są reprezentantami swoich środowisk. To uczestnicy niejednego forum prawniczych dyskusji, które Stowarzyszenie prowadzi w różnych miejscach świata. To twórcy opinii. Nigdy, nawet w dobie, kiedy nie było tak bezpośrednich mediów i szerokich relacji międzynarodowych obywateli, władza polityczna nie mogła odizolować wewnętrznej przestrzeni prawnej jakiegoś państwa, usuwać jej spod oceny i symetrycznych reakcji na swoje zachowania wobec niej. I tak też nie będzie w naszym przypadku. W komentarzach do historii arbitrażu międzynarodowego powołuje się przykład sprawy Jacob Idler v. Wenezuela, w której orzeczono, że manipulowanie składem sądu najwyższego tego kraju, gdzie dwóch z czterech sędziów zostało w trybie nadzwyczajnym zastąpionych innymi osobami, stanowiło naruszenie prawa krajowego i czyn odmowy ochrony prawnej na gruncie przepisów konstytucyjnych. Ten przykład jest znamienny wobec tego, jak może kształtować się opinia o naszym wymiarze sprawiedliwości po zmianach w Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Najgorsze, że może to być opinia trwała, bo przywołany casus wydarzył się na przełomie XVIII i XIX wieku, a nauka prawa międzynarodowego nadal go omawia.
Drugi aspekt przyszłych ocen naszego systemu prawnego to możliwa niestabilność rozstrzygnięć i niepewność obrotu prawnego. Skarga nadzwyczajna, która jest jedną ze „zdobyczy” reformy – wpłynie na powstanie takiego stanu. Odbiera ona także zaufanie do sądów powszechnych, bo decyzje w sprawie skarg będzie rozpatrywał w istocie specjalny sąd w Sądzie Najwyższym.
Można także założyć, że Europejski Trybunał Praw Człowieka nie pozostanie bierny wobec skarg kierowanych do niego na to osobliwe rozwiązanie procesowe. Trybunał już piętnował przypadki niewykonywania prawomocnych orzeczeń sądowych (sprawa Burdov przeciwko Rosji), a także rozstrzygając jedną ze spraw wobec tego samego zaskarżonego kraju, poddał krytyce zmienność i niestabilność orzecznictwa, godzącą w pojęcie prawomocności wyroków.
Sędziowie i prokuratorzy ze Stowarzyszenia MEDEL wypowiadający się w dyskusji wskazywali, że państwa mają wręcz powinność stworzenia swoistej tarczy niezawisłości „zewnętrznej” sędziów, poprzez właściwą i stabilną organizację ich urzędów i sądów. Te uwagi stanowiły swoisty komentarz do wprowadzanych zmian w dwóch najważniejszych instytucjach wymiaru sprawiedliwości w Polsce – KRS i SN.
Z opinii uczestników konferencji można wywnioskować, że pewne remedium na omówione zagrożenia stanowić może nie uchylanie się przez sędziów przed podejmowaniem trudnych i odważnych decyzji oraz podtrzymywanie w myślach przewodnich orzecznictwa nienaruszalności zasady trójpodziału władz. Istotne jest podkreślanie – także za pośrednictwem orzeczeń – różnicy pomiędzy rozstrzygnięciami wydawanymi przez niezawisłych sędziów a decyzjami podejmowanymi lub wykonywanymi przez urzędników. Znaczenie ma także „jakość” sprawowania urzędu przez sędziów, co oznacza wysoki poziom etyczny oraz poziom merytoryczny uzasadnień wydanych orzeczeń.