Jakie są pierwsze skojarzenia przeciętnego Kowalskiego, gdy usłyszy hasło „komornik”? W głównej mierze będzie to cały wachlarz pejoratywnych ocen. Mój osobisty faworyt wśród internetowych komentarzy pod jakimkolwiek artykułem dotyczącym komorników: „komornik to nie zawód, to cecha charakteru”. Czym uwarunkowane jest takie nastawienie ze strony społeczeństwa i jak to wpływa na codzienne wykonywanie ustawowych obowiązków przez organy egzekucyjne?
Zgodnie z treścią przepisów art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych, komornik jest funkcjonariuszem publicznym działającym przy sądzie rejonowym. W dalszej części ustawy zostaje określony jako organ władzy publicznej w zakresie wykonywanych przez siebie czynności. Powyższe powinno sytuować komornika w okolicznościach szczególnej ochrony w ramach prowadzonych przez siebie postępowań, w szczególności ewentualnej odpowiedzialności karnej przewidzianej między innymi w rozdziale XXIX Kodeksu karnego w stosunku do osób nastawających na zdrowie, życie bądź cześć funkcjonariusza publicznego. Doświadczenie pokazuje jednak dobitnie, jak dalece rzeczywistość nie przystaje do kodeksowych założeń.
„Usiłowano zadźgać mnie nożem”
Działalność komornika jest specyficzna. Bardzo często charakteryzuje się bezpośrednią interakcją z osobą, która czuje się dotknięta i pokrzywdzona orzeczeniem sądu. Z perspektywy takiej osoby personifikacją ich krzywdy staje się właśnie komornik, któremu przypadło w udziale przymusowo zrealizować obowiązek określony w tytule wykonawczym. Wszyscy komornicy zdają sobie sprawę, że osoby z którymi stykają się w ramach prowadzonych postępowań nierzadko działają pod wpływem impulsu wywołanego skrajnie stresującą dla nich sytuacją. W wielu wypadkach jedynie zawodowe doświadczenie komorników doprowadzić może do zakończenia prowadzonych czynności bez dramatycznych konsekwencji. Podczas dokonywania czynności egzekucyjnych w dłużnikach niekiedy pojawia się wola „walki” o swoje dobra materialne, zaś komornik nie jest postrzegany jako funkcjonariusz na służbie, tylko jako intruz i realne zagrożenie. A to może prowadzić do reakcji nieprzewidywalnych. Niemal każdy z komorników sądowych ma swoje historie do opowiedzenia. Niemal każdy zetknął się z groźbami pozbawienia życia, nierzadko również naruszeniem nietykalności cielesnej, czy wręcz czynną napaścią. Nie będzie stanowiło przesady stwierdzenie, że obrzucanie inwektywami, czy mniej lub bardziej poważne groźby stanowią nieodłączny element pracy komornika i niestety w jakimś zakresie są wpisane w specyfikę zawodu.
„Wrzucono mi wielki kamień do kancelarii. Przez zamknięte drzwi”
W zasadzie każdy decydując się na związanie swojej przyszłości z tym zawodem miał świadomość jego charakteru. Nabywane z czasem doświadczenie zawodowe pozwala odnaleźć się w tej niestandardowej rzeczywistości. Większość komorników jest w stanie w pierwszych sekundach interakcji z dłużnikiem ocenić potencjalne zagrożenie z jego strony. W przypadku jawnej agresji odstępuje się od dokonywanych czynności i ponawia się je dopiero przy asyście policji. Niejeden komornik mógłby również zostać uznany za specjalistę kynologa po tym jak w moment rozpozna intencje agresywnego psa.
„Agresja fizyczna? Nie zliczę nawet”
Podstawowym elementem pracy komornika sądowego jest szybkie rozpoznanie z kim mamy do czynienia w toku prowadzonych czynności. Oprócz zapewnienia sobie bezpieczeństwa może to mieć również istotne znaczenie dla skuteczności prowadzonego postępowania. W wielu wypadkach ponadto, stworzenie dobrej atmosfery i umiejętność złagodzenia zaognionego klimatu pozwala dłużnikowi podejmować zdecydowanie bardziej racjonalne wybory.
Byłoby naiwnością podejrzewać, że komornicy oczekują ze strony uczestników postępowania, czy może szerzej – społeczeństwa – jakiegoś rodzaju sympatii w związku z prowadzoną przez nich działalnością. Niemniej jednak jako samorząd zawsze będziemy podkreślać, że fakt istnienia funkcji komornika sądowego jest istotnym elementem wymiaru sprawiedliwości w Polsce, zaś sami komornicy to wyspecjalizowani profesjonaliści.
„Dłużnik dwukrotnie wyciągał broń podczas czynności”
Odbiór społeczny każdego zawodu w znacznej mierze kształtowany jest przez media oraz osobiste doświadczenia. Od lat sposób przedstawiania komornika sądowego z zasady miewa konotacje negatywne, choć oczywiście z pewnymi chlubnymi wyjątkami. Zaniedbano konieczność edukowania społeczeństwa o roli komornika w wymiarze sprawiedliwości w kraju oraz o konieczności istnienia organu, który w oparciu o przepisy prawa będzie przymusowo realizował obowiązki wynikające z orzeczeń sądów. W zamian nastąpiło istniejące od lat, ciche przyzwolenie na mieszanie z błotem osób wykonujących ten trudny zawód. Obowiązujące aktualnie przepisy regulujące egzekucje sądową nałożyły na komorników sądowych liczne nowe obowiązki, a ponadto znacznie zwiększyły nadzór nad jego działalnością. Dla zwiększenia skuteczności egzekucji sądowej w kraju oraz doprowadzenia do większej efektywności i szybkości prowadzonych postępowań egzekucyjnych niezbędne jest jednak zwiększenie roli państwa w kształtowaniu wizerunku komornika, a także poczucia, że komornik występujący w charakterze funkcjonariusza i elementu wymiaru sprawiedliwości znajduje realne wsparcie w aparacie państwowym.
„Wysmarowano mi fekaliami drzwi do kancelarii”
Zgodnie z treścią przepisów art. 32 ustawy z dnia 22 marca 2018 r. o komornikach sądowych komornicy mają obowiązek corocznego składania oświadczenia o stanie majątkowym, zarówno osobistym, jak i objętym małżeńską wspólnością majątkową. Oświadczenia majątkowe są jawne. Podczas prac legislacyjnych nad powyższymi przepisami samorząd komorniczy zdecydowanie postulował, by wskazane oświadczenia nie ujawniały miejsca położenia nieruchomości, bądź ewentualnej lokalizacji ruchomości komornika, co ustawodawca ostatecznie uwzględnił. Było to niezbędne dla elementarnego poczucia bezpieczeństwa zarówno komorników sądowych, jak i ich bliskich.
„Kierowano groźby względem mojej rodziny”
Jedynym realnym instrumentem obrony komorników przed takim stanem rzeczy jest edukowanie społeczeństwa. Aktywność edukacyjna komorników to zatem nie tylko mozolna walka o swoje dobre imię, ale również o praworządne państwo ze sprawnie działającymi poszczególnymi elementami wymiaru sprawiedliwości. Komornicy sądowi często nie pozostawiają bez reakcji ataków pod swoim adresem. Niejednokrotnie wszczynane są postępowania karne w przypadkach naruszenia nietykalności cielesnej, czynnej napaści czy znieważenia. Nie bez reakcji pozostają również nastawione na tanią sensację programy i artykuły w mediach, a coraz częściej nierzetelni dziennikarze zmuszeni są do publikacji przeprosin i sprostowań.
Komornik sądowy to specyficzny zawód. W pewnych życiowych sytuacjach jest jednak niezbędny. Jeśli to nie komornicy sądowi zajmować się będą egzekucją należności orzeczonych przez sądy, jedyną alternatywą pozostanie windykacja pozaprawna, wobec której to dłużnicy staną się bezbronni.
*śródtytuły stanowią cytaty z faktycznych sytuacji, których uczestnikami byli komornicy z apelacji szczecińskiej