Mama/ciocia: Kim jest sędzia?
Jaś (lat 5): Ja wiem, bo my go mamy na meczach, więc wiem, jeśli będzie faul to daje żółtą kartkę i jeśli ktoś zrobi ten sam błąd to dostaje czerwoną kartkę. Sędzia mówi, kiedy jest gol.
Zuzia (lat 5): sędzia to dobry poszukiwacz.
Mama/ciocia: A co robi sędzia?
Jaś: jeśli ktoś obroni i np. do przeciwnika trafi piłka i bramkarz będzie sfaulowany i sędzia powie, że to gol, to inna drużyna może się zdenerwować,
Zuzia: sędzia się dobrze chowa.
Mama/ciocia: A gdzie pracuje sędzia?
Jaś: W meczach.
Zuzia: nie wiem.
Mama/ciocia: A co to jest sąd?
Jaś: W sądzie się pyta kto zrobił tę rzecz, a kto nie zrobił. Tam są ci którzy pilnują, że jakby ktoś się wkradł to cichutko podejdą i przez mikrofalówkę powiedzą „halo znaleźliśmy bandytę”.
Zuzia: Czy sąd jest po to, aby powiedzieć prawdę?
Mama/ciocia: Zuziu to wbrew pozorom jest bardzo trudne pytanie. Co się robi w sądzie?
Jaś: W sądzie się przesłuchuje, że się kogoś słucha co zrobił, a jeśli powie nieprawdę, to idzie do więzienia.
Zuzia: nie wiem.
Mama/ciocia: A chcielibyście kiedyś pójść do sądu zobaczyć jak sędzia przesłuchuje?
Jaś: tak, bym przesłuchiwał.
Zuzia: ja też chcę ciocia!
Dlaczego dzieci nie mogą iść do sądu?
Kilka tygodni temu szerokim echem odbiła się sprawa naszego redakcyjnego kolegi SSR w Łobzie Arkadiusza Krupy. Sędzia Arkadiusz Krupa miał dopuścić się przewinienia dyscyplinarnego polegającego na uchybieniu godności sprawowanego urzędu podczas publicznego wystąpienia na festiwalu muzycznym Pol and Rock w sierpniu 2018 r. w Kostrzynie nad Odrą poprzez użycie w trakcie prowadzonej przez siebie parodii rozprawy sądowej, stroju urzędowego w postaci togi i łańcucha z wizerunkiem orła, co naruszało powagę sprawowanego urzędu i stanowiło ujmę godności sędziego, a tym samym stanowiło naruszenie normy art. 84 par. 1 ustawy z dnia 21 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 23 ze zm.) w zakresie miejsca i sposobu używania stroju urzędowego oraz zasad etyki zawodowej określonych w § 2, § 4, § 5 ust. 2, § 10 i § 16 uchwały KRS z dnia 19 lutego 2003 r. w sprawie uchwalenia zbioru zasad etyki zawodowej sędziów.
Jaka jest różnica między symulacją a parodią? Słownik języka polskiego PWN wskazuje, że parodia to «wypowiedź lub utwór będące ośmieszającym naśladowaniem jakiegoś stylu, dzieła, gatunku literackiego itp., «nieudolne naśladownictwo lub zdeformowana, wypaczona postać czegoś».
Zastanawiającym jest, że spośród kilkuset tysięcy osób zgromadzonych na Pol and Rock festiwal nikt nie odebrał przeprowadzonej rozprawy jako „parodii rozprawy sądowej” (brak zgłoszenia). Pytaniem, na które nie znalazłam odpowiedzi jest co skłoniło rzecznika dyscyplinarnego do przyjęcia, że na festiwalu doszło do „parodii” rozprawy.
Informacja o postępowaniu dyscyplinarnym za „parodię” procesu wywołała samodonos sędziów Sądu Rejonowego w Gdyni. Sędzia tego sądu Piotr Jędrzejewski w datowanym na 25 października piśmie do rzecznika donosi, że w marcu w jego sądzie w ramach Dni Edukacji Prawnej odbyła się – z udziałem dzieci – symulacja rozprawy przeciwko Wilkowi. „W rzeczonej symulacji udział wzięli wiceprezes sądu Jolanta Jeżewska jako Sędzia, sędzia Krzysztof Więckowski jako Gajowy, sędzia Sylwia Uznańska jako Babcia i sędzia Jędrzejewski jako Wilk” – napisał sędzia Jędrzejewski.
Kolejny samodonos złożył sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Piotr Gąciarek. Wskazał, że 19 października przeprowadził w tym sądzie zajęcia dla licealistów, których elementem była symulacja rozprawy. W symulacji tej wystąpił w todze i łańcuchu z orłem. Uczniowie dostali togi ławników, a także prokuratorską i adwokacką. Dalej sędzia Gąciarek przyznaje się, że powiedział uczniom, że to sędziowie, a nie politycy, rozstrzygają o winie podsądnego, a sędzia, a nie minister sprawiedliwości, decyduje w sprawie aresztu.
Jerzy Owsiak na profilu na portalu społecznościowym facebook napisał, że wraz z Rzecznikiem Praw Obywatelskich oraz jego Biurem (który stale uczestniczy w naszym Festiwalu od 9 lat) zaprosiliśmy uczestników Pol’and’Rock Festival na spotkania z sędziami. Co więcej, aby pokazać festiwalowiczom pracę sędziów, uzasadnić należny im szacunek, a także pokazać jak wygląda proces sądowy, zorganizowane zostały poglądowe symulacje dwóch spraw – karnej i cywilnej. (…) Polacy mogą, na symulowanych sprawach nie tylko poczuć klimat sali sądowej, czy poznać związane nią standardy i zachowania, ale także zaznajomić się z różnorodnością spraw, sposobem ich oceniania, a następnie orzekania.
SSR w Łobzie Arkadiusz Krupa symulację rozprawy na Pol’and’Rock Festiwal przeprowadził na zaproszenie Rzecznika Praw Obywatelskich w jego namiocie. Scenariusz tej symulacji przygotowała Fundacja Court Watch Polska zajmująca się badaniem działania sądów i edukacją prawną.
Symulacja to metoda edukacyjna, dzięki której można uczyć każdego – przedszkolaka, ucznia, studenta, aplikanta – jak coś działa, jaką rolę pełni dana osoba. Symulację procesów jako metodę nauczania wykorzystuje się od dawna w systemie anglosaskim i jest to jeden z elementów zdobywania przez studentów prawa umiejętności zawodowych. Często symulacje mają charakter poważnych konkursów, zawodów, gdzie mierzą się współzawodniczące ze sobą zespoły. Na świecie od lat są też popularne konkursy międzynarodowe organizowane między innymi przez Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa (rozprawa przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości). Także w Polsce od dawna wykorzystuje się tę metodę. Z symulacjami mamy też do czynienia w innych środowiskach i z innych powodów. Redakcja „Tygodnika Powszechnego” zorganizowała w 2000 r. odegrany przed publicznością, „Sąd nad XX wiekiem”. Trybunałowi przewodził prof. Andrzej Zoll, obrońcą był adw. Krzysztof Piesiewicz, oskarżał o. Jan Andrzej Kłoczowski.
Czym jest dla przeciętnego obywatela możliwość wzięcia udziału w symulacji rozprawy? Szansą na zobaczenie jak sąd pracuje, co robi sędzia, co robi prokurator, że jednak inaczej to wygląda niż w serialach (takie niuanse jak przechadzanie się po Sali rozpraw w trakcie zadawania pytań świadkom czy nieznane ustawie składy sędziowskie). Symulacja rozprawy przybliża sąd do obywatela a obywatela do sądu poprzez wskazanie praw i obowiązków, a nadto kwestii podstawowych – wszak powszechnym zjawiskiem jest, że przeciętny obywatel – i nie można mieć do niego o to pretensji – nie wie, jak zwracać się do sądu (powszechna praktyka „pani/panie sędzio”), nie ma wiedzy kiedy wstać na Sali rozpraw, a nawet są wątpliwości co do ubioru.
Czy 5-letni Jaś i 5-letnia Zuzia mogą iść do sądu na rozprawę? Nie mogą.
Czy mogą wziąć udział w symulacji rozprawy? Mogą i na pewno przy nadarzającej się sposobności wezmą w niej udział.