Czy możesz dochować dwuletniego terminu przedawnienia po upływie, powiedzmy, dwudziestu lat? Teoretycznie tak. I nie chodzi tu o maltretowanie dłużnika zawezwaniami do próby ugodowej. Zapraszam do przeprowadzenia eksperymentu myślowego i rozważenia wpływu szczególnej teorii względności na bieg terminów przedawnienia. [Więcej…] Rękojmia w świetle szczególnej teorii względności
Felieton
Radcy czy radcowie?
Z danych statystycznych wynkia, że pośród języków słowiańskich, polski jest jednym z najbardziej wymagających, a nawet rodowici obywatele kraju miewają problemy z poprawnym odmienianiem wyrazów czy właściwym szykiem zdania. Bezbłędne posługiwanie się językiem ojczystym jest nieodłącznym elementem życia każdego świadomego obywatela, w szczególności osób publicznych i dobrze wykształconych. Nierozstrzygniętą kwestią sporną pozostaje odmiana radcy prawnego w liczbie mnogiej. [Więcej…] Radcy czy radcowie?
Podróże od A do Z: C
Do Chorwacji należy wybrać się samochodem, ale jednocześnie zapewnić sobie przynajmniej tygodniową przygodę morską po wybrzeżu Dalmatyńskim. Dlaczego? O tym za chwilę. [Więcej…] Podróże od A do Z: C
Wyspa bezludna
Okres noworoczny spędziłem relaksacyjnie w Polanicy Zdroju, co napełniło mnie optymistycznym spojrzeniem na życie. Tamtejszy klimat wpływa na przemyślenia. Wyciszony pastorałkami i kolędami śpiewanymi przez Jana Stanisława Karpiela – Bułeckę (nie mylić z młodszym bratem Sebastianem) w tamtejszym kościele parafialnym odczułem pozytywne fluidy. [Więcej…] Wyspa bezludna
Podróże od A do Z: B
Odcinek poświęcony krajom zaczynającym się na literę B – sprawił mi jak dotąd największy kłopot. Ograniczona ilość miejsca na łamach In Gremio nie pozwala mi na opis wszystkich krajów – byłoby to zdecydowanie za obszerne. W związku z tym np. Birmę zostawiam sobie do literki M, bo w oficjalnej nazwie to przecież Mjanma. A w odcinku tym m.in. Brazylia, którą jestem zachwycony i która wymaga dłuższego opisania! [Więcej…] Podróże od A do Z: B
Prawniku, przestań gwiazdorzyć
Sobota rano, osiedlowa piekarnia do której o tej porze stoi spora kolejka. Wszyscy kolejkowicze słyszą jak jeden z klientów przy kasie ma drobne nieporozumienie ze sprzedawcą odnośnie liczby sprzedawanych bułek. Po szybkim, przyjaznym rozwiązaniu sporu, kolejkowicz z uśmiechem mówi sprzedawcy na odchodnym: Proszę się ze mną nie kłócić, bo ja jestem prawnikiem. [Więcej…] Prawniku, przestań gwiazdorzyć
W przeszłości nasze korzenie czyli adwokatura dawniej, a dziś
Fernand Payen trafnie ujął w swym dziele, że ewolucja adwokatury jest nieunikniona, a adwokatura współczesna podlega nieuniknionym przemianom1 Fernand Payen „ O powołaniu adwokatury i sztuce obrończej” Sopot 2017, str. 40.
Ale co tak naprawdę oznacza to dla nas w życiu zawodowym? Jak odzwierciedla się to zjawisko w naszej codzienności? Dokąd zmierzamy? [Więcej…] W przeszłości nasze korzenie czyli adwokatura dawniej, a dziś
Archeologia prawna – prawo, sprawiedliwość i zemsta w czasach antycznych
Naukowcy różnych specjalności nie ustają w badaniu fenomenu religii, a tym samym funkcjonowaniu w przestrzeni społecznej różnych bóstw (monoteizm, politeizm). Potrzebę istnienia religii (jej narodziny) zdają się determinować potrzeby kulturowe i społeczne, a nie jak dotąd myślano – brak wiedzy o zjawiskach zachodzących w naturze czy nieumiejętności ich racjonalnego wyjaśnienia. [Więcej…] Archeologia prawna – prawo, sprawiedliwość i zemsta w czasach antycznych
Testament starego adwokata
Nie wiem, jakie dokonania zawodowe miał Autor motta tej publikacji, ale sens wypowiedzi tworzy klimat dzisiejszych dni. Czytelnicy, którzy sądzą, że ten tekst ma stanowić mój testament zawodowy są w błędzie. Nie zamierzałem i nie zamierzam oddać się nostalgicznym wspomnieniom lat minionych, kiedy toga adwokacka budziła powszechny szacunek, ani być stypendystą Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Prawda o Adwokaturze jest taka, jaką sami ją stworzyliśmy. [Więcej…] Testament starego adwokata
Podróże od A do Z: A
Wymyśliłem sobie dość nietypowe zadanie – jak na objętość miesięcznika In Gremio. Nie jest i nie może to być przewodnikiem po świecie, choćby dlatego, że są lepsze. Nie jest to także chwalba – gdzie to nie byłem, a raczej zachęta do śmiałego podróżowania, bo mamy już takie możliwości.
W rodzinie dalszej miałem Arkadego Fiedlera, a to zobowiązuje. Kilkanaście lat temu, kiedy wylądowaliśmy z przyjaciółmi w Papeete na Thaiti okazało się, że możemy przejść jako obywatele Unii Europejskiej bez paszportów na dowód osobisty. To jest znakiem czasu dzisiejszych peregrynacji Polaków i szczęścia, że nie jesteśmy już zaściankiem.
Zwiedzanie zacząłem ponad 40 lat temu – przypomnijcie sobie Państwo – bądź wyobraźcie (Ci młodsi), jak to wyglądało, gdy Fiat 126 p popsuł się gdzieś na krańcach Europy. Mam szereg przyjaciół z którymi tę pasję dzielę – także wśród prawników – i postaram się przynajmniej przybliżyć to, co jest już dla nas osiągalne.
Wybór krajów, a także własnych spostrzeżeń jest oczywiście sprawą indywidualną,
podobnie jak dobór zdjęć przygotowanych przez moją żonę Weronikę.
Liczę na refleksję i ewentualną krytykę, co może spowodować zmiany
w kolejnych odcinkach cyklu. [Więcej…] Podróże od A do Z: A