– na pytanie redakcji In Gremio odpowiadają: Sędzia NSA Grzegorz Jankowski
(Prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie)
oraz adw. Włodzimierz Łyczywek (Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Szczecinie)
sędzia Grzegorz Jankowski
Niezbyt chętnie przystępuję do zmagań z pytaniem, gdyż nie należę do grona osób, które podejmują jakieś szczególne przyrzeczenia noworoczne.
Jeżeli już miałbym coś postanowić to przede wszystkim, aby żyć, w miarę możliwości, w zgodzie z naturą i chronić środowisko.
Dane, które ostatnio czytałem o ilości plastikowych opakowań, które nas otaczają budzą przerażenie, a w końcu wszyscy codziennie coś do tej sterty dokładamy, tak więc mniej plastiku i płócienna torba na zakupy w lokalnym warzywniaku.
Zastanawiam się jak Sąd może być bardziej eko i czy musimy zużywać tak dużo papieru.
Nadto więcej myślenia i czytania a mniej pisania.
Z aprobatą obserwuję akcje w mediach społecznościowych zachęcające do czytania, co prawda wyzwania typu jedna książka na tydzień nie są dla mnie, stawiam bardziej na jakość niż ilość.
Polecam książkę C. Waltona „Imperium tajemnic” o tym jak MI5 i MI6 zabezpieczały brytyjskie interesy po upadku Imperium w latach 1945-1960.
Mniej także słuchania jałowego jazgotu, bez względu na to, z której strony politycznego sporu on pochodzi.
Zamiast jazgotu stawiam na jazz i obiecuję sobie wybrać się zarówno na koncerty sław jak i młodych, początkujących artystów.
Warto posłuchać młodego szczecinianina Michała Martyniuka, który w listopadzie odwiedził Szczecin z koncertem jazzu nowozelandzkiego (tam aktualnie zamieszkuje).
Poza tym życzę wszystkim więcej dystansu do codzienności a Redakcji In Gremio ciekawych tematów i rzeszy czytelników.
adw. Włodzimierz Łyczywek
Łatwiej mi było odpowiedzieć na pytania „In gremio” w poprzednich latach, bo najpierw to było co chciałbym znaleźć pod choinką, a później co chciałbym jako Św. Mikołaj dać innym; miałem podobne życzenia jako potencjalny obdarowany, a później jako darczyńca.
Obecnie pytanie jest znacznie trudniejsze, bo postanowień Noworocznych nigdy nie czyniłem, zaś marzenia pozostawiam ludziom bardzo młodym, podobnie jak i postanowienia co do swojej dalszej kariery życiowej.
Wszakże skoro już zostałem zapytany, to tylko w zakresie marzeń, a być może raczej życzeń, należałoby przywołać to wszystko o czym pisałem dwa lata bądź rok temu.
Marzy mi się aby:
1) Jako Europejczyk
– wobec labilnej prezydentury w Stanach Zjednoczonych Europa mająca kłopoty z Wielką Brytanią starała się jednak sfederalizować,
– poprzednio życzyłem sobie, aby było mniej nacjonalizmu, a niestety jest go więcej i to w całej Europie.
2) Jako Polak
– nic z poprzednich moich życzeń się nie ziściło, a chciałbym, aby prawo znaczyło „prawo”, a sprawiedliwość – „sprawiedliwość”, a póki co to jest coraz gorzej,
– marzy mi się abyśmy byli doceniani w Europie, a chyba o to znowu coraz trudniej.
3) Jako szczecinianin
– nie jest źle – „Frygi” nie ma, deptak na Placu Żołnierza jest bardziej ludzki i przyjazny Szczecinianom,
– pisałem o tym, aby było mniej ścieżek rowerowych i to było „jak grochem o ścianę” – teraz proszę jeszcze o zlikwidowanie tych wszystkich słupków na każdej ulicy, które ograniczają parkowanie – czy władze Miasta nie widzą, że pojazdów czterokołowych coraz więcej, a miejsc parkingowych coraz mniej?
4) Jako adwokat
– abyśmy nie tylko jako samorząd, ale jako społeczność adwokacka byli „in gremio”,
– nie liczę specjalnie na życzliwość władz wobec Adwokatury, ale obawiam się raczej przyszłej nieżyczliwości,
– przy okazji 100-letniej Odrodzonej Adwokatury Polskiej życzyłbym sobie i całej Adwokaturze, aby media pisały i mówiły o nas tylko dobrze.
Jak na wstępie powiedziałem, postanowień nigdy nie czynię, ale marzenia w każdym wieku można mieć i czasami w sposób nieoczekiwany się spełniają – w moim przypadku to siedmiomiesięczna córka.
Życzę wszystkim czytelnikom „In gremio”, aby ich marzenia się ziściły w przyszłym roku, a jeśli czynią postanowienia, aby doprowadzili je do realizacji.