„Po sześciu miesiącach aplikacji adwokackiej aplikant adwokacki może zastępować adwokata przed sądami, organami ścigania, organami państwowymi, samorządowymi i innymi instytucjami, z wyjątkiem Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Trybunału Konstytucyjnego i Trybunału Stanu.”
Z pełną odpowiedzialnością możemy powiedzieć, że 1 lipca był dla nas aplikantów dniem wyczekiwanym. Od rozpoczęcia aplikacji, która rozpoczyna się wraz z rokiem kalendarzowym, upłynęło sześć miesięcy. Uzyskaliśmy kolejne uprawnienie – możliwość zastępowania adwokata przed sądami oraz określonymi organami. Przepis przyznający aplikantom uprawnienie do zastępstwa jeszcze do niedawna miał inne brzmienie. Po sześciu miesiącach od rozpoczęcia aplikacji, aplikant mógł występować jedynie przed sądami rejonowymi. Dopiero po roku i sześciu miesiącach mógł także występować przed innymi sądami. Możemy się jedynie domyślać jaka idea przyświecała ustawodawcy, że zdecydował się przyspieszyć realizację aplikanckich obowiązków. Często zdarza się, że sprawa tocząca się przed Sądem Okręgowym jako sądem I instancji nie jest w swej istocie skomplikowana, ale z uwagi na wartość przedmiotu sporu prowadzona jest właśnie przed tym sądem. Stąd też uzależnienie możliwości występowania przed określonymi sądami od okresu przebytej aplikacji, nie do końca było uzasadnione doświadczeniem aplikanta.
Aktualnie przepisy pozwalają na zastępowanie adwokata przed sądami, za wyjątkiem tych, w których trzeba mieć już naprawdę spore zawodowe doświadczenie, tj. Sądem Najwyższym, Naczelnym Sądem Administracyjnym, Trybunałem Konstytucyjnym i Trybunałem Stanu.
Z naszej aplikanckiej perspektywy upływ dodatkowego roku na umożliwienie nam występowania przed sądem okręgowym i apelacyjnym nie miałby znaczącego wpływu na nasze zawodowe życie. Już tłumaczymy dlaczego. Chodzi bowiem o to, że prawdziwym przygotowaniem do występowania przed sądem są praktyki, które odbywają się w pierwszej połowie pierwszego roku aplikacji. To one pozwalają nam zapoznać się z pracą sądów, ale również obserwować profesjonalnych pełnomocników podczas rozpraw sądowych. Uczestnicząc w rozprawie w charakterze publiczności bądź protokolanta, mamy możliwość zobaczenia pełnomocników stron „w akcji”. Nie traktujcie więc, Szanowni Aplikanci, obowiązkowych praktyk jako przykrego obowiązku, który trzeba jedynie odbyć, zdobyć wpis, by móc spokojnie iść do pracy w kancelarii. Obserwujcie pełnomocników i obrońców podczas ich pracy na sali sądowej, zwróćcie uwagę w jaki sposób zadają pytania świadkom i biegłym, jak zwracają się do sądu. Korzystajcie z ich doświadczenia i zapamiętujcie, zaprocentuje to w momencie, kiedy będziecie przygotowywali się do swojej pierwszej samodzielnej rozprawy.
Trzeba przyznać, że po codziennym przebywaniu na salach rozpraw zbudował się w głowach aplikantów obraz przebiegu rozprawy: zarówno w sprawie cywilnej, jak i karnej, a czasem nawet administracyjnej. Po odbyciu sądowych praktykach jesteśmy gotowi stawić czoła „sali sądowej”.
Upływ kolejnego roku, bez możliwości udziału w rozprawach przed sądem okręgowym i apelacyjnym, nie przygotowałby nas do tego praktycznego zadania. Jest takie powiedzenie, że człowiek najwięcej się uczy, gdy zostaje rzucony na głęboką wodę. W przypadku występowania przed sądem należy się zgodzić, że im częściej, w różnorodnych sprawach uczestniczymy – nasze zawodowe umiejętności wzrastają. Nie nauczymy się obycia z salą sądową, gdy nie będziemy na niej przebywać, przemawiać, reagować… Praktyka czyni mistrza! Oczywistym jest, że do każdej rozprawy należy się przygotować – dokładnie zapoznać z aktami, porozmawiać o sprawie z patronem, przygotować listę pytań dla świadków czy biegłych, ułożyć zarys mowy końcowej. Niewątpliwie dla młodych adeptów prawa występowanie podczas pierwszych rozpraw w swoim zawodowym życiu związane jest ze stresem. Uchronić się przed tym można jedynie solidnym zaznajomieniem z aktami sprawy oraz powtórzeniem przepisów prawa materialnego i proceduralnego. Takie przygotowanie pozwoli wam, aplikantom poczuć się pewniej na sali sądowej, a także spowoduje, że nie zaskoczą was pytania sędziego czy niewygodne zeznania świadków, na które będziecie mogli zareagować z odpowiednim refleksem.
Już niedługo na salach sądowych w zastępstwie swoich patronów pojawią się aplikanci adwokaccy i radcowscy pierwszego roku aplikacji.
Szanowni Sędziowie, spójrzcie w pierwszych dniach lipca łaskawszym okiem na zestresowanych, nerwowo wertujących karty akt aplikantów, zwlekających z udzieleniem odpowiedzi na pytanie sądu.
Szanowni Koledzy i Koleżanki Aplikanci, przed pójściem na pierwszą swoją rozprawę bądźcie przygotowani, czytajcie, pytajcie starszych aplikantów i patronów. Niech stres was nie obezwładnia, a jedynie mobilizuje. Wszak dostajecie kolejne uprawnienie, które przybliża do upragnionego zawodu.