Spędzając kolejną już godzinę w kolejce do odprawy paszportowej na lotnisku, trudno odgonić od siebie myśl „Co za potwór raczył wynaleźć ten system?” Ponieważ przeżywamy obecnie szczyt sezonu urlopowego, zagadnienie to dopada znaczną część społeczeństwa, w związku z czym postanowiłem zająć się jego wyjaśnieniem. Sięgając do najodleglejszych korzeni podróżowania, postaram się zgłębić kwestię tego od kiedy i dlaczego ludzkość musi się zmagać z biurokracją na granicach.
Ludzie podróżowali jeszcze dawno przed powstaniem państw, dlatego ich pierwsi władcy uznawali przemieszczanie się ludności za naturalne. Nie istniały żadne regulacje, a granice nie były strzeżone. Wszystkie cła pobierano w miastach, więc władzy nie zależało na kontroli granic, często położonych na pustkowiu.
Pierwsza wzmianka o paszporcie pochodzi ze Starego Testamentu z Księgi Nehemiasza. Według niej, około 450 r. p.n.e. Nehemiasz musiał udać się do Judei w służbie króla Persji Artakserksesa. Król wystawił mu dokument, w którym prosił władców krajów, przez które miał jechać, aby zapewnili mu bezpieczny przejazd i pomoc w razie potrzeby. Tak wyglądała pierwotna funkcja paszportów, która pozostawała niezmienna przez lata. Nadal mamy po niej pamiątkę – wystarczy spojrzeć na pierwszą stronę polskiego paszportu, na której czytamy: „Władze Rzeczypospolitej Polskiej zwracają się z uprzejmą prośbą do wszystkich, których może to dotyczyć, o okazanie posiadaczowi tego paszportu wszelkiej pomocy, jaka może okazać się niezbędna podczas pobytu za granicą”.
W średniowieczu zasady podróżowania się zmieniły. Mieszkańcy Kalifatu Islamskiego mogli się przemieszczać – zarówno w Kalifacie, jak i za granicą – po okazaniu dowodu opłacenia podatku religijnego (jałmużna zakat dla muzułmanów i podatek dżizja dla innowierców). W Europie natomiast, podróżnicy posługiwali się dokumentami wydawanymi przez miasta czy kraje, do których przybywali. Taki paszport zawierał listę miejscowości, do których przyznawano prawo wjazdu. Wtedy też powstał sam termin „paszport” (z fr. „passer la porte” – „przejść przez bramę”).
Po raz pierwszy jako dokument tożsamości, paszport powstał w późnośredniowiecznej Anglii. Król Henryk V wydawał swoim poddanym dokumenty, które potwierdzały ich tożsamość i prosiły innych władców o opiekę. Dokumenty angielskiego parlamentu wskazują, że takie paszporty wydawano na pewno już w 1414 roku. Co ciekawe, dokumenty te przyznawano zarówno poddanym angielskim, jak i obcokrajowcom, ale jedynie ci pierwsi musieli w trakcie tej procedury uiścić opłatę.
Dopiero za rządów Ludwika XIV – słynnego „Króla-Słońce” – paszporty zaczęły naprawdę zyskiwać popularność. Wieść niesie, że król osobiście wydał takie dla swoich metres. Jednak nadal posiadanie paszportu nie było konieczne do podróży. Taki system zaczął się kształtować pod koniec XVIII wieku. Paszporty zaczęły być często wymagane do podróży za granicę, jednak nie stanowiły jeszcze dokumentu tożsamości. Dodatkowo, wymagano wizy kraju docelowego.
W 1858 roku Wielka Brytania zreformowała wydawanie paszportów, czyniąc z nich dokument tożsamości i dowód brytyjskiego obywatelstwa. Inne kraje czyniły podobnie w tym samym okresie. System zdawał się zmierzać w stronę znanego obecnie, jednak historia miała inne plany. Rewolucja przemysłowa doprowadziła do drastycznego wzrostu liczby ludności. Kolej uczyniła podróż łatwą i szybką. W latach 60-tych XIX wieku podróże przez granice stały się tak popularne, że systemy kontroli wiz i paszportów były przeciążone. Dlatego w 1861 roku Francja zniosła wszystkie wizy i paszporty na swoich granicach. Inne kraje wkrótce uczyniły to samo.
Zaraz przed I wojną światową restrykcje w podróżowaniu po większości krajów świata były minimalne, a prawie całą Europę można było zwiedzić bez wiz ani paszportów. Po wybuchu I wojny śwaitowej, dokumenty te zostały przywrócone, jako „rozwiązanie tymczasowe”. Trwa ono tymczasowo już 104 lata. Warto zaznaczyć, że „rozwiązaniem tymczasowym” z czasów I wojny światowej był czas letni i zimowy, który również stosowany jest do dziś.
To, że paszporty z nami pozostaną jeszcze na długo, było już wiadome w roku 1920, kiedy pod auspicjami Ligi Narodów zwołano Paryską Konferencję Paszportów i Formalności Celnych. Tam ustalono, że paszporty powinny być wydawane w formie książeczek (wcześniej wiele krajów, wliczając Wielką Brytanię czy Kanadę, wydawało paszporty w formie pojedynczych arkuszy), winny być przynajmniej dwujęzyczne, a jednym z języków miał być francuski, a ważność paszportu winna wynosić przynajmniej dwa lata, chociaż zalecano pięć. Jak można zauważyć, wiele rzeczy się zmieniło od tamtych czasów, jednak nie można zaprzeczyć, że od czasu Konferencji na świecie istnieje dość jednolity system paszportowy. Od 1980 roku wymaga się, aby dane z paszportu mogły odczytać maszyny (do tego służy tajemniczy fragment na dole strony z danymi osobowymi), a od niedawna prowadzone są starania, aby standardem stały się paszporty biometryczne, jednak jeszcze w 2010 r. wielu brytyjskich polityków było przeciwnych temu pomysłowi, uznając to za zbyt wysoki poziom inwigilacji.
Paszporty występują obecnie w wielu rodzajach, zależnie od funkcji. Oprócz zwykłych, zwanych turystycznymi, są także paszporty służbowe, wydawane urzędnikom państwowym, jeśli wyjazd jest częścią ich obowiązków. Są również paszporty dyplomatyczne, które wbrew obiegowej opinii nie gwarantują immunitetu dyplomatycznego – jest on nadawany dopiero przez państwo goszczące przy akredytacji. Występują również paszporty zastępcze lub awaryjne, wydawane w razie zagubienia zwykłego. Najciekawsze jednak są paszporty zbiorowe i rodzinne, które obecnie nie są spotykane, jednak kiedyś pozwalały na podróże całym grupom z jednym dokumentem.
Bardzo ciekawym tematem jest również zagadnienie koloru paszportów. Obecnie na świecie stosuje się cztery kolory okładek: niebieski (najpopularniejszy, charakterystyczny dla Stanów Zjednoczonych, Kanady czy Brazylii), czarny (najrzadszy, jednak znany z okładki nowozelandzkiego paszportu), zielony (występujący głównie w krajach muzułmańskich i w większości Afryki) oraz czerwony (stosowany przez całą Unię Europejską, Rosję i wiele krajów Azji). Czasami kolor jest wybierany w oparciu o symbolizm kulturowy – kolor zielony jest istotny w kulturze islamu, ale czasem też jest to demonstracja solidarności. Wszystkie kraje UE korzystają z czerwonych paszportów. Istniały plany zarezerwowania tego koloru dla dokumentów z Europy, ale okazało się to prawnie niemożliwe, więc kiedy w 1973 Wielka Brytania wstąpiła do Wspólnot Europejskich, zmieniła kolor paszportu z dawnego niebieskiego na czerwony. Obecnie rząd zadeklarował, że po wystąpieniu z UE przywrócony zostanie kolor niebieski. Wielka Brytania jest jednocześnie jedynym krajem, który obecnie stosuje kolor biały – dla paszportów zastępczych.
Na zakończenie można jeszcze wspomnieć, co zdaje się być zupełną ironią losu, że spośród wszystkich wymienionych wcześniej możliwości, wspólny kolor paszportu dzielą obywatele Stanów Zjednoczonych i… Korei Północnej.
Przy opracowaniu artykułu wykorzystano informacje pochodzące ze stron internetowych: nationalgeographic.com, canada.ca (rządowy portal Kanady), gov.uk (rządowy portal Wielkiej Brytanii) oraz pisma The Guardian.