Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że niniejszy artykuł odnosi się do zmian wprowadzanych w ustawie Kodeks karny, na mocy ustawy z dnia 7 lipca 2022 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2022.2600). Zaznaczam też, że w chwili pisania tych słów wprowadzane na mocy wymienionej ustawy zmiany, nie weszły jeszcze w życie (ma to nastąpić w dużej części z dniem 1 października 2023 r.) a ponadto pomimo tak dużej nowelizacji ustawy Kodeks karny, jak ta objęta ustawą z dnia 7 lipca 2022 r., po tej dacie doszło do kilku nowelizacji poszczególnych przepisów, co wskazuje na brak konsekwencji i wywołuje olbrzymi chaos.
Ponadto, na mocy ustawy z dnia 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw, która w chwili pisania tych słów nie została jeszcze podpisana przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ustawodawca dokonał nowelizacji niektórych przepisów zmienianych na mocy wymienionej na wstępie ustawy z dnia 7 lipca 2022 r. Przed zatem wejście w życie nowelizowanych przepisów dokonano ich zmiany, a więc doszło do „nowelizacji nowelizacji”, co pogłębia chaos i rodzi ryzyko, że niektóre przedstawione niżej uwagi mogą w międzyczasie ulec dezaktualizacji w przypadku dalszej aktywności ustawodawcy. Wreszcie zaznaczam, że ze względu na objętość tematu i brak miejsca, poniżej odniosłem się głównie do zmian wprowadzanych w części ogólnej Kodeksu karnego i to do tych, które uznałem za istotne. Wybór ten jest zatem wyborem subiektywnym i pewnie obarczonym błędami.
Przechodząc zatem, przy uwzględnieniu poczynionych wyżej zastrzeżeń, do omówienia podstawowych zmian, jakie mają obowiązywać w ustawie Kodeks karny, w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że są one wynikiem skrajnie represyjnego podejścia do zadań szeroko rozumianego prawa karnego i ewidentnie wynikiem przekonania (moim zdaniem zupełnie błędnego), że panaceum na przestępczość stanowi surowość kar. Zresztą w uzasadnieniu projektu zmian wyraźnie wskazano, że jej celem jest zwiększenie represyjności systemu prawa karnego głównie w odniesieniu do najcięższych przestępstw (przeciwko życiu i zdrowiu, wolności seksualnej, drogowych, popełnionych w ramach zorganizowanych grup przestępczych). Należy też podkreślić, że sam projektodawca wskazywał, iż celem zmian jest pełna realizacja „funkcji ochronnej prawa karnego”, której jakoby nie spełniał kodeks karny z 1997 r. i który „znacząco zliberalizował odpowiedzialność karną za najcięższe przestępstwa przeciwko dobrom osobistym wyższego rzędu”. Jednocześnie projektodawca wyraźnie wskazał, że zwiększenie surowości sankcji karnych i ukształtowanie instytucji wpływających na wymiar kary ma ukierunkować decyzje sądów „w stronę ograniczenia możliwości korzystania z redukowania sankcji karnej” oraz rozszerzyć „możliwość zwiększenia represji karnej wobec sprawców przestępstw o wysokim stopniu karygodności”. Cel ten ustawodawca postanowił zaś osiągnąć w trzech stopniach. Pierwszym jest wprowadzenie zmian w zakresie surowości sankcji karnych i konstrukcji poszczególnych typów czynów zabronionych, drugim jest rozszerzenie instytucji nadzwyczajnego obostrzenia wymiaru kary, a trzecim zmiany w ogólnych dyrektywach wymiaru kary. Od razu zauważyć też należy, że jakkolwiek projektodawca odwoływał się do konieczności zwiększenia represji karnej głównie za najcięższe przestępstwa, to faktycznie wprowadzane zmiany dotyczą także przestępstw o mniejszym stopniu społecznej szkodliwości, a uwzględniając chociażby zmiany w zakresie przepisów dotyczących zasad wymiaru kary, odnoszą się praktycznie do wszystkich przestępstw.
Ponieważ poniższe rozważania dotyczą części ogólnej kodeksu karnego, dlatego wymienione wyżej trzy stopnie realizacji założonych celów nowelizacji zostaną omówione głównie w odniesieniu do rozdziałów I-XI wymienionego aktu prawnego.
W pierwszej zatem kolejności wskazać należy, że zwiększenie surowości sankcji karnych ustawodawca postanowił osiągnąć poprzez nowe określenie dolnych progów kar grzywny i ograniczenia wolności. Wprawdzie nie uległy zmianie przepisy art. 33 § 1 k.k. i art. 34 § 1 k.k. wskazujące granice tych rodzajów kar (od 10 do 540 stawek dziennych grzywny, od miesiąca do dwóch lat ograniczenia wolności), ale jednocześnie dodano przepisy art. 33 § 1a i art. 34 § 1a, które w sytuacji gdy przestępstwo zagrożone jest zarówno grzywną (karą ograniczenia wolności) jak i karą pozbawienia wolności, przewidują już wyższe minimalne progi kary grzywny i kary ograniczenia wolności (50, 100, 150 stawek dziennych grzywny 2, 3 i 4 miesiące ograniczenia wolności) w zależności od zagrożenia karą pozbawienia wolności, odpowiednio nieprzekraczającą roku, nieprzekraczającą dwóch lat i przekraczającą dwa lata. Co więcej, powyższe regulacje w przypadku kary grzywny znajdować będą zastosowanie nie tylko w sytuacji, gdy przestępstwo zagrożone jest zarówno karą grzywny jak i karą pozbawienia wolności, ale również w przypadku, w którym sąd orzeka karę grzywny obok kary pozbawienia wolności, a więc do grzywien orzekanych na podstawie art. 33 § 2 k.k. Faktycznie zatem takie rozwiązanie znacząco ograniczać będzie swobodę sądów przy kształtowaniu kar, albowiem nie tylko wyznaczać będzie mechanicznie dolną granicę kary grzywny czy kary ograniczenia wolności, ale jeszcze powodować będzie konieczność odpowiedniego dostosowania drugiej stosowanej sankcji karnej. Ponadto nieprecyzyjność regulacji powodować może chaos interpretacyjny, bo skoro w ustawie zmieniającej posłużono się zwrotem „przestępstwo jest zagrożone zarówno grzywną jak i karą pozbawienia wolności”, to przy ściśle literalnej wykładni treści przepisów art. 33 § 1a i art. 34 § 1a może pojawiać się koncepcja, że zawarta w nich zmiana dotyczy jedynie tych sytuacji, w których przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności i grzywny.
Kolejna zmiana w zakresie surowości sankcji karnej związana jest z uchyleniem art. 32 pkt 4 k.k. oraz zmianą treści art. 37 k.k. Uchylono bowiem karę 25 lat pozbawienia wolności oraz ustalono, że kara pozbawienia wolności trwa najkrócej miesiąc, a najdłużej 30 lat. Po części zmiany owe odpowiadają zgłaszanym już wcześniej postulatom wyeliminowania luki pomiędzy karą 15 lat pozbawienia wolności a karą 25 lat pozbawienia wolności. Występowały bowiem przypadki, w których pierwsza z tych kar jawiła się jako zbyt łagodna, a druga zbyt surowa w realiach konkretnej sprawy i przy uwzględnieniu w należytym stopniu przesłanek wymiaru kary. Niewątpliwie zatem w przypadku najcięższych przestępstw likwidacja progowego skoku wysokości możliwej do orzeczenia kary pozbawienia wolności umożliwi precyzyjniejsze ustalanie sankcji karnej. Zastanowić natomiast należy się, czy słuszna z założenia likwidacja kary 25 lat pozbawienia wolności musiała skutkować podwyższeniem górnego progu kary pozbawienia wolności aż do 30 lat. Wydaje się, że owa zmiana jawi się jako kolejny przejaw dążenia do zwiększenia restrykcyjności prawa karnego, zwłaszcza że o ile wskazywano na lukę pomiędzy karą 15 lat i 25 lat pozbawienia wolności, to w zasadzie nie spotkałem się z sygnałami wskazującymi na problemy związane z luką pomiędzy karą 25 lat pozbawienia wolności a karą dożywotniego pozbawienia wolności. Zasygnalizować też należy, że w efekcie eliminacji kary 25 lat pozbawienia wolności doszło do zmian w zakresie progów zagrożenia karą poszczególnych przestępstw, ale zmiany owe nie mają charakteru li tylko dostosowawczego. Przykładowo, w przypadku przestępstwa określonego w art. 148 § 1 k.k. zmiana dotyczy nie tylko wyeliminowania kary 25 lat pozbawienia wolności, ale polega również na podwyższeniu dolnego progu zagrożenia karą z 8 do 10 lat pozbawienia wolności, a w przypadku przestępstwa z art. 148 § 2 k.k. na podwyższeniu dolnej granicy ustawowego zagrożenia od 15 lat pozbawienia wolności. Zresztą podwyższenie progów ustawowego zagrożenia karą dotyczy także przestępstw niezagrożonych karą 25 lat pozbawienia wolności, np. przestępstw z art. 156 § 1 i 3 k.k., art. 158 § 1, 2 i 3 k.k. czy z art. 163 k.k.
Kolejna zmiana, która w mojej ocenie musi zostać oceniona wyjątkowo negatywnie, to zmiana dotycząca przepadku pojazdu mechanicznego prowadzonego przez sprawcę w ruchu lądowym lub przepadku równowartości takiego pojazdu (dodanie art. 44b k.k.). Ustawodawca wprowadził bowiem regułę, zgodnie z którą w przypadkach wskazanych w ustawie orzeka się wymieniony wyżej przepadek. Powiązanie zaś treści owego przepisu ze znowelizowaną treścią art. 178 k.k. i art. 178a k.k. wskazuje na obligatoryjność orzeczenia sądu w tym zakresie (z pewnym wyjątkiem przewidzianym w art. 178a k.k.), co przy drastyczności takiego rozstrzygnięcia stanowi rozwiązanie negatywne stanowiące kolejny przykład dążenia ustawodawcy do ograniczenia samodzielności orzeczniczej sądów. Wprawdzie, jak to na początku sygnalizowałem, na mocy ustawy z dnia 7 lipca 2023 r. doszło do zmiany ustawy z dnia 7 lipca 2022 r. złagodzono nieco drastyczność rozwiązania przewidzianego w art. 178 k.k., albowiem wprowadzono jako zasadę fakultatywność orzeczenia przepadku na podstawie art. 44b k.k., ale jednocześnie wprowadzono obligatoryjność takiego rozstrzygnięcia w sytuacji, gdy zawartość alkoholu w organizmie sprawcy była wyższa niż jeden promil we krwi. To ostatnie rozwiązanie wprowadza zresztą chaos, albowiem w nowej treści art. 178a k.k., która nie została objęta „nowelizacją nowelizacji”, przewidziano obligatoryjność orzeczenia przepadku na podstawie art. 44b k.k. w sytuacji, gdy stężenie alkoholu w organizmie sprawcy przekracza 1,5 promila we krwi, ale jednocześnie przewidziano możliwość odstąpienia od przepadku, gdy występuje wyjątkowy wypadek uzasadniony szczególnymi okolicznościami. Doszło zatem do odwrócenia sytuacji, gdyż w jednym przypadku zawartość alkoholu stanowi czynnik obligujący do orzeczenia przepadku, a w drugim przypadku nie musi prowadzić do jego orzeczenia. Oczywiście uzależnienie rozważanego tutaj orzeczenia od stężenia alkoholu we krwi sprawcy ocenić należy wyjątkowo negatywnie. Faktycznie bowiem przewiduje mechaniczne rozwiązania i w wielu sytuacjach nie będzie uwzględniać rzeczywistej społecznej szkodliwości czynu. Może zatem dojść do orzeczeń naruszających zasadę proporcjonalnej, racjonalnej i celowej kary. Ponadto zaproponowane rozstrzygnięcie godzi pośrednio w prawa osób trzecich i jakkolwiek przewidziano zamiast przepadku pojazdu przepadek jego równowartości (w pierwotnej wersji gdy pojazd mechaniczny w chwili popełnienia przestępstwa nie stanowił wyłącznej własności sprawcy, lub gdy został zbyty, utracony, zniszczony lub znacznie uszkodzony i z tych powodów orzeczenie przepadku jest niemożliwe lub niecelowe, a po zmianie z dnia 7 lipca 2023 r. gdy pojazd nie stanowi wyłącznej własności sprawcy lub został przez niego po popełnieniu przestępstwa zbyty, darowany lub ukryty) lub nawiązkę (w sytuacji gdy pojazd mechaniczny prowadzony był w ramach wykonywania czynności zawodowych lub służbowych i nie stanowił własności sprawcy), to faktycznie przenosi w pewnym zakresie ciężar konsekwencji za przestępstwo na osoby trzecie, np. na członków rodziny, którzy w przypadku braku współwłasności nie będą mogli korzystać z pojazdu. Jedyny zaś przypadek, gdy nie będzie orzekać się żadnej sankcji związanej z pojazdem mechanicznym dotyczyć będzie, po zmianach z dnia 7 lipca 2023 r., sytuacji, w której rozwiązanie takie będzie niemożliwe lub niecelowe z uwagi na utratę przez sprawcę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie pojazdu. Zaproponowane rozwiązanie uzależnia zatem niestosowanie niektórych sankcji od zdarzeń losowych i niezależnych od osoby sprawcy. Ponadto, skoro zamiast przepadku pojazdu będzie można orzec przepadek jego równowartości, to rodzi się pytanie, czy celem zaproponowanego rozwiązania jest likwidacja (przepadek) przedmiotu przestępstwa, czy wymierzenie dodatkowej dolegliwości sprawcy przestępstwa.
Bardzo duże zmiany nastąpiły w zasadach dotyczących wymiaru kary określonych w art. 53 k.k. Nie tylko bowiem dokonano zmiany treści art. 53 § 1 k.k., ale jeszcze dodano paragrafy 2a-2b, które zawierają szczegółowo wymienione okoliczności obciążające i łagodzące przy wymiarze kary. I tak, w treści art. 53 § 1 k.k., który określa ogólne zasady wymiaru kary, ewidentnie położono nacisk na represję karną jako sposób zwalczania przestępczości. Wyeliminowano bowiem cele wychowawcze, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do oskarżonego, a kolejność wymienionych przesłanek sugeruje, że najistotniejszy z punktu widzenia wymiaru kary ma być stopień społecznej szkodliwości czynu, a najmniejsze znaczenie ma mieć stopień winy, skoro przesłanka owa została przesunięta na koniec treści przepisu. Co więcej, ewidentnie odstąpiono od celu kary, jakim było kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. Wprawdzie w treści art. 53 § 1 k.k. wskazano, że przy wymiarze kary należy uwzględniać cele kary w zakresie społecznego oddziaływania, ale taki zapis przesuwa cele społeczne kary na cele głównie odstraszające. Przyjęta koncepcja ewidentnie zatem odchodzi od koncepcji pozytywnej, w której kara zakładała wychowywanie społeczeństwa poprzez umacnianie świadomości obowiązywania norm prawnych, wywoływanie poczucia nieuchronności kary i w efekcie nieopłacalności popełnienia przestępstwa. Zasygnalizować też należy, iż taką samą filozofię zaprezentowano w przypadku kary łącznej (znowelizowany art. 85a k.k.), w którym wyeliminowano cel wychowawczy takiej kary, na pierwszy plan wysunięto społeczne oddziaływanie kary, a cel zapobiegawczy uczyniono następnym. Za przejaw kazuistyki i dążenia do ograniczenia samodzielności sądów przy kształtowaniu wymiaru karu uznać zaś należy ujęcie w przepisie art. 53 § 2a-2b okoliczności obciążających i łagodzących. Wprawdzie w uzasadnieniu projektu zmian wskazano, że takie rozwiązanie stosowane jest w wielu krajach, spowoduje konieczność głębszego rozważenia przez sądy pewnych okoliczności mających wpływ na wymiar kary, jak również sprzyjać będzie transparentności rozstrzygnięcia i ułatwiać będzie formułowanie zarzutów apelacyjnych, ale taka argumentacja mnie nie przekonuje. Moja wieloletnia praktyka orzecznicza wskazuje, iż poza sporadycznymi przypadkami sądy pierwszej instancji czytelnie przedstawiały motywy takiego, a nie innego ukształtowania kary, jak również uwzględniały wszystkie istotne okoliczności mające w tym zakresie znaczenie. Jednocześnie krytycznie oceniam wymienienie wśród okoliczności wymiaru kary okoliczności stanowiących znamię niektórych przestępstw (np. popełnienie przestępstwa w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, które to znamię występuje w przepisie art. 148 § 2 pkt 3 k.k.). Wprawdzie w przepisach art. 53 § 2c-2d, wyeliminowano ryzyko dwukrotnego uwzględniania tych okoliczności, ale faktycznie dokonana zmiana powoduje, iż w ten sposób wprowadzono okoliczność, która wpływać będzie na wymiar kary, a więc pośrednią drogą może zostać osiągnięty taki sam cel, jak ustanowienie dodatkowych znamion niektórych przestępstw.
Kolejnym przejawem rozszerzenia represyjnej roli prawa karnego oraz ograniczania sądów w samodzielnym kształtowaniu wymiaru kary stanowią zmiany w zakresie obostrzenia i złagodzenia kary. Zmieniono bowiem treść art. 57b k.k. i w przypadku skazania za przestępstwo z zastosowaniem art. 12 § 1 k.k. poza dotychczasowymi rozwiązaniami, przewidziano w przypadku grzywny lub kary ograniczenia wolności orzekanie jej w wysokości nie niższej od podwójnej dolnej granicy ustawowego zagrożenia. Nadzwyczajne obostrzenia kary przewidują również przepisy części szczególnej kodeksu karnego, np. art. 178 § 1 k.k.
Istotne zmiany zaszły także w treści art. 60 k.k. dotyczącego nadzwyczajnego złagodzenia kary. Wprawdzie nie dokonano korekty przepisów art. 60 § 1 i 2 k.k., a więc przepisów dotyczących podstawowych zasad stosowania rozważanej tutaj instytucji, ale już zmieniono treść art. 60 § 3 k.k. w ten sposób, że to jedynie na wniosek prokuratora sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary wobec osoby, która ujawnia informacje dotyczące osób uczestniczących w popełnieniu przestępstwa oraz istotne okoliczności jego popełnienia. Takie rozwiązanie należy ocenić szczególnie krytycznie, albowiem jest to kolejny element zmierzający do odebrania sądowi jego samodzielności jurysdykcyjnej. Takie postępowanie dostrzegalne jest już od kilku lat i obecna władza krok po kroku stara się przesunąć pewne uprawnienia na rzecz prokuratorów pozbawiając sądy możliwości podejmowania w fazie postępowania sądowego, czy tak jak w tym przypadku, w fazie wyrokowania, określonych decyzji. Wręcz nie wyobrażam sobie możliwości stosowania przez sądy wymienionego wyżej przepisu w znowelizowanej treści w sytuacji, gdy ewidentnie występują przesłanki z art. 60 § 3 k.k., a prokurator z różnych powodów nie składa wniosku o zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary. Jednocześnie uważam, że pomimo zawartego w treści art. 60 § 3 k.k. zwrotu „sąd stosuje” sam fakt złożenia przez prokuratora wniosku o nadzwyczajne złagodzenie kary w sytuacji, gdy podstawy do zastosowania tej instytucji nie występują, nie obliguje sądu do jej zastosowania. Inna interpretacja skutkowałaby całkowitym przejściem kompetencji w zakresie oceny występowania podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie rozważanego przepisu na rzecz prokuratora i decydowania faktycznie przez ten organ o jednym z podstawowych dóbr jakim jest prawo do wolności. Nie przekonuje jednocześnie w tym zakresie argumentacja projektodawcy, że sąd pomimo braku wniosku i tak będzie mógł zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary w oparciu o art. 60 § 2 k.k. ze względu na postawę sprawcy, zwłaszcza że przepis art. 60 § 3 k.k. przewiduje możliwość zawieszenia wykonania kary. Nie sposób też pominąć znowelizowanej treści art. 57 § 5 k.k., który stanowi, że jeżeli zbiegają się podstawy nadzwyczajnego obostrzenia o charakterze obligatoryjnym oraz podstawy nadzwyczajnego złagodzenia określone w art. 60 § 3 k.k., sąd stosuje nadzwyczajne złagodzenie kary. Kwestia wniosku i interpretacji przepisu art. 60 § 3 k.k. będzie mieć zatem daleko idące konsekwencje w zakresie kształtowania wymiaru kary wobec osób współpracujących z organami ścigania. Kolejne zmiany treści art. 60 k.k. dotyczą natomiast dostosowania treści tego przepisu do faktu eliminacji kary 25 lat pozbawienia wolności, jak również dostosowania możliwości odstąpienia od wymierzenia kary i orzeczenia środka karnego, środka kompensacyjnego lub przepadku do określonych rodzajów kar.
Zgodnie z generalną filozofią zaostrzania wymiaru kary zmieniono również treść art. 64 k.k. Po pierwsze bowiem w przypadku recydywy określonej w art. 64 § 1 k.k. zobligowano sądy do orzekania kary powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia (dotychczas zapisu takiego nie było) pozostawiając jedynie sądowi możliwość wymierzenia kary w wysokości górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę. Po drugie, w przypadku recydywy określonej w art. 64 § 2 k.k. nałożono w miejsce obowiązku wymierzania kary powyżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, obowiązek orzekania kary od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę (nie zmieniono górnej granicy możliwej do wymierzenia kary). Po trzecie wreszcie, wprowadzono trzecią postać recydywy (art. 64a k.k.), która dotyczy jednie zbrodni zabójstwa połączonego ze zgwałceniem oraz przestępstw przeciwko wolności seksualnej, której górna granica zagrożenia karą pozbawienia wolności wynosi co najmniej 8 lat i przewiduje takie pozostałe warunki i obostrzenia jak przepis art. 64 § 2 k.k. Oczywiste zatem jest, że powyższe regulacje spowodują wymierzanie surowszych kar sprawcom wielokrotnym. Powyższe regulacje wpływ będą też miały na sytuację sprawcy, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu lub popełnia przestępstwo działając w zorganizowanej grupie albo związku mających na celu popełnienie przestępstwa oraz wobec sprawcy przestępstwa o charakterze terrorystycznym, skoro zastosowanie do nich mają przepisy dotyczące wymiaru kary, środków karnych oraz środków związanych z poddaniem sprawcy próbie, przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2 k.k.
Przejawem dążenia do zwiększenia represyjności prawa karnego są również zmiany przepisów związanych ze stosowaniem środków probacyjnych. I tak zmieniono treść art. 75 § 4 k.k. przedłużając z 6 miesięcy do roku czas, w którym po zakończeniu okresu próby może nastąpić zarządzenie wykonania warunkowo zawieszonej kary. Uchylono również art. 75a, a tym samym wyłączono możliwość zamiast zarządzenia wykonania kary pozbawienia wolności jej zamiany na karę ograniczenia wolności lub grzywnę. Wprawdzie uregulowanie owo budziło pewne kontrowersje, a skrajne poglądy wskazywały wręcz na możliwość „wykupienia się” przez skazanego, ale nie zmienia to wniosku, iż wprowadzana zamiana faktycznie stanowi kolejny przejaw zwiększenia represyjności prawa karnego. Praktyka wskazywała również, że zakreślony okres 6 miesięcy na zarządzenie wykonania kary był w większości przypadków wystarczający do podjęcia takiej decyzji, a tym samym proponowaną zmianę uznać należy za kolejny przejaw położenia nacisku na represyjny wymiar kary. Wydłużono również z sześciu miesięcy do roku od zakończenia okresu próby, moment zatarcia skazania. Odwołanie się zaś w tym zakresie przez projektodawcę do konieczności wyeliminowania sytuacji, w której zatarcie skazania za przestępstwo, za które orzeczono karę pozbawienia wolności warunkowo zawieszoną było traktowane w rozważanym tutaj zakresie w sposób bardziej uprzywilejowany niż w przypadku kar łagodniejszych (np. grzywny) za przewortne. Faktycznie bowiem pomija specyficzną sytuację, w której następuje zatarcie skazania, które związane jest przecież z pozytywnym przebiegiem próby.
W treści art. 77 k.k. dodano § 3 i § 4, które przewidują możliwość orzeczenia zakazu warunkowego zwolnienia. Może to nastąpić w dwóch sytuacjach. Pierwsza dotyczy skazania za czyn popełniony po prawomocnym skazaniu za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu, wolności, wolności seksualnej, bezpieczeństwu powszechnemu lub za przestępstwo o charakterze terrorystycznym na karę dożywotniego pozbawienia wolności albo karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 20 lat, a druga gdy charakter i okoliczności czynu oraz właściwości osobiste sprawcy wskazują, iż jego pozostawanie na wolności spowoduje trwałe niebezpieczeństwo dla życia, zdrowia, wolności lub wolności seksualnej innych osób. Powyższe uregulowania w mojej ocenie są bardzo kontrowersyjne, albowiem już w chwili orzeczenia sąd dokonuje oceny i to o charakterze ostatecznym, braku możliwości zmiany postawy i zachowania skazanego, co może być obarczone błędem. Takie orzeczenie wykluczać też będzie jakąkolwiek motywację osoby skazanej do zmiany swojej postawy. W pewnej części opierać się też będzie przede wszystkim na przesłankach związanych z zabezpieczeniem społeczeństwa, a nie celach, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego. Zauważyć też należy, że przepis art. 77 § 4 k.k. wskazuje węższy zakres przesłanek podlegających badaniu niż czyni to art. 77 § 1 k.k. i jakkolwiek ów węższy zakres ma służyć ustaleniu, czy sprawca stwarza „trwałe niebezpieczeństwo” dla wymienionych w nim dóbr chronionych prawem oraz wynika po części z momentu podejmowania decyzji, to jednak w praktyce służy ocenie przestrzegania na wolności przez skazanego porządku prawnego, a więc temu samemu celowi, który wymieniony jest w art. 77 § 1 k.k. Wreszcie wydaje się, że takie rozwiązanie budzi wątpliwości natury konstytucyjnej. Dodać też należy, że jakkolwiek rzeczywiście decyzja o warunkowym zwolnieniu po wieloletnim osadzeniu skazanego w dużej mierze opiera się na ocenie jego postawy i zachowania w jednostce penitencjarnej, to jednak występują również możliwości czasowego opuszczenia jednostki penitencjarnej, a tym samym istnieje możliwość sprawdzenia, przynajmniej w pewnym zakresie, aktualnej postawy skazanego na wolności. Wskazywanie zatem, że prognoza co do przestrzegania przez skazanego porządku prawnego po opuszczeniu zakładu karnego jest jedynie „prognozą penitencjarną”, nie do końca jawi się jako trafne.
Zaostrzono również okres, po jakim skazany będzie mógł ubiegać się o warunkowe zwolnienie (art. 78 k.k.). I o ile nie zmieniono ogólnej zasady (możliwość ubiegania się o warunkowe zwolnienie po odbyciu połowy kary) oraz nie zmieniono okresów, po jakich można ubiegać się o rozważane tutaj dobrodziejstwo przez sprawców popełniających przestępstwo w warunkach recydywy opisanej w art. 64 § 1 k.k. i w art. 64 § 2 k.k. (odpowiednio po odbyciu 2/3 i 3/4 kary), to jednocześnie w przypadku skazanego na karę dożywotniego pozbawienia wolności okres po jakim będzie go można warunkowo zwolnić, zwiększono z 25 do 30 lat. Ustawą z dnia 7 lipca 2023 r. dokonano jednak nowelizacji wprowadzanej zmiany i dodano, że dopiero po odbyciu 3/4 kary będzie można warunkowo zwolnić skazanego, wobec którego wydano prawomocne postanowienie stwierdzające, że bezprawnie utrudniał wykonanie kary. Faktycznie zatem w tym ostatnim zakresie powrócono do treści przepisu art. 78 § § 2 k.k. sprzed nowelizacji z lipca 2022 r., co jest wymownym przykładem obecnego poziomu legislacyjnego i braku dokładnej analizy wprowadzanych zmian i ich skutków.
Wprowadzono również dożywotni okres próby w przypadku warunkowego zwolnienia z kary dożywotniego pozbawienia wolności, co faktycznie oznacza możliwość zarządzenia wykonania kary w każdym czasie i co budzi w mojej ocenie kontrowersje związane z nieustającą kontrolą osoby skazanej, jak i praktycznym wykonaniem owej kontroli.
Istotne, i oczywiście o charakterze zaostrzającym, zmiany nastąpiły także w zakresie przedawnienia karalności przestępstw. Po pierwsze wydłużono określony w art. 101 § 1 pkt 1 k.k. okres przedawnienia karalności, gdy czyn stanowi zbrodnię zabójstwa z 30 do 40 lat, motywując takie rozstrzygnięcie wyjątkowością tego przestępstwa oraz chęcią wyeliminowania premiowania osób, które trwale podejmują działania zmierzające do uniknięcia odpowiedzialności karnej. Zmieniono również treść przepisu art. art 101 § 4 k.k. poprzez wskazanie, że przedawnienie karalności przestępstw popełnionych na szkodę małoletniego (przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, zagrożonych karą, której górna granica przekracza 5 lat pozbawienia wolności, przestępstw określonych w rozdziale XXV, albo gdy treści pornograficzne obejmują udział małoletniego) nie może nastąpić przed ukończeniem przez takiego pokrzywdzonego 40 lat (wcześniej było to 30 lat). Zauważyć przy tym należy, że z dniem 15 sierpnia 2023 r. dokonano zmiany tego ostatniego przepisu poprzez objęcie nim również przestępstw popełnionych na szkodę małoletniego, a określonych w art. 156a i art. 191b przy pozostawieni wieku 30 lat pokrzywdzonego, co zmusiło do „nowelizacji nowelizacji” na mocy ustawy z dnia 7 lipca 2023 r. art. 101 § 4 k.k. poprzez ostateczne objęcie treścią tego przepisu wszystkich wymienionych wyżej zmian. Powoduje to zatem spory chaos i utrudnia w zorientowaniu się w zakresie wprowadzonych zmian, nie mówiąc o ewentualnej trudności w korzystaniu z dyspozycji art. 4 § 1 k.k. Wreszcie rozszerzono zakres przestępstw, w których przedawnienie karalności i przedawnienie wykonania kary w ogóle nie występuje obejmując rozważanym tutaj wyłączeniem przestępstwa określone w art. 197 § 4 lub 5, popełnione na szkodę małoletniego poniżej 15 lat, przestępstwa określone w art. 148 § 2 pkt 2 lub § 3, popełnione w związku ze zgwałceniem małoletniego poniżej 15 lat lub w związku ze zgwałceniem ze szczególnym okrucieństwem, przestępstwa określone w art. 197 § 4 lub 5, jeżeli sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem oraz przestępstwa określone w art. 156 § 1 i art. 197 § 4 w związku z art. 11 § 2. Kwestia przedawnienia karalności przestępstw i okresów po jakich ono następuje, zawsze budziła pewne emocje, albowiem z jednej strony uważano za sprawiedliwe aby sprawca przestępstwa nie uniknął kary, co powodowało, że przedłużanie okresów przedawnienia było społecznie akceptowane. Z drugiej jednak strony wskazywano na pewien przejaw braku humanitaryzmu poprzez skazywanie osób po wielu latach od popełnienia przestępstwa, zwłaszcza w sytuacji, gdy osoby takie przez wiele lat zachowywały się nienagannie i więcej przestępstw nie popełniały. Wydaje się jednak, że w przypadku najcięższych przestępstw, w tym popełnionych na szkodę małoletnich, gdy ci w chwili czynów nierzadko sami nie byli w stanie podejmować działań zmierzających do ujawnienia przestępstwa popełnionego na ich szkodę, zaproponowane rozwiązania wydają się akceptowalne, zwłaszcza, że obecny postęp naukowy pozwala na wykrycie sprawców bardzo poważnych przestępstw popełnionych nawet wiele lat temu. Jako zaś rozwiązanie już w chwili obecnej budzące szereg wątpliwości zarówno co do racjonalności, jak i sposobu interpretacji, uznać należy nowelizację art. 102 k.k. poprzez dodanie paragrafu 2, który stanowi, że jeżeli w toku wszczętego postępowania powzięto uzasadnione podejrzenie popełnienia innego przestępstwa, karalność tego przestępstwa ulega przedłużeniu w sposób określony w § 1 z dniem, w którym podjęto pierwszą czynność procesową zmierzającą do ustalenia, czy zostało ono popełnione. Nawet bowiem jeżeli wskazane wyżej rozwiązanie podyktowane jest względami praktycznymi, to będzie rodziło wiele wątpliwości, chociażby ze względu na trudność ustalenia, która czynność zmierzająca do ustalenia, czy zostało popełnione przestępstwo, została podjęta jako pierwsza. Wydaje się też, że problemu tego nie rozwiąże sygnalizowana przez projektodawcę zmiana rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 7 kwietnia 2016 r. Regulamin wewnętrznego urzędowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury (Dz.U. 2017.1206), nakazująca prokuratorom odnotowywanie w formie stosownego zapisu podjęcia pierwszej czynności procesowej zmierzającej do ustalenia, czy owo nowe przestępstwo zostało popełnione, bo zawsze pozostawać będzie kwestia tego, czy odnotowana czynność faktycznie miała na celu poczynienie wymienionego wyżej ustalenia, nie mówiąc o sytuacji gdy np. poprzez nieuwagę brak będzie stosownego zapisu prokuratora.
Wreszcie nie sposób pominąć zmiany treści art. 10 k.k. Po pierwsze bowiem przepis ów po nowelizacji rozszerza zakres odpowiedzialności na podstawie Kodeksu karnego nieletnich, którzy ukończyli 15 lat także na przestępstwa z art. 197 § 1 i 5 k.k. Po drugie zaś przewiduje taką odpowiedzialność nieletnich, którzy po ukończeniu 14 lat, a przed ukończeniem 15 lat dopuścili się przestępstwa z art. 148 § 2 lub 3 k.k. Co więcej, o ile w przypadku nieletnich, którzy ukończyli 15 lat przewiduje możliwość orzeczenia kary tylko do dwóch trzecich ustawowego zagrożenia, o tyle w przypadku nieletnich, którzy ukończyli 14 lat takiego ograniczenia nie przewiduje. Pozwala jedynie w obydwu przypadkach na zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary i oczywiście nie pozwala na orzeczenie kary dożywotniego pozbawienia wolności. Rozszerzenie odpowiedzialności karnej na nieletnich, którzy ukończyli 14 lat, nawet jeżeli dotyczy jedynie najpoważniejszej zbrodni, należy ocenić krytycznie. Powyższa regulacja jest bowiem ewidentnie wynikiem pojedynczych medialnych przypadków, a nie głębszej analizy przestępczości nieletnich w zakresie zbrodni zabójstwa. Ponadto jawi się jako przejaw braku humanitaryzmu, a należy zastanowić się, czy nie narusza praw dziecka, poprzez dopuszczenie możliwości osadzenia tak bardzo młodych ludzi w zakładzie karnym nawet na 30 lat.
Podsumowując zatem powyższe uwagi, które jak wskazałem na początku, dotyczą jedynie części zmian, stwierdzić należy, że obecny ustawodawca sposobu walki z przestępczością upatruje głównie w zaostrzeniu represji karnej, co jak wskazuje praktyka wielu krajów, wcale nie przynosi efektów. Ponadto wprowadzane zmiany ewidentnie stanowią kolejny krok w ograniczaniu samodzielności orzeczniczej sądów, a nawet starają się pewne uprawnienia przesunąć na podległych Ministrowi Sprawiedliwości prokuratorów. Są to zatem zamiany populistyczne, które w mojej ocenie nie przyniosą efektów, zmiany, które mogą doprowadzić do nienaturalnej kryminalizacji, zmiany, które redukują kwestię wychowawczą kary, kładą nacisk na zwykłą retorsję, jak również zmiany, które mają na celu ograniczenie sądów w ich samodzielnym kształtowaniu odpowiedzialności karnej sprawców. W zdecydowanej większości ocenić je zatem należy negatywnie.