Nie codziennie wnosi się do Sądu Najwyższego środki zaskarżenia. A jeśli już się to czyni – to wszystkie wymogi, w tym i również formalne, sprawdza się wzdłuż i wszerz. Pomimo skrupulatnego przygotowania, okazuje się, że przepisy (a może ich wykładnia) mogą nas zaskoczyć.
W dniu 27 lutego 2018 r. R. T. złożył skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku w sprawie cywilnej. Postanowieniem z dnia 6 listopada 2018 r. Sąd Najwyższy odrzucił skargę. W uzasadnieniu wskazano: „Biorąc pod uwagę, że przyczyny uwzględnienia skargi nadzwyczajnej są zbieżne z przyczynami uwzględnienia skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia (art. 89 § 1 pkt 1 i 2 ustawy o SN), a także uwzględniając unormowanie zawarte w art. 89 § 4 ustawy o SN, należy przyjąć, iż począwszy od dnia 4 kwietnia 2018 r. strona wnosząca skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, wypełniając obowiązek nałożony w art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c., musi wykazać, że złożyła do uprawnionego organu (art. 89 §2 ustawy o SN) wniosek o wniesienie skargi nadzwyczajnej i nie został on uwzględniony. Niewykazanie tej okoliczności powoduje odrzucenie skargi na podstawie art. 4248 §1 k.p.c.”.
Rzecz się tyczy skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Zgodnie z art. 4241 § 1 k.p.c. można żądać stwierdzenia niezgodności z prawem prawomocnego wyroku sądu drugiej instancji kończącego postępowanie w sprawie, jeżeli przez jego wydanie stronie została wyrządzona szkoda, a zmiana lub uchylenie tego wyroku w drodze przysługujących stronie środków prawnych nie było i nie jest możliwe. Wymogi przewidziane przez art. 4245 § 1 k.p.c. stanowią, że skarga powinna zawierać:
- oznaczenie wyroku, od którego jest wniesiona, ze wskazaniem, czy jest on zaskarżony w całości lub w części;
- przytoczenie jej podstaw oraz ich uzasadnienie;
- wskazanie przepisu prawa, z którym zaskarżony wyrok jest niezgodny;
- uprawdopodobnienie wyrządzenia szkody, spowodowanej przez wydanie wyroku, którego skarga dotyczy;
- wykazanie, że wzruszenie zaskarżonego wyroku w drodze innych środków prawnych nie było i nie jest możliwe, a ponadto – gdy skargę wniesiono, stosując art. 4241 § 2 – że występuje wyjątkowy wypadek uzasadniający wniesienie skargi;
- wniosek o stwierdzenie niezgodności wyroku z prawem.
Wydawałoby się nic… nader nieprecyzyjnego w rozdziale Kodeksu postępowania cywilnego zatytułowanym „Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia” nie ma. Nic… bardziej mylnego.
Sąd Najwyższy wskazał bowiem na konieczność wykazywania w skardze, że w sprawie wniesiono do uprawnionego organu wskazanego w art. 89 § 2 ustawy o Sądzie Najwyższym wniosek o złożenie skargi nadzwyczajnej i wniosek ten nie został uwzględniony – wobec zbliżonych przesłanek obu środków nadzwyczajnych. Skarga, która owego elementu nie zawiera, podlega odrzuceniu.
Podkreślenia wymaga, że kwestia wymagań konstrukcyjnych skargi przewidzianych w art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c. nie zawierała w sobie dotychczas konieczności wykazywania, iż w sprawie nie uwzględniono wniosku o złożenie skargi nadzwyczajnej przewidzianej w art. 89 ustawy o Sądzie Najwyższym (dalej: ustawa o SN). Taka koncepcja jest prezentowana przez Sąd Najwyższy dopiero od kilkunastu miesięcy, kiedy to do polskiego systemu prawnego wprowadzono kolejny nadzwyczajny środek zaskarżenia w postaci skargi nadzwyczajnej. Celem skargi uregulowanej w art. 89 ustawy o SN jest eliminacja prawomocnych orzeczeń naruszających zasady lub wolności i prawa człowieka i obywatela określone w Konstytucji albo w sposób rażący naruszające prawo przez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie. Skargę nadzwyczajną wnieść mogą określone podmioty wskazane wprost w ustawie: m.in. Prokurator Generalny, Rzecznik Praw Obywatelskich. Z uwagi na przesłanki wniesienia skargi doktryna zaczyna dyskutować na temat kolizji tego nadzwyczajnego środka kontroli prawomocnych orzeczeń sądowych (stosownie do art. 1 ust 1 lit. b ustawy o SN) ze znaną procedurze cywilnej skargą o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia z art. 424 1 – 42412 k.p.c.
Jak wynika ze sprawozdania z działalności Sądu Najwyższego z 2018 r., w ubiegłym roku do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego wpłynęło 256 skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Odmówiono przyjęcia
do rozpoznania 47 skarg poddanych przedsądowi w 2017 r. Merytorycznie zaś rozpoznano 25 skarg. Z informacji podanych przez Sąd Najwyższy nie wynika, ile skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem zostało odrzuconych. W 2019 r. do września wpłynęły już 142 skargi. Ile z nich zostanie odrzuconych z uwagi na kolizję środków zaskarżenia? Nie wiadomo.
Jak wskazano w sprawozdaniu: w postanowieniu z dnia 30 sierpnia 2018 r., III CNP 9/18, Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że ustawodawca – wprowadzając do systemu zaskarżania orzeczeń kolejny nadzwyczajny środek zaskarżenia w postaci skargi nadzwyczajnej – nie dostrzegł, iż w ten sposób powoduje nierozwiązywalne kolizje z funkcjonującą już od kilkunastu lat skargą o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, dopuszczalną tylko wtedy, gdy zmiana lub uchylenie zaskarżonego orzeczenia w drodze przysługujących stronie środków prawnych nie było i nie jest możliwe. Stwarzając taką możliwość w bardzo szerokim zakresie – przedmiotowym i temporalnym – ustawodawca praktycznie pozbawił obywateli nie tylko przysługującego im środka prawnego, ale odebrał im także jakąkolwiek inicjatywę sprawczą w dochodzeniu odszkodowania za szkody z tytułu tzw. bezprawia judykacyjnego.
Zauważyć bowiem należy, że skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia można złożyć w terminie dwóch lat od dnia uprawomocnienia się skarżonego wyroku. Aby spełnić wymagania formalne skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia trzeba nie tylko wykazać zwrócenie się do uprawnionych podmiotów o złożenie skargi nadzwyczajnej. Dopiero negatywna decyzja uprawnionych podmiotów wyczerpuje powinność wykorzystania przez stronę wszystkich dostępnych instrumentów prawnych mających na celu wzruszenie wadliwego, w jej ocenie, orzeczenia. Rozpatrzenie zaś wniosku o złożenie skargi nadzwyczajnej przez Rzecznika Praw Obywatelskich, czy Prokuratora Generalnego, z uwagi na wielość wniesionych wniosków, trwa ok. 1,5 roku-2 lata. Do Biura RPO wpłynęło dotychczas ok. 4,5 tysiąca próśb o złożenie skargi nadzwyczajnej. Jednocześnie budżet Biura w 2019 r. został obniżony do poziomu z 2012 r. Ministerstwo Finansów, pomimo licznych wniosków RPO, nie przyznało dodatkowych środków finansowych, które umożliwiłyby utworzenie etatów dedykowanych jedynie do rozpoznawania wniosków o wniesienie skargi nadzwyczajnej. W konsekwencji, sprawy te są rozpoznawane przez pracowników Biura, którzy jednocześnie rozpoznają także inne skargi.
Z powodu kolizji środków nadzwyczajnych może ucierpieć jedynie skarżący, który na skutek nieprawidłowych działań legislacyjnych nie ma możności prawidłowej ochrony swoich praw i naraża się na odrzucenie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia składając ją bez uprzedniego uzyskania decyzji uprawnionego do złożenia skargi nadzwyczajnej podmiotu. Na gruncie obecnych przepisów bowiem strona nie może skutecznie zainicjować postępowania do chwili ustania choćby potencjalnej możliwości wniesienia skargi nadzwyczajnej niezależnie od rodzaju i intensywności podejmowanych działań przez stronę pozbawioną w tym zakresie legitymacji procesowej, a dopóty wyłączona jest dopuszczalność inicjowania postępowania ze skargi uregulowanej w art. 4241 i n. k.p.c.
Masowe odrzucanie skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia nie jest wynikiem nieznajomości wymogów konstrukcyjnych przewidzianych dla tego typu środków nadzwyczajnych, a aktualną koncepcją weryfikacji skarg przez Sąd Najwyższy, który dostrzega kolizję pomiędzy funkcjonującymi w porządku prawnym dwoma, w zasadzie równorzędnymi, nadzwyczajnymi środkami zaskarżenia. Koncepcja przedstawiania w skardze wnoszonej w trybie art. 4245 § 1 pkt 5 k.p.c. odmowy złożenia skargi nadzwyczajnej przez uprawnione do tego podmioty, doprowadza do niezasadnego wydłużania postępowania, a nadto nie ma uzasadnienia normatywnego. W szczególności należy mieć na względzie fakt, że niejednokrotnie skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia wnoszone są w „drobnych” sprawach, które zapewne spotkałyby się z nieuwzględnieniem wniosku o wniesienie skargi nadzwyczajnej przez Prokuratora Generalnego, RPO, Rzecznika Finansowego. Biorąc pod uwagę aktualną sytuację, mamy do czynienia ze swego rodzaju kolizją nadzwyczajnych środków zaskarżenia – co skutkuje masowym wręcz odrzucaniem skarg o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia z uwagi na niedołączenie do skargi odmowy złożenia skargi nadzwyczajnej. Problem ten jest szeroko komentowany przez jurystów w związku z niekonsekwencją ustawodawcy we wdrożeniu do systemu skargi o równorzędnym charakterze do już istniejącej. Skarga nadzwyczajna ustępuje innym, zarówno zwyczajnym, jak i nadzwyczajnym środkom zaskarżenia, ma pierwszeństwo tylko przed skargą o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, która to, w przeciwieństwie do skargi kasacyjnej i skargi o wznowienie postępowania, nie służy do wzruszania prawomocnych orzeczeń. Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia nie spełnia celu środków zaskarżenia, gdyż jej uwzględnienie nie wywołuje skutku reformatoryjnego ani kasatoryjnego, z zastrzeżeniem art. 42411 § 3 k.p.c. Uwzględnienie skargi nadzwyczajnej prowadzi z reguły do uchylenia albo zmiany prawomocnego orzeczenia, którego wydanie mogło rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa (I NSNc 2/19).
Odrzucanie skarg zahacza o kwestie doktrynalne na bazie procedury cywilnej i ustrojowej. Rozwiązanie? Zdaje się, że konieczna jest nowelizacja przepisów o skardze nadzwyczajnej, celem ujednolicenia zasad i wskazania stronom konkretnych obowiązków wynikających z kolejności inicjowania postępowań ze skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia oraz skargi nadzwyczajnej.