Szanowni Państwo! Drodzy Czytelnicy!
Czas się pożegnać. Nie chcę, nie umiem, nie potrafię (do wyboru) dalej opisywać rzeczywistości tak, jak mniej lub bardziej udolnie czyniłem w tej rubryce. Mam taką potrzebę, abyście Państwo wiedzieli, że istnieję, żyję, mam nazwisko, 58 lat i wyglądam jak wyglądam. To jest jedyny powód. Wierzę, że rubryka pozostanie. Wszystkich bez wyjątku Czytelników zapewniam, że podpisuję się pod każdym zdaniem, które napisałem. Dziękuję.
Adw. Roman Ossowski (+minus PARAGRAF)
Niejedną twarz mi los przyprawił:
Byłem już zdrajcą i pomnikiem,
Degeneratem, bohaterem,
A wszystkie twarze były szczere.– Jacek Kaczmarski Testament ‘95