To już trzecie spotkanie Czytelników „In Gremio” z adwokackimi ex librisami, bogatsze tym razem o wydarzenie, które dotyczyło autora ponad 70 znaków własności księgozbiorów, należących do szczecińskich osobistości. Zbliżymy się dzisiaj do osób ze szczecińskiej Palestry, nie tylko uznanych, ale także o dużej i rzadkiej umiejętności łączenia wykonywanej profesji z pasjami i umiejętnościami pozazawodowymi.
Józef Czyżewski to adwokat sprawujący najdłużej funkcję Dziekana naszej Izby, bo nieprzerwanie przez okres 4 kadencji, począwszy od roku 1976. Drogę jednak do wykonywania zawodu miał trudną i wyboistą. Pisałem o tym w cyklu poświęconym Adwokatom Szczecina. Zodiakalna ryba. Ludzie spod tego znaku bywają zazwyczaj łagodni, zrównoważeni, ale także wymagający, działający przy tym z dużą przynależną im intuicją.

Ex libris wykonał w 1978 roku Jerzy Piosicki. Symbolizuje człowieka, który posiadł rzadką umiejętność funkcjonowania w warunkach zarówno pomyślnych jak i trudnych dla Adwokatury. Jak widzimy ryby płyną z prądem i pod prąd rzeki, w której żyją.
Niezwykle lubiany i szanowany członek naszej korporacji. W trudnym okresie stanu wojennego umiejący nie tylko odnaleźć dla członków Izby przynależność godną jej zawodowego powołania, ale nadto był osobą mającą autorytet wśród partyjnych decydentów w zakresie samodzielności i skuteczności działania Izby.
Był osobą niezwykle punktualną, ale co ciekawe, nieposiadającą zegarka. Komórek wówczas jeszcze nie było. Gdy członkowie Rady sprezentowali mu stosowy do sprawowanego urzędu czasomierz, nosił go jedynie przez trzy dni, a potem jak zwykle pytał wszystkich „która godzina?”. Miał także, niezależną od niego, umiejętność przekręcania nazwisk osób, z którymi spotykał się i rozmawiał. W trakcie jednej z izbowych uroczystości tak właśnie postąpił witając ówczesnego Prokuratora Wojewódzkiego, zdrabniając jego nazwisko. Wywołało to salwy śmiechu osób tam obecnych. Koledzy adwokaci doradzali mu więc, aby nie popadał w niepotrzebne konflikty i zwracał się do członków Izby „Panie kolego” czy „Pani koleżanko”. Poskutkowało. Jak na człowieka związanego z wodą najlepiej wypoczywał z wędką nad brzegiem jeziora.

Ex libris adwokata Jerzego Chmury został wykonany także przez mecenasa Piosickiego na początku lat siedemdziesiątych. Obaj panowie pozostawali w bardzo bliskich relacjach nie tylko zawodowych.
Paragraf umieszczony na kadłubie jachtu, w miejscu przeznaczonym na maszt utrzymuje żagiel gaflowy, symbolizując żeglarskie zainteresowania właściciela tego znaku. Głowa byka na żaglu oznacza przynależność do tej kategorii zodiakalnych zwierząt.
Mecenas Chmura – absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego to również polityk. Współorganizował (wraz z żoną) pomoc prawną w okresie powstawania Solidarności, a podczas stanu wojennego bronił działaczy podziemia w kilkudziesięciu procesach politycznych. Senator RP w latach 1991-1993, Sędzia Trybunału Stanu, członek Rady Regionalnej i Zarządu Unii Demokratycznej, a po Kongresie Zjednoczeniowym Unii Wolności.
Dzisiaj imię mecenasa Chmury nosi sala konferencyjno-wykładowa w naszej Izbie. Jego hobby, poza żeglarstwem, był tenis i, co pewnie tylko nieliczni pamiętają, gotowanie.
Prezentowana kompozycja powstała jeszcze w latach sześćdziesiątych, kiedy młodzi studenci za resztę zasobów finansowych przystępowali do gromadzenia swoich księgozbiorów, początkowo tak szczupłych jak oni sami. Z latami ilość książek gwałtownie wzrastała, stając się zasadniczym problemem w czasie każdej przeprowadzki.

Nasz zodiakalny Lew jest synem przedwojennego sędziego Tadeusza Domagały, wielce zasłużonego dla powstania i rozwoju szczecińskiego wymiaru sprawiedliwości. Po zmianie barw klubowych – adwokata z dużą wiedzą i praktyką. Sędziowskie tradycje kontynuuje syn Michał – od wielu lat jako sędzia sądów dyscyplinarnych.
Jurek Piosicki i Michał Domagała maturę zdawali w słynnym Pobożniaku i razem studiowali na wydziale prawa Uniwersytetu Poznańskiego. Na długie lata pozostali przyjaciółmi. Byli jednymi z „trzech muszkieterów”, jak siebie nazywali. O trzecim będzie mowa przy innym ex librisie. Przeznaczeniem Lwa jest samorealizacja przy potrzebie tworzenia. Jest on szczerym i serdecznym indywidualistą. Jego potrzeba dominacji odbierana jest przez niektórych jako zarozumialstwo. Tak mówi ten znak zodiaku.
Miecz w rękach Lwa to symbol zainteresowań pozazawodowych Michała Domagały. To atrybut boga wojny znamionującego siłę i witalność. Biblioteka mecenasa odsłania tajemnice drugiej wojny światowej, sygnuje pozycje literatury amerykańskiej, a także księgozbiór zawodowy. Rozległa i głęboka wiedza nie tylko zawodowa, decydowała o pasjach i hobby tego znakomitego adwokata. Ex libris projektował Ludwik Piosicki.
Kocham morze, zbieram książki o morzu, najchętniej wypoczywam nad morzem – mawiał Henryk Falkiewicz, zodiakalny byk. Tak powstał ten ex libris w 1982 roku, gdy Henryk Falkiewicz był czynnym adwokatem. Po aplikacji odbytej w Sądzie Wojewódzkim w Szczecinie orzekał między innymi w Gryfinie i Gryficach. Jesienią 1980 roku rozpoczął praktykę adwokacką początkowo w Gryficach, by od kwietnia 1986 roku stać się członkiem zespołu adwokackiego nr 5 w Szczecinie. W latach następnych wykonywał zawód w kancelarii i indywidualnej. W 1991 roku powrócił do pracy w sądownictwie, kierując pracami Ośrodka Zamiejscowego Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Byk to najbardziej ziemski ze znaków zodiaku, który zakochał się w wielkiej wodzie. Profesje urodzonego pod tym znakiem właściciela ex librisu zdradza paragraf wypełniający przestrzeń pomiędzy rogami. Dwie poprzeczne kreski na paragrafie komponują się w słowo ex.
Trudno pominąć w adwokackich ex librisach postać szczególną w naszej Izbie – adwokata Janusza Flaszę. W pierwszym tegorocznym numerze „In Gremio” ukazał się znak własności jego księgozbioru wykonany w 1977 roku. Oddaje on wszystkie cechy charakteru, umiłowań i umiejętności zawodowych tej legendy naszej Palestry. Zodiakalny Baran przypomina jednak swoim znakiem literackim bardziej Pannę, ale to tylko złudzenie. Mężczyźni spod tego znaku, a takim był właśnie Janusz, to nie tylko osoby towarzyskie, ale potrafiące stworzyć intymny nastrój i co ważne przyciągający kobiety. O mecenasie Flaszy przeczytacie Państwo szerzej w numerze lutowym „In Gremio” z 2019 roku, w publikacji poświęconej Adwokatom Szczecina.
Wszystkie ex librisy prezentowane w tej publikacji zostały wykonane metodą cynkotypii. Na zadane na wstępie pytanie odpowiem przewrotnie – to nie tylko zależy od twórcy ex librisu, ale przede wszystkim od osobowości właściciela tego znaku i jego księgozbioru. •