John F. Kennedy, Ronald Reagan, Jan Paweł II, Wołodymyr Zełenski – znamy z przestrzeni publicznej wielu mówców, którzy nie kryli, że korzystali w komunikowaniu się z publicznością z warsztatu aktorskiego.
Zajrzyjmy na salę sądową.
W powszechnym przekonaniu prawnicy mówią dobrze. Mają mocne głosy, potrafią być przekonujący w swoim sposobie mówienia, w postawie ciała widać pewność siebie. A co, jeśli tak nie jest? A co, jeśli adwokat mówi szybko, nerwowo, aż do utraty tchu? Sędzia monotonnie, jakby był znudzony? Prokurator cicho, za cicho i wtrąca co drugie słowo yyyyy? A radca prawny niewyraźnie, w zasadzie należałoby prosić o powtórzenie?
Przygotowując się do pełnienia określonej funkcji społecznej czy zawodowej, warto odnaleźć w sobie cechy zachowania i mówienia, które przynależą tej roli. W przypadku tworzenia wiarygodnego wizerunku, który wydaje się właściwy do reprezentowania wymiaru sprawiedliwości, będzie to: otwarta, stabilna postawa ciała; swoboda w ruchach, świadomy gest; zachowanie kontaktu wzrokowego; spokojny, szeroki oddech; mocny głos o głębokiej barwie; niezbyt szybkie tempo mówienia; urozmaicona intonacja; dynamika w mówieniu (pauzowanie, akcentowanie); poprawna i staranna wymowa.
Podstawą pracy nad głosem jest znalezienie właściwej postawy ciała: mocnej, ale swobodnej.
Jak aktorzy pracują nad ciałem i przekazem niewerbalnym?
Aktor zaczyna budowanie swojej roli od określenia sposobu zachowania. To, czy postać, którą kreuje, wymachuje rękami bez opanowania, ma rozbiegane oczy, czy porusza się z gracją, oddycha szeroko, uśmiecha się, ma znaczenie. Przekaz niewerbalny komunikuje nam (widzom), kim jest ta postać, w jakim jest obecnie stanie, a nawet jest sugestią, jaki mamy mieć do niej stosunek. Aktor musi mieć świadomość, jakim sposobem zachowania, reagowaniem na różne sytuacje, opisze swoją postać. Tę świadomość ciała aktor nabywa podczas zajęć ruchowych. Ćwiczenia fizyczne (taniec, gimnastyka) powodują, że ciało staje się bardziej elastyczne, gotowe do wykonania dowolnego, zamierzonego ruchu i gestu. Człowiek stoi, porusza się, gestykuluje bardziej swobodnie, panuje nad całym sobą, czuje, co robi jego ciało, nogi, ręce, głowa.
W warunkach wystąpienia publicznego warto pamiętać, by postawa była pełna godności, a więc wyprostowana, ale jednocześnie, by ruch i gest były naturalne. Pomocne w zapanowaniu nad sobą i swoim ciałem jest uprawianie regularnie aktywności fizycznej. A doraźnie, tuż przed wystąpieniem, dobrze jest poprzeciągać się, rozluźnić napięcie z barków, gardła, żuchwy. Te proste ćwiczenia połączone z ćwiczeniami oddechowymi pomogą uzyskać stan poczucia siły, a jednocześnie mobilizacji do działania.
Ciało człowieka, postawa, ruch, gest, spojrzenie to nasze narzędzia komunikacji. Przykro jest patrzeć na mówcę, który stoi skrępowany, przygarbiony, przytula do tułowia aktówkę, wykonuje nerwowe ruchy dłońmi przy swoim ciele, krąży spojrzeniem po suficie. Słuchacz z pewnością wolałby słuchać i widzieć przed sobą osobę, która panuje nad sobą i nad swoim zachowaniem.
Jakie najczęściej można oglądać zachowania odwracające uwagę od meritum wystąpienia:
– postawa ciała: zamknięta, niestabilna – złączone stopy, cała sylwetka skulona, człowiek wygląda, jakby chciał nie zajmować swoją osobą niczyjej uwagi;
– nadmiernie ekspansywny ruch, zamaszyste gesty, teatralne miny;
– gesty samouspokajania: głaskanie ramienia, pocieranie dłoni, poprawianie włosów czy garderoby, zabawa drobnym przedmiotem w dłoni;
– kołysanie się, dreptanie, nerwowe uśmiechy;
– unikanie kontaktu wzrokowego, prześlizgiwanie się po twarzach słuchaczy, wpatrywanie się w jeden punkt;
Głos powinien być nośny, słyszalny i nie męczyć się.
Jak aktorzy pracują nad głosem?
Równocześnie z pracą nad ciałem wykonywany jest trening oddechowy. Początkowo ćwiczenia wykonuje się w pozycji leżącej, a następnie stojącej. Celem tych ćwiczeń jest pogłębienie wdechu oraz wydłużenie fazy wydechu. Dzięki wypracowaniu właściwego oddechu, głos nie będzie się męczył (odciążona będzie krtań wraz z delikatnymi fałdami głosowymi).
Kolejnym etapem pracy jest wykorzystanie rezonatorów ciała (jamy ustnej, nosowej, gardłowej) do wzmocnieniu głosu i nadaniu mu pożądanej barwy. Dźwięk, który powstaje na fałdach głosowych jest ubogi, „zgłośniony” zostaje w rezonatorach. Dzięki odpowiedniemu ustawieniu ciała włączam albo wygłuszam pracę rezonatorów.
W szkołach aktorskich, wokalnych, kółkach teatralnych ćwiczenia, które wprowadzają nawyk właściwego oddychania i emisji głosu to:otwarcie samogłosek podczas mówienia, zwolnienie tempa mówienia, głośne czytanie/recytacja, nucenie, śpiewanie (najlepiej zacząć od ballad i kołysanek).
Gdy już jest luz i otwarcie, w ciele i w gardle, można pracować nad wzbogaceniem barwy głosu. To barwa głosu będzie powodowała, że jesteśmy odbierani jako osoby przyjazne, życzliwe, to barwą głosu budujemy swój autorytet. Głosem wyznajesz miłość i wydajesz polecenia. Przykładem prostego ćwiczenia jest wypowiedzenie zdania na różnych intencjach, np.: Wszyscy moi koledzy poszli na spotkanie. – głosem można nadać tym samym słowom różne znaczenie, można powiedzieć to zdanie z żalem, z rozczarowaniem, z radością, podejrzliwie, odkrywczo.
Uwieńczeniem pracy nad głosem są ćwiczenia interpretacji tekstów. Plastyczny głos wyrazi znacznie więcej niż słowa. Do czytania na głos tekstów literatury pięknej namawiam każdego, kto chce samodzielnie popracować nad oddechem i głosem, nad jego siłą i barwą.
Jakie najczęściej występują problemy z głosem:
– głos zachrypnięty, nosowy, zamierający dźwięk – to zmiany chorobowe, które należy skonsultować z lekarzem – laryngologiem lub foniatrą;
– głos tworzony w napięciu – zwykle jest bardzo nieprzyjemny w słuchaniu, bo osoba mówiąca brzmi, jakby była zdenerwowana, miała o coś pretensje lub chciała za wszelką cenę zademonstrować pewność siebie. Zwykle takiemu sposobowi mówienia towarzyszy spłycony oddech;
– ciche mówienie, bez energii. Treść może nie być usłyszana albo nie „przytrzyma” koncentracji słuchaczy;
– wtrącanie dodatkowych elementów dźwiękowych: głośne wdechy, sapanie, cmokanie, wtręty typu: yyyy, eee, prawda, jakby.
Mówienie ma być nie tylko ładne i poprawne, ma być interesujące i perswazyjne.
Jak aktorzy pracują nad ekspresją mówienia?
Zwykle zawód aktora wybiera osoba, która dobrze się czuje przed publicznością, chętnie wyraża siebie i swoje emocje na forum. Jednak w szkole aktorskiej uczy się pokazywać tę ekspresję w sposób świadomy. Często niedoświadczony adept sztuk dramatycznych wyobraża sobie, że powinien bardzo intensywnie okazywać swoje przeżycia. Jest to przykry widok, bo przeważnie krzyczy, miota się, nawet jest gotowy płakać na zawołanie, niestety widzowie nie bardzo rozumieją, o co mu chodzi. Logiczna analiza tekstu, uporządkowanie myśli, zrozumienie intencji – to klucz do rozumnego, a zarazem emocjonalnego podania tekstu.
Od prawników nie wymaga nikt podawania tekstu literackiego, ale ekspresyjny sposób mówienia, wskazujący na zaangażowanie, wiarę w moc argumentów, pewność siebie jest ważną umiejętnością. Ekspresja mówienia jest ściśle związana z temperamentem mówcy. Są osoby, które mają silną potrzebę wyrażenia siebie i swoich emocji oraz takie, którym trudniej otworzyć się. I jedni i drudzy powinni nauczyć się operować środkami ekspresji tak, by ich wystąpienia przykuwały uwagę, ale nie przerażały nadmierną teatralizacją. Te środki ekspresji to:
– Pauzy dzielą potok słów na logiczne frazy, podobnie jak kropki, przecinki, myślniki, dwukropki w tekście pisanym. Ponadto umiejętne zawieszenia głosu koncentrują uwagę słuchaczy.
– Dzięki wyakcentowaniu pewnych słów w wypowiedzi ukierunkowujemy uwagę słuchacza na to, co jest szczególnie ważne. Wypowiedź jest atrakcyjna, pobudzająca.
– Zmiany tempa mówienia, wysokości głosu, głośności wciąż pobudzają słuchaczy, zaskakują, nie pozwalają na znużenie.
Człowiek, który potrafi posługiwać się środkami ekspresji, będzie chętnie słuchany, bo jego przekaz będzie bardziej sugestywny. Wypowiadanie się w sposób świadomy (unikam słowa kontrolowany), spokojnie, bez nerwowości, pozwoli mówcy pokazać się jako osoba zrównoważona, panująca nad sobą, nad wypowiedzą, nad publicznością.
Co utrudnia przyjęcie ekspresji nadawcy:
– Mówienie wszystkiego na jednym tonie, monotonnie, po prostu nudno. Mówca bez energii sprawia wrażenie zmęczonego. Wszystko jest wypowiedziane w tym samym tempie i z tą samą głośnością.
– Nadawca nie robi pauz albo umieszcza je w nielogicznych miejscach wtedy, gdy już mu zabraknie oddechu. Takie mówienie jest zwykle wynikiem stresu, napięcia. Słuchacz nie wie wówczas, gdzie zaczyna się kolejna myśl, a gdzie kończy poprzednia.
– Brak akcentowania szczególnie ważnych fraz. Jeżeli nadawca nie podkreśla głosem głównej myśli, to odbiorca może mieć trudność z uporządkowaniem, zhierarchizowaniem treści. Może mu umknąć lejtmotyw, punkty kluczowe mowy, a w konsekwencji i puenta.
– Nadmierne teatralizowanie. Czasem zdarza się, że mówca tak bardzo „wczuje się” w swoją rolę, tak bardzo będzie chciał dotrzeć do odbiorcy, że swoim sposobem mówienia stanie się wręcz napastliwy. Wtedy pojawi się zbyt rozbujała intonacja wypowiedzi, będą one wykrzykiwane, zawieszenia głosu będą zbyt teatralne.
Nie można zrozumieć wypowiedzi, jeśli mówca mówi niewyraźnie.
Jak aktorzy pracują nad dykcją?
Na studia teatralne i filmowe niechętnie są przyjmowane osoby z dużymi wadami wymowy (brak [r], seplenienie). W przypadku zawodów nieartystycznych należy pogodzić się z wadą wymowy, dorosłej osobie bardzo trudno jest jej się pozbyć. Warto jednak pamiętać o starannym mówieniu, by wypowiadać się zrozumiale, z szacunkiem do odbiorcy i do polszczyzny. Osoba mówiąca niechlujnie może zostać odebrana jako nietroszcząca się o swojego słuchacza, zagubiona lub słabiej wyedukowana.
Ćwiczenia wyraźnego mówienia zwykle zaczyna się usprawnianie mięśni warg i języka np.: ściąganie rozciąganie warg, kląskanie językiem, malowanie czubkiem języka podniebienia. Następnie powtarza się trudne połączeń głosek (np. appa, aczcza, akka), zdania (np. Cietrzew w swetrze wyindywidualizował się z tłumu) rymowanki logopedyczne (np.: cześć, część, jeść, dość; kłaść kraść paść gość; iść wieść sierść kość; liść pleść trząść siąść).
Być może same ćwiczenia to za mało, być może potrzebne będzie zwolnienie tempa mówienia, uspokojenie się wewnętrzne, opanowanie. Ukoronowaniem pracy nad dykcją jest staranna wymowa wszystkich głosek w prezentowanych fragmentach prozy, czy scenach.
Jakie najczęściej spotykamy błędy w mówieniu:
– Mówienie z zaciśniętymi szczękami – bardzo nieestetyczne mówienie. Człowiek sprawia wrażenie spiętego (i pewnie tak jest, skoro w napięcie mięśni doprowadziło do szczękościsku).
– Zanikanie końcowych spółgłosek wyrazów, słyszymy wtedy: jes, wpros, fak, doś, nik, zamiast: jest, wprost, fakt, dość, nikt.
– Pomijanie w wymowie głosek lub nawet całych sylab – mówienie jest byle jakie, niekomfortowe w słuchaniu. Jeżeli takich niedbałości jest wiele, to trudno zrozumieć nadawcę. Słyszymy wtedy: gupi tuw, dowóca, paji pr.sor, komuni.cyjn, zamiast: głupi, tułów, dowódca, pani profesor, komunikacyjny.
– odmienna wymowa od ogólnopolskiej normy, regionalizmy: idom, rysujoł, pojado i wróco szczałka, panie miniszcze, kerowca, kiefir, polytyk, zamiast: idą, rysują, pojadą i wrócą, strzałka, panie ministrze, kierowca, kefir, polityk.
Podział na te cztery sfery: głos, ciało, ekspresja, wymowa jest umowny. Dokonuje się go dla celów dydaktycznych. To są technikalia, które powinny wspierać cel nadrzędny: intencję. Ustalenie w głowie intencji, czyli po co mówię i dlaczego jest sprawą najważniejszą. O wyborze stylu można decydować dopiero, gdy jest głęboka świadomość, w jakiej roli występuję i z jakim przekazem. Najlepszym, dostępnym dla każdego ćwiczeniem głosu, oddechu, artykulacji i ekspresji jest czytanie na głos. Czegokolwiek, to co w danej chwili znajduje się pod ręką. Czasem niech to będą spokojne opisy przyrody, a czasem opisy walk, czasem wydarzenia dramatyczne, czasem humorystyczne.
Opanowanie technicznej sprawności jest niezbędne do wyrażenia intencji, pozwala skoncentrować się na przekazie i na odbiorcy, a nie na tym, co zrobić z rękami, jak pozbyć się zacisku w gardle, jak mówić wyraźnie. Technikę ćwiczymy za kulisami, podczas wystąpienia nie zajmujemy się nią. Ma po prostu BYĆ zrozumiale, interesująco i estetycznie.