W ostatnim czasie, coraz częściej stykamy się z pojęciem „mowa nienawiści” [ang. hate speech]. Sytuacja polityczna i społeczna jaka obecnie panuje w Europie, sprzyja zjawiskom związanym z szerzeniem nietolerancji, nawoływaniem do ekstremizmu, promocji i usprawiedliwiania nienawiści. Czym jest „mowa nienawiści” i jakie wypowiedzi czy zachowania są jej przejawem?
„Mowa nienawiści” nie posiada definicji legalnej, jednak analizując orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, Rekomendacje Ministrów Rady Europy w kwestii „wypowiedzi szerzących nienawiść” oraz polskie regulacje prawne, można stworzyć szeroką definicję charakteryzującą „mowę nienawiści” jako wypowiedzi ustne i pisemne, zachowania, gesty, obrazy oskarżające, wyszydzające, poniżające osoby lub grupy osób, z powodów od nich niezależnych jak przynależność do danej grupy społecznej, narodowości, wyznania, kultury, rasy. Przyjąć należy, że jest to upubliczniona przemoc o charakterze werbalnym, wyrażająca nienawiść do pewnych zbiorowości naturalnych (nie pochodzących z wyboru) z uwagi na rasę, wyznanie, narodowość, płeć.
W Rekomendacji Komitetu Ministrów Rady Europy Nr R97/20 odnajdziemy definicję, z której wynika, że „mowa nienawiści obejmuje wszelkie formy wypowiedzi, które szerzą, propagują, usprawiedliwiają nienawiść rasową, ksenofobię, antysemityzm oraz inne formy nienawiści bazujące na nietolerancji m.in.: nietolerancję wyrażającą się w agresywnym nacjonalizmie i etnocentryzmie, dyskryminację i wrogość wobec mniejszości, imigrantów i ludzi o imigranckim pochodzeniu”.
W polskim prawie karnym swoistą definicję „mowy nienawiści” znajdziemy w art. 257 Kodeksu karnego – „Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby podlega karze (…)”. Również w art. 256 Kodeksu karnego odnajdziemy odniesienie do „mowy nienawiści” opisane w tym przepisie jako „nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość.”
W orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka temat związany z nawoływaniem do nienawiści czy też znieważaniem z uwagi na rasę, płeć, wyznanie czy narodowość pojawiał się wielokrotnie.
Mowa nienawiści obejmuje wszelkie formy wypowiedzi, które szerzą, propagują, usprawiedliwiają nienawiść rasową,
ksenofobię, antysemityzm oraz inne formy nienawiści bazujące na nietolerancji m.in.: nietolerancję wyrażającą się
w agresywnym nacjonalizmie i etnocentryzmie, dyskryminację i wrogość wobec mniejszości, imigrantów i ludzi o imigranckim pochodzeniu.— Rekomendacja Komitetu Ministrów Rady Europy Nr R97/20
W mojej ocenie prócz orzeczeń, które odnoszą się do bardzo oczywistych przykładów związanych z szerzeniem “mowy nienawiści” przywołać warto skargę Nr 65831/01 Garaudy przeciwko Francji z dnia 24 czerwca 2003 r. Roger Garaudy, autor książki zatytułowanej “Mity Założycielskie Współczesnego Izraela” został skazany za kwestionowanie zbrodni przeciwko ludzkości, publicznego zniesławienia grupy osób – w tym przypadku wspólnoty żydowskiej – oraz nawoływanie do nienawiści rasowej, co zdaniem skarżącego naruszało jego prawo do wolności wypowiedzi zagwarantowane w art. 10 Konwencji. Trybunał orzekł jednak, że “zaprzeczenie zbrodni przeciwko ludzkości jest jedną z najpoważniejszych form dyskryminacji rasowej Żydów i nawoływania do nienawiści do nich”.
Penalizowana w polskim prawie karnym zniewaga z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu bezwyznaniowości czy też nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość – ma na celu zapewnienie ochrony przed “mową nienawiści”. Zwrócić uwagę należy jednak, że nie każda wypowiedź na pozór znieważająca czy też nawołująca do nienawiści, będzie wypełniała znamiona tych przestępstw.
Zasadniczą przesłanką pozwalającą na przyjęcie, że doszło do zniewagi z uwagi na przynależność do danej grupy społecznej, jest szczególny charakter wypowiedzi (zachowania, gestu, obrazu) oraz motywacja jaką kieruje się osoba będąca autorem tego typu wypowiedzi. Dla przyjęcia bowiem, że doszło do zniewagi danej osoby czy grupy osób z uwagi na ich przynależność do określonej grupy społecznej, koniecznym jest, aby autor wypowiedzi chciał znieważyć (zamiar bezpośredni), a także, aby jego wypowiedź była obraźliwa, wyszydzająca, poniżająca daną grupę czy jednostkę z uwagi na jej przynależność rasową, narodowościową, wyznaniową. Prawo nie przewiduje w tym zakresie żadnych wyjątków, nie ma sytuacji uprzywilejowanych.
W mojej ocenie, przypisanie komukolwiek przestępstwa zniewagi czy nawoływania do nienawiści wymaga uprzedniej dokładnej analizy, nie tylko wypowiedzianych treści, ale również motywacji potencjalnego sprawcy, celu jaki chciał lub nie chciał osiągnąć, jak również kontekstu sytuacyjnego, który jest często nierozerwalnie związany z publicznymi wypowiedziami i który może niejednokrotnie wykluczać zakwalifikowanie danej wypowiedzi, czy zachowania jako zniewagi czy nawoływania do nienawiści.
Nieprzypadkowo ten temat pojawia się obecnie, kiedy po tragicznych wydarzeniach we Francji i Belgii, a także w związku z problemem uchodźców, coraz częściej pojawiają się publiczne wypowiedzi, których charakter i treść mogą wykazywać na ich znieważający charakter. Wypowiedzi te jednak w większości, jeżeli nie noszą znamion “mowy nienawiści” a jedynie mają charakter poglądu danej osoby na powstały problem, nie wypełniają znamion zniewagi na tle rasowym, narodowościowym i stanowią jedynie dozwoloną – z uwagi na wolność słowa – opinię. Zdarza się, że tego typu opinie są społecznie nieakceptowane z uwagi na użyte w ich treści słowa i ich wydźwięk, jednak należy je oceniać jedynie w kategorii poglądu wywołanego stanem emocjonalnym danej osoby, ściśle związanego z konkretnymi wydarzeniami, informacjami i przyjąć, że wypowiedź czy niewłaściwe – z uwagi na obowiązujące normy społeczne – zachowanie, w istocie nie odnosi się do całej grupy społecznej, a jest jedynie wynikiem wzburzenia i złości w stosunku do osób, które są odpowiedzialne za dane zjawiska czy wydarzenia. Publiczne wyrażanie dezaprobaty, czy próba przekonania innych do swych poglądów i wywołania również u tych osób poczucia dezaprobaty, niechęci do danej grupy społecznej, nie stanowi o nawoływaniu do nienawiści z uwagi na przynależność rasową, wyznaniową, narodowościową. Dopiero chęć wywołania poczucia nienawiści u innych i nawoływanie do niej, wypełnia znamiona czynu zabronionego.
Granica jednak, między zniewagą czy nawoływaniem do nienawiści, a wolnością słowa, uprawniającą do swobodnego wyrażania opinii, w wielu przypadkach jest na tyle nieostra, że nie sposób bez dogłębnej analizy ocenić, z jaką wypowiedzią czy zachowaniem mamy do czynienia.
Regulacje polskiego Kodeksu karnego, które przewidują ściganie z urzędu zniewagi na tle rasowym, narodowościowym, wyznaniowym oraz nawoływania do nienawiści, wskazują, że ustawodawca w sposób szczególny chce chronić takie wartości jak godność ludzka i przeciwdziałać wszelkim przejawom nietolerancji i nienawiści, co wpisuje się w praktykę również innych krajów europejskich.