Powyższy tytuł może być mylący, bowiem sugeruje, że odniosę się jedynie do członków Palestry, którzy siedziby zawodowe mieli w Szczecinie. Będę chciał jednak przybliżyć początki istnienia Szczecińskiej Izby i Jej wybitnych przedstawicieli. Postaram się zatem w najbliższych numerach In gremio odnieść do Adwokatury szczecińskiej, przywołując fakty i postacie, które na to zasługują.
Czas odrodzonej Adwokatury rozpoczyna się w wigilię 1918 roku, kiedy to Naczelnik Państwa Józef Piłsudski w kontrasygnacie prezydenta ministrów Jędrzeja Moraczewskiego i ministra sprawiedliwości Leona Supińskiego podpisał dekret w przedmiocie Statutu Tymczasowego Palestry Państwa Polskiego.
Powróćmy jednak do początków Adwokatury szczecińskiej, która w latach 1945-1950 (wraz z koszalińską) podlegała organizacyjnie Izbie Adwokackiej w Gdańsku. Dopiero w dniu 14 lutego 1951 r. protokólarnie przekazano powołanej tutejszej Radzie Adwokackiej akta osobowe 78 adwokatów i trzech aplikantów, zaś w grudniu 1951 r. powołano uchwałą nowo utworzonej Rady pierwsze zespoły adwokackie. Początkowo były tylko dwa w samym Szczecinie i jeden w Stargardzie. Zespół Adwokacki numer 1 miał swoją siedzibą przy ul. Bolesława Krzywoustego 8 (liczył 13 członków), natomiast zespół numer 2 przy ul. Bogusława ½ (12 adwokatów, w tym jedna kobieta adw. Teresa Wielopolska.) W Stargardzie praktykowała dwójka adwokatów. W latach sześćdziesiątych na terenie Szczecina funkcjonowało już 7 zespołów, a także 10 poza nim.
Trzeba pamiętać, że przejęcie władzy w Szczecinie nastąpiło w dniu 5 lipca 1945 roku. Po tej dacie przybyły do naszego miasta adw. Roman Łyczywek wpisany został na listę adwokacką Izby Poznańskiej. Droga zawodowa i życiowa Tego Adwokata została opisana przeze mnie w wydanej w bieżącym roku przez Naczelną Radę Adwokacką publikacji Roman Łyczywek – na sali sądowej i nie tylko.
We wrześniu utworzono w Szczecinie Sąd Grodzki, wkrótce zaś Okręgowy i zaczęły funkcjonować organa prokuratury. 1 listopada 1945 r., a więc zanim utworzono Wojewódzką Radę Adwokacką w Szczecinie odbyło się ukonstytuowanie Rady Gdańskiej, co związane było z utworzeniem Sądu Apelacyjnego na terenie tego miasta. Sukcesywnie następowała rejestracja w tej Radzie adwokatów z województwa przeważnie gdańskiego, a następnie już szczecińskiego i koszalińskiego.
Jako pierwsi na terenie naszego województwa zostali zarejestrowani w dniu 4 grudnia 1945 r. adwokaci Roman Łyczywek i Tadeusz Tomicki, który piastował nadto stanowisko delegata Izby Gdańskiej na teren Szczecina i został powołany na kierownika Społecznego Biura Pomocy Prawnej.
Z początkiem 1948 r. praktykujących w Szczecinie adwokatów było już 35, a kancelarie działały także w Nowogardzie, Stargardzie i Świnoujściu. Potrzeba uporządkowania organizacji pracy samorządu adwokackiego wywołała konieczność utworzenia na początku 1949 r. trzyosobowej delegatury Rady wyłącznie na potrzeby Szczecina w składzie adwokatów: Andrzeja Bema, Tadeusza Tomickiego i Władysława Wańkowicza.
W kwietniu 1950 r. Minister Sprawiedliwości powołał w skład Rady Adwokackiej w Gdańsku dwóch przedstawicieli ze środowiska szczecińskiego. Był to adw. Andrzej Bem, któremu równocześnie powierzono funkcję wicedziekana oraz adw. Edward Hausknecht, który został wpisany na listę adwokatów Izby Gdańskiej w dniu 24 sierpnia 1946 r. Do czasu wybuchu wojny praktykował On w Stanisławowie, zaś Jego pierwszym powojennym aplikantem był Izrael Isserles.
Adw. Andrzej Bem prowadził w latach 1937-1939 kancelarię adwokacką w Warszawie, do której powrócił na krótki okres w latach pięćdziesiątych. Rok 1951 wiąże się z wydanym zarządzeniem Ministra Sprawiedliwości, powołującym samodzielną Radę Adwokacką w Szczecinie, która obejmowała również województwo koszalińskie. Pierwszym dziekanem mianowano wspomnianego już adw. Edwarda Hausknechta, który egzamin adwokacki złożył we Lwowie w 1935 r. W październiku 1953 r. wyodrębniona zostaje na mocy decyzji Ministra Sprawiedliwości Henryka Świątkowskiego Koszalińska Rada Adwokacka. Na funkcję dziekana Rady Koszalińskiej powołano członka Naszej Izby adw. Zenona Matlaka, który funkcję tę piastował do 1954 r.
Adw. Zenon Matlak aplikację odbywał w latach 1952-1953, kończąc ją egzaminem w lipcu tegoż roku. Po powołaniu na urząd dziekana wielokrotnie występował do Ministra Sprawiedliwości z wnioskiem o zwolnienie go ze sprawowanej funkcji. W 1954 r. prośba została wreszcie uwzględniona i adw. Zenon Matlak został powołany przez ministra, tym razem w skład Rady Adwokackiej w Szczecinie. Adwokatem był ponad pięćdziesiąt lat. Aplikację odbywał w Zespole Adwokackim nr 2, a praktykę zawodową rozpoczynał w Nowogardzie, będąc następnie przez długie lata członkiem Zespołu Adwokackiego numer 3. Z dniem 1 września 2007 r. zaprzestał wykonywania zawodu. Dwie sprawy karne były dość szczególne w Jego praktyce zawodowej. Tragiczna w skutkach katastrofa tramwajowa na ul. Wyszaka w latach sześćdziesiątych spowodowała postawienie zarzutu lekarzom popełnienia błędów w trakcie prowadzonej akcji ratunkowej. Adw. Zenon Matlak bronił w tym postępowaniu sumiennie i starannie podobnie jak w procesie po tragicznym pożarze Kaskady w 1981 r., który pociągnął za sobą śmierć kilkunastu osób. Jako obrońca wspominany jest często w roli uczestnika procesu działaczy Solidarności w Bydgoszczy. Sam jednak nie był nigdy związany z Solidarnością. Jak każdy człowiek nie był wolny od słabostek. Jedną z nich były samochody. Przez długi czas nie miał następcy w rodzinie, choć wychował wiele pokoleń aplikantów. Gdy jeden z jego wnuków, Kacper zaczął studia prawnicze, pamiętam, jak obliczał w rozmowie ze mną, czy doczeka do jego egzaminu będąc jeszcze aktywnym członkiem Palestry. Doczekał. Charakteryzował go bardzo ładny, prawie kaligraficzny charakter pisma.
Odnosząc się do pierwszej kadencji Rady Adwokackiej w Szczecinie trwającej od 2 lutego 1951 r. do 22 stycznia 1954 r. nie sposób nie wspomnieć o szczególnie zasłużonym dla Szczecińskiej Palestry – adw. Zenonie Weinercie. Protoplastą polskiej gałęzi rodziny Weinertów, miał być pochodzący z Bawarii żołnierz armii Napoleońskiej, który został ranny w czasie kampanii rosyjskiej. Podczas odwrotu spod Moskwy osiadł w Wielkopolsce, gdzie ożenił się z mieszkającą tam Polką. Ciekawostką jest, że adw. Weinert był członkiem komisji egzaminacyjnej, przed którą zdawał egzamin zawodowy wspomniany już Zenon Matlak. Zenon Weinert urodzony w Poznaniu, tam też odbywał aplikacje sądowa, ale adwokacką już w Szczecinie pod patronatami adwokatów Konstantego Tyszkiewicza i Klemensa Pawlaka. Ministerstwo Sprawiedliwości w dniu 11 czerwca 1952 r. udzieliło adw. Weinertowi zezwolenia na branie udziału w sprawach należących w I instancji do właściwości sądów wojewódzkich. Takie były wówczas uwarunkowania. W 1973 r. został powołany na trzyletni okres w skład Wyższej Komisji Dyscyplinarnej. Warto wspomnieć, że od lutego 1951 r. był członkiem nowo utworzonej Rady Adwokackiej, a w kadencji 1954-1956 pełnił funkcję wicedziekana. W okresie od maja 1964 r. do kwietnia 1970 r. piastował funkcję dziekana, ciesząc się powszechnym zaufaniem i szacunkiem. Za swoją działalność odznaczony był nie tylko najwyższym odznaczeniem adwokackim, ale także Krzyżami Kawalerskim i Komandorskim. Był aktywnym działaczem Stronnictwa Demokratycznego i stanowił przeciwwagę wobec adwokatów skupionych w PZPR. Należałoby wspomnieć, że jako student przystąpił do Korporacji Akademickiej „Chrobria”, określanej z uwagi na zażyłe stosunki z oficerami poznańskiego garnizonu jako „korporacja oficerska”. Rozpoczynał jako tzw. giermek, a po ukończeniu obowiązkowego kursu szermierki uzyskał status pełnoprawnego członka korporacji zwanego rycerzem lub barwiarzem. Walory moralne i etyczne wskazujące na uczciwość i honor zyskiwały mu zawsze sympatię otoczenia. Był przeciwnikiem telewizji i nie zgadzał się przez wiele lat na kupno odbiornika. Dopiero w 1968 r. uległ naciskom rodzinnym z uwagi na odbywająca się olimpiadę w Meksyku. Teczka akt osobowych Tego Adwokata zawiera, niespotykane już dzisiaj wykazy spraw cywilnych i karnych z sygnaturami, oznaczeniem sądu i terminami rozpraw, w których uczestniczył jako aplikant. Zgodnie z obowiązującymi przepisami zaprzestał wykonywania zawodu z chwilą ukończenia 70 roku życia.
Starając się usystematyzować Adwokaturę szczecińską kadencjami poszczególnych Rad i dziekanów trzeba zatrzymać się na roku 1953. W listopadzie odwołany został bowiem przez Ministra Sprawiedliwości z funkcji dziekana adw. Hausknecht, a mianowany został na to stanowisko adw. Jerzy Stramer. Adw. Hausknecht zmarł w 1958 r. i został pochowany na ówczesnym cmentarzu żydowskim przy ul. Jacka Soplicy. W ostatnich latach pracy zawodowej będąc jeszcze członkiem Zespołu Adwokackiego nr 1 korzystał ze stałych zasiłków z uwagi na stan zdrowia praktycznie nie wykonując zawodu.
Co do adw. Jerzego Stramera nie znalazłem jakichkolwiek materiałów dotyczących jego osoby. Akta osobowe znajdują się aktualnie w IPN w związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie potwierdzenia lub zaprzeczenia Jego ewentualnej pracy agenturalnej.
W kadencji tej Rady trwającej od stycznia 1954 r. do maja 1956 r. pojawiają się nazwiska adw. Tadeusza Piaseckiego jako sekretarza i członka Rady, a także Zenona Matlaka, Alfreda Włocha, Zygmunta Warskiego i Zygmunta Klewenhagena.
Adw. Włoch trojga imion Alfred, Maksymilian i Henryk ukończył w 1934 r. Wydział Prawno – Ekonomiczny Uniwersytetu Poznańskiego i w tym też roku został wpisany na listę aplikantów adwokackich. Aplikował w Krotoszynie i Ostrowie Wlkp. kontynuując jej przebieg od maja 1942 r. w Warszawie. Egzamin adwokacki zdał przed komisją
egzaminacyjną w grudniu 1943 r. Przystąpienie do egzaminu nastąpiło na podstawie zarządzenia Wydziału Sprawiedliwości przy Urzędzie Gubernatora Okręgu Warszawskiego. Nie złożył jednak wniosku wpis na listę adwokacką uważając, że należyte spełnienie obowiązku adwokackiego nie jest w ówczesnych warunkach prawnych możliwe.
W okresie powojennym praktykował początkowo w Ostrowie Wlkp., a następnie od jesieni 1946 r. za zgodą Ministra Sprawiedliwości w Szczecinie. Przeszedł obowiązujące wówczas postępowanie weryfikacyjne związane ze zmianą siedziby. Trzyosobowa komisja weryfikacyjna, której przewodniczył Prokurator Sądu Najwyższego jako delegat Ministra Sprawiedliwości, w obecności Rzecznika Dyscyplinarnego Izby Poznańskiej i zastępcy Prokuratora Sądu Apelacyjnego w Poznaniu uznała adw. Alfreda Włocha za „godnego do należenia do stanu adwokackiego”. Po okresie prowadzenia kancelarii indywidualnej rozpoczął praktykę w zespołach adwokackich numer 2, a w okresie późniejszym numer 1. W roku 1957 współorganizował zespół adwokacki numer 6, w którym do czasu przejścia na emeryturę pełnił obowiązki kierownika. Minister Sprawiedliwości decyzją z dnia 31 stycznia 1984 r. wyraził zgodę na indywidualne wykonywanie zawodu przez tegoż adwokata do końca roku, ale wyłącznie na terenie Polic. Z osobą adw. Alfreda Włocha wiąże się działalność artystyczna adwokatów.
Dzisiaj już nikt nie pamięta, że na początku lat pięćdziesiątych pierwszeństwo w dostaniu się na aplikację adwokacką miały osoby posiadające umiejętność gry na jakimkolwiek instrumencie. W tamtym też czasie adwokaci szczecińscy mieli „swoją orkiestrę”. Obsługiwała głównie spotkania towarzyskie, które odbywały się w siedzibie Rady, a następnie w klubie mającym swoją siedzibę w zespole adwokackim numer 1 przy al. Wojska Polskiego. W klubie tym organizowano też wieczory karciane. Adw. Włoch grał na pianinie i akordeonie, adw. Lucjan Boczkowski także na pianinie, a adw. Maksymilian Lenobel na skrzypcach i kontrabasie.
Lucjan Boczkowski – kolejny adwokat, który używał pióra napełnionego zielonym atramentem, miał także charakter pisma, który budzi do dzisiaj podziw dla staranności i czytelności. Ten absolwent Wydziału Prawa i Nauk Społecznych KUL w listopadzie 1952 r. złożył jako aplikant już funkcjonującej Izby Adwokackiej w Szczecinie ślubowanie, zaś w grudniu 1954 r. pomyślnie zdał egzamin adwokacki przed komisją w Poznaniu. Przynależąc do zespołu adwokackiego numer 3 zawodowo realizował się po dokonanym wpisie w filiach w Pyrzycach i Myśliborzu. Dopiero w 1959 r. powrócił do Szczecina do swojego macierzystego zespołu. Był aktywnym samorządowcem, pełniąc funkcję sekretarza i skarbnika Rady (już wówczas funkcje członków samorządu były płatne i odprowadzono od nich składki ZUS).

Trzeci z muzykujących adwokatów mecenas Maksymilian Lenobel był jowialnym sarmatą z wąsem, który lata szkoły i studiów spędził we Lwowie. Tam w latach 1932-1936 odbywał aplikację i rozpoczął praktykę zawodową. Prowadził ją do czasu zajęcia Lwowa przez Armię Czerwoną. W okresie okupacji niemieckiej zatrudniony był jako księgowy. Po wyzwoleniu Lwowa pełnił funkcję głównego księgowego fabryki Bolszewik, by w maju 1945 r. jako repatriant osiedlić się w Szczecinku. W tym mieście rozpoczął praktykę adwokacką podlegając Izbie Gdańskiej, by z początkiem stycznia 1952 r. przenieść siedzibę do Szczecina, stając się jednocześnie członkiem ówczesnego zespołu adwokackiego numer 2. W grudniu 1955 r. prosi ówczesną Wojewódzką Radę Adwokacką o przeniesienie go do zespołu numer 3, albowiem tradycyjna dwójka przeniosła się do lokalu położonego na trzecim piętrze, a jego stan zdrowia nie pozwalał na zbyt częste wchodzenie po schodach. Od 1963 r. wykonywał już zawód radcy prawnego m.in. w Rybexie, będąc jednocześnie na liście adwokatów niewykonujących zawodu. Ciekawostką z życia tego adwokata jest podanie z dnia 12 stycznia 1946 r. skierowanie do Ministra Sprawiedliwości o zezwolenie na obranie siedziby na terenie Ziem Odzyskanych. Argumentacja, z którą miałem możliwość się zapoznać, sprowadzała się generalnie do trudnej sytuacji finansowej, bowiem utraciwszy cały majątek w latach wojny, mógł liczyć jedynie na porzucone poniemieckie meble i lokal, co pozwoli mu na uruchomienie kancelarii. Potrzebnych referencji do uzyskania siedziby udzielili mu ówcześni urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości. Jeden z nich Ignacy Goldblatt, będący adwokatem i kierownikiem Referatu Adwokatury w marcu 1946 r. (pismo poufne) pisał, że zna Maksymiliana Lenobla od 1932 r. i że uchodził on zawsze od początków pracy zawodowej za „jednego z najlepszych prawników młodego pokolenia”.
Wspomniałem już o osobie adw. Zygmunta Klewenhagena, który jako absolwent Wydziału Prawno – Ekonomicznego Uniwersytetu Poznańskiego w okresie międzywojennym był aplikantem sądowym, a następnie pełnił różne funkcje prokuratorskie na terenie Bydgoszczy. Od marca 1945 r. organizował Prokuraturę w Chojnicach, a następnie pełnił obowiązki Prokuratora Sądu Okręgowego w Szczecinie. Z końcem roku 1950 rozpoczął praktykę adwokacką: początkowo w Zespole numer 3, a następnie 4 i 6. Jak głosi anegdota na kierowane do niego pytania klientów o aktualny stan sprawy miał odpisywać: uprzejmie informuję, że aktualnie w sprawie wiem tyle, że praktycznie nic konkretnego nie wiem. Trudno stwierdzić, ile w tym prawdy.
Jurkowi Piosickiemu dziękuję za okazaną pomoc i życzliwość w dotarciu do wielu materiałów źródłowych