W Trewirze uliczki rozbiegają się we wszelkie możliwe kierunki, łącząc się, a to przecinając, w nieodgadnionym wzorze. Nieważne dokąd się skierujesz – z Rynku Głównego wejdziesz do świata urokliwych kamieniczek, rzeźbionych fasad i wielowiekowych zabytków. Nie sposób się tam zgubić. Miasteczko z jednej strony położone wzdłuż rzeki Mozeli, otoczone wzgórzami, na których uprawiane są winorośle, pomimo labiryntu skrętów i zakamarków, jest zadbane i przyjazne. To najstarsze niemieckie miasto. Obejdziesz je w niecałą godzinę, natkniesz się na stare kościoły, klimatyczne restauracyjki i nowoczesne szklane witryny sklepowe w zachwycających zaułkach. Właśnie te miejsca będą twoimi drogowskazami. Porta Nigra, Katedra św. Piotra, termy rzymskie, Bazylika Konstantyna, dom, w którym urodził się Karol Marks… to tylko część budowli, które tworzą atmosferę tego starorzymskiego miejsca. Trewir to też miasto uniwersyteckie oraz centrum szkoleniowe Akademii Prawa Europejskiego ERA.
We wrześniu miałam ogromną przyjemność właśnie tam uczestniczyć razem z moją izbową Koleżanką mec. Dianą Estreich-Florkowską w dwudniowej konferencji poświęconej tematyce praw osób z niepełnosprawnościami. Szkolenie było przeznaczone dla praktyków z całej Europy. Prelegenci, wśród których znaleźli się również polscy przedstawiciele, omawiali Konwencję ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami zarówno od strony teoretycznej, ale i praktycznej, wskazując na konkretne przypadki, z którymi zetknęli się w swojej pracy, bądź też omawiając europejski dorobek orzeczniczy. Poniżej kilka wybranych zagadnień do refleksji.
Wszyscy prelegenci podkreślali znaczącą rolę Konwencji i konieczność jej pełnego wdrażania do państwowych porządków prawnych. Zwracano uwagę przede wszystkim na zmianę sposobu myślenia o prawach osób z niepełnosprawnościami, do czego zobowiązuje Konwencja. Najistotniejszą zmianą powinno być odejście od instytucji ubezwłasnowolnienia, które przekreśla całkowicie udział osób ubezwłasnowolnionych w życiu społecznym. W polskim prawie wciąż obowiązują przepisy dopuszczające ubezwłasnowolnienie zarówno całkowite, jak i częściowe. Osoba ubezwłasnowolniona nie może między innymi pozostawać w stosunku pracy, sporządzić testamentu czy zawrzeć związku małżeńskiego, nawet pomimo rozumienia i wyrażania chęci skorzystania z praw, które są elementarne i przysługujące osobom niebędącym osobami ubezwłasnowolnionymi. W ślad za założeniami wynikającymi z przepisów Konwencji należałoby zrewidować podejście do zagadnienia praw osób z niepełnosprawnościami w kierunku odejścia od zinstytucjonalizowanej, odgórnie przyjętej formy zastępczego wyrażania woli, w kierunku wspierającego, zindywidualizowanego podejścia. Podkreślano rolę wspólnoty lokalnej, w której funkcjonuje osoba dotknięta niepełnosprawnością, jako tej podstawowej, mającej na celu stworzenie środowiska odpowiadającego potrzebom takich osób. Postulowano odejście od formy zamkniętych ośrodków dla osób z niepełnoprawnościami na rzecz umieszczania takich osób w środowiskach spośród osób zdrowych, gdyż jedynie przebywanie wśród zdrowych zapewnia możliwie najpełniejszy stopień rozwoju.
W czasie Konferencji zwracano ponadto uwagę na potrzebę edukacji praktyków zajmujących się postępowaniami z udziałem osób z niepełnosprawnościami, w szczególności policjantów, prokuratorów, sędziów. Poznanie psychologicznych mechanizmów zachowania osób z niepełnosprawnościami jest kluczowe dla prawidłowego porozumienia się z takimi osobami, stworzenie im poczucia bezpieczeństwa i przyjaznej przestrzeni. Jest to podstawą dla skutecznego przesłuchania. Częstym problemem podczas przesłuchań osób z niepełnosprawnościami jest brak właściwego porozumienia się osoby przesłuchującej z przesłuchiwanym niepełnosprawnym. Sposób porozumienia powinien być dostosowany do sposobu komunikowania się przez taką osobę. Stąd też ważne jest każdorazowe włączanie psychologa do udziału w przesłuchaniu. Często osoby dotknięte niepełnosprawnością ze stresu i potrzeby szybkiego zakończenia czynności, żeby znaleźć się już w bezpiecznej dla nich przestrzeni, nie są władne odpowiedzieć na zadawane pytania, nie rozumieją bowiem tych pytań, których forma nie uwzględnia poziomu percepcji ich adresata, a one, z poczucia wstydu, chęci dostosowania się do rozmówcy, pomocy, potrzeby zamaskowania swojej ułomności itp., będą starały się przytakiwać osobie przesłuchującej, tworząc niezgodny z prawdą stan faktyczny. Może to prowadzić do przyznania się do czynów, których nie popełniły albo wskazywania na okoliczności, które nie miały miejsca. Oczywiście edukacja i znajomość technik odpowiedniego sposobu przesłuchania, dostosowanie sposobu komunikacji do osoby przesłuchiwanej, bliska obecność kogoś z rodziny czy też innej osoby zaufania, udział psychologa, stworzenie środowiska czy atmosfery przyjaznej i dającej poczucie bezpieczeństwa osobie z niepełnosprawnością są czynnikami, które pozwalają na skuteczne przesłuchanie, mogące stanowić pełnowartościowy dowód w sprawie.
Poszanowanie praw osób z niepełnosprawnościami wymaga przede wszystkim zmiany w sposobie postrzegania sposobu funkcjonowania tych osób w społeczeństwie. Rzecznik Praw Obywatelskich od lat postuluje odejście od instytucji ubezwłasnowolnienia szczegółowo argumentując, dlaczego instytucja ta winna być zniesiona. Pamiętać trzeba przede wszystkim o człowieku, który ze swoją niepełnosprawnością stara się odnaleźć i funkcjonować w społeczeństwie. Zachęcam do poczytania Konwencji i skonfrontowania jej przepisów z naszą rzeczywistością. Zdaje się, że mamy jeszcze sporo do zrobienia.