Dziekan Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych skierował do rzecznika dyscyplinarnego pismo Sądu Okręgowego zawierające pytanie, z jakich przyczyn radca prawny AA nie dysponuje ważną legitymacją radcowską.
W toku postępowania sprawdzającego rzecznik dyscyplinarny ustalił następujący stan faktyczny. Radca prawny AA został ustanowiony pełnomocnikiem z urzędu dla RR w celu wytoczenia powództwa o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie. W dacie ustanawiania pełnomocnika z urzędu RR przebywał w areszcie śledczym w miejscowości, w której miejsce zamieszkania miał radca prawny. Następnie RR został przeniesiony do zakładu karnego znajdującego się w innej miejscowości na terenie województwa. Radca prawny zwrócił się na piśmie do RR z wnioskiem o udzielenie pisemnej informacji na temat przedmiotu sprawy i dowodów na poparcie formułowanych przez niego twierdzeń, jednak w odpowiedzi nie otrzymał informacji koniecznych do dokonania rzetelnej oceny sprawy i wytoczenia powództwa. Jednocześnie RR wyraził oczekiwanie, że jego pełnomocnik z urzędu przyjedzie do zakładu karnego. Po otrzymaniu pisma od klienta radca prawny złożył do sądu wniosek o zwolnienie go od obowiązku zastępowania RR podnosząc, że zaistniały ważne przyczyny, o których mowa w art. 118 § 3 kpc. Radca prawny wskazał, że materiał dowodowy zaoferowany przez RR w drodze korespondencyjnej, nie daje podstaw do wniesienia powództwa. Natomiast istotne przeszkody logistyczne w sposób znaczący utrudniają mu osobisty kontakt z klientem, nie dysponuje bowiem nadwyżkami czasowymi, które mógłby spożytkować na podróż do miejscowości, w której aktualnie przebywa klient, a przeszkody takiej nie dozna nowy pełnomocnik na stałe zamieszkujący w tej miejscowości. W końcowej części wniosku radca prawny zawarł następujące zdanie: Dodatkowo muszę też dodać, że z moich ustaleń wynika, iż warunkiem uzyskania widzenia jest okazanie ważnej legitymacji radcowskiej, której aktualnie nie posiadam.
W pisemnych wyjaśnieniach złożonych rzecznikowi dyscyplinarnemu radca prawny wskazał, że jego legitymacja radcowska utraciła ważność z powodu upływu czasu, na jaki została wydana, a nowa legitymacja nie była mu szczególnie potrzebna i obywał się bez niej. Radca prawny stwierdził również, iż nie znalazł podstawy prawnej, z której wynikałoby, że złożenie wniosku o wydanie nowej legitymacji jest jego obowiązkiem korporacyjnym, jeżeli jednak okaże się, że taka podstawa prawna istnieje, to uczyni to niezwłocznie. Nadto wyjaśnił, że we wniosku o zwolnienie z obowiązku zastępowania RR argument o braku legitymacji radcowskiej został użyty jedynie pomocniczo, gdyż głównym argumentem były problemy z wygospodarowaniem czasu na dojazd do zakładu karnego, wynikające z aktualnych obowiązków zawodowych.
Po otrzymaniu wyjaśnień od radcy prawnego rzecznik dyscyplinarny odbył z nim rozmowę telefoniczną, w trakcie której AA zobowiązał się złożyć do OIRP wniosek o wydanie legitymacji, co następnie niezwłocznie uczynił.
Zarówno przepisy prawa powszechnie obowiązującego, jak też przepisy wewnętrzne samorządu radców prawnych nie przewidują prawnego wymogu posiadania ważnej legitymacji radcowskiej. Brak ważnej legitymacji nie może zatem sam w sobie stanowić deliktu dyscyplinarnego. Jeżeli natomiast w konkretnym stanie faktycznym okaże się, że radca prawny przy wykonywaniu czynności zawodowych powinien dysponować ważną legitymacją radcowską (np. w celu uzyskania widzenia z klientem osadzonym w zakładzie karnym), to brak posiadania legitymacji może skutkować negatywnymi konsekwencjami w prawidłowym wykonywaniu czynności zawodowych. Te zaś, w myśl postanowień Kodeksu Etyki Radcy Prawnego, mają być dokonywane m.in. sumiennie oraz z należytą starannością uwzględniającą profesjonalny charakter działania. Zważyć przy tym należy, że posiadanie ważnej legitymacji radcowskiej zależy wyłącznie od woli radcy prawnego, a uzyskanie nowej legitymacji po utracie ważności przez legitymację poprzednią wymaga jedynie złożenia stosownego wniosku do OIRP. Nie może zatem radca prawny skutecznie argumentować wobec sądu, że należy zwolnić go z obowiązków pełnomocnika z urzędu m.in. z tego powodu, iż nie jest możliwe wykonanie przez niego czynności zawodowej dlatego, że na skutek własnego zaniechania nie posiada ważnej legitymacji. W ocenie Rzecznika Dyscyplinarnego takie postępowanie radcy prawnego narusza obowiązek sumiennego i z należytą starannością wykonywania czynności zawodowych.
Oceniając postępowanie radcy prawnego rzecznik dyscyplinarny doszedł jednak do wniosku, że było ono szkodliwe jedynie w stopniu znikomym. Rzecznik wziął pod uwagę m.in. okoliczność, że argument o braku legitymacji był jedynie argumentem dodatkowym i to nie na nim radca prawny oparł swój wniosek o zwolnienie od obowiązku zastępowania klienta z urzędu, lecz na okoliczności, że jego klient został przeniesiony do zakładu karnego znajdującego się w innej miejscowości, co z uwagi na obowiązki zawodowe utrudnia radcy prawnemu w znaczący sposób kontakt z klientem, który korespondencyjnie nie przekazał mu koniecznych informacji. Na korzyść radcy prawnego przemawiała też okoliczność, iż jeszcze przed ukończeniem postępowania sprawdzającego złożył wniosek o wydanie legitymacji radcowskiej i w najbliższym czasie tę legitymację otrzyma, co skutecznie zapobiegnie ewentualnemu podnoszeniu przez niego w przyszłości podobnych argumentów, że nie może wykonywać czynności zawodowych z powodu braku legitymacji.
Z powyższych względów rzecznik dyscyplinarny odmówił wszczęcia dochodzenia dyscyplinarnego z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu, a wobec braku wniesienia odwołania przez Sąd Okręgowy, postanowienie w tym przedmiocie stało się prawomocne.