Aspekty praktycznego dostępu obrońcy i pełnomocnika do akt w postępowaniu przygotowawczym
Sempel scriptum, decies lectum.
(Raz napisz, dziesięć razy przeczytaj.)
Mam pełną świadomość, jako piszący ten felieton, że stanowiska prokuratorów prowadzących bądź nadzorujących postępowania, a adwokatów jako obrońców czy pełnomocników osób pokrzywdzonych zawsze będą odmienne. Dyskusja sama w sobie nie rozwiąże problemu, ale pozwoli zrozumieć racje spierających się często stron. Niewątpliwie nasze interesy dzielić będzie spojrzenie na dobro prowadzonego postępowania i realizację prawa do obrony, czy też potrzeby procesowej przyszłego oskarżyciela posiłkowego.
Prokurator widzi praktycznie zawsze potrzebę ograniczenia dostępu innych osób do akt i zawartych tam informacji, my zaś pragniemy, aby nasze działania nie okazywały się iluzoryczne, i co istotne, nie były podejmowane w próżni procesowej. Kwestią nader ważną dla praktyków jest fakt, że dostęp do informacji z postępowania karnego nie daje im prawa do dalszego rozpowszechniania, poza oczywiście omówieniem w trakcie konferencji z reprezentowanym mandantem. Te aspekty trzeba postrzegać w kontekście tajemnicy adwokackiej, a zwłaszcza obrończej, nie zapominając przy tym o odpowiedzialności w zakresie popełnienia czynu opisanego w art. 241 § 1 kk.
Widziałbym tutaj trzy płaszczyzny, które stanowią kluczowe zadania dla obrońców:
A) przyjęcie zasady wewnętrznej jawności materiałów stanowiących podstawę w przedmiocie stosowania tymczasowego aresztowania,
B) dostęp do materiałów sprawy na etapie pozwalającym na prowadzenie konsultacji co do formy konsensualnego zakończenia postępowania, w tym również z udziałem pokrzywdzonego,
C) zapoznanie z aktami poprzedzające skierowanie aktu oskarżenia do właściwego miejscowo i rzeczowo sądu.
Jako prawnicy musimy mieć świadomość kierowania się całością redakcyjną przepisu art. 156 kpk dotyczącego przeglądania akt sprawy, dokonywania odpisów czy robienia kserokopii. Obecne rozważania chciałbym poświęcić jedynie trzem wskazanym wyżej zagadnieniom istotnym w naszej bieżącej praktyce.
Powracając do kwestii aresztu tymczasowego, stosowanego przeważnie wobec podejrzanego, to podstawę orzeczenia o jego zastosowaniu lub przedłużeniu mogą stanowić jedynie ustalenia poczynione w oparciu o dowody, o których jest mowa w przepisie art. 249a kpk. Znajomość przez podejrzanego, a przede wszystkim przez jego obrońcę zebranego materiału w sprawie (wskazującego na duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu), umożliwia rzeczową polemikę z dowodami, a w szczególności przedstawienia stanowiska przeciwnego. Ten przepis koresponduje z treścią art. 156 § 5a kpk, z którego wyraźnie wynika udostępnienie, i to, co ważne, niezwłocznie akt sprawy w części zawierającej treść dowodów dotyczących składanego wniosku o zastosowanie tego najsurowszego środka zapobiegawczego bądź jego przedłużenie.
Potocznie mówi się, że „diabeł tkwi w szczegółach”. Tak też jest w przypadku zastosowania art. 250 § 2b kpk dającego przewagę prokuratorowi, który dołącza do wniosku wyodrębnione wyłącznie na potrzeby sądu dowody z zeznań świadka. Uważam, że kontrowersyjne musi być dla nas obrońców żądanie przez sąd od prokuratora dokonania rozszerzenia przedstawionego „ukrytego” materiału dowodowego, bo zmierzałoby to do naruszenia nie tylko zasady obiektywizmu, ale przede wszystkim prawa do obrony. Byłoby to równocześnie widocznym działaniem na niekorzyść podejrzanego, bowiem większą wiedzą dysponują prokurator i sąd, aniżeli podejrzany i jego obrońca, co wynika z ograniczenia we wspomnianym przeze mnie przepisie (utajnione przez prokuratora zeznania świadka).
To nie jest gentelmen’s agreement, to wykorzystanie pozycji strony silniejszej proceduralnie na mocy ustawy, przy słusznej obawie co do bezstronności kierującego wniosek jak i orzekającego sądu w jego zakresie.
Dwa przepisy w tej części opracowania wymagają zaakcentowania, a mianowicie art. 250 § 3 kpk i art. 249a § 2 kpk o których już wspominałem. Pierwszy dotyczy obowiązku doprowadzenia podejrzanego do sądu, ale także pisemnego pouczenia o uprawnieniach (według wzoru wprowadzonego rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 13 lutego 2016 roku), chyba że aresztowanie stosowane jest na etapie postępowania sądowego. Wówczas ustne pouczenie spoczywa na tym właśnie organie.
Jako obrońcy powinniśmy domagać się w momencie złożenia upoważnienia do obrony, nie tylko doręczenia nam kopii wniosku, ale przede wszystkim udostępnienia materiałów stanowiących podstawę ewentualnego przyszłego tymczasowego aresztowania. Ostatecznym momentem jest samo posiedzenie aresztowe, bo inaczej trudno by mówić o respektowaniu i gwarantowaniu prawa do obrony. Pozostawać to musi w zgodności z zasadą już wcześniej przeze mnie sygnalizowaną z art. 249a kpk. Ten przepis dotyczy podstawy dowodowej tymczasowego aresztowania. Ustawa nie stanowi, w jakiej formie ma nastąpić uprzedzenie prokuratora o ujawnieniu korzystnych dla podejrzanego okoliczności, jeżeli występują one w sprawie (§2 tegoż przepisu), a nie zostały przedstawione we wniosku i w materiałach udostępnionych obrońcy. Stoję na stanowisku, że powinien to uczynić sąd najpóźniej przed końcowym wystąpieniem stron, co pozwoli na sprecyzowanie stanowisk. Naszym obowiązkiem jest to, aby taki zapis dotyczący ujawnienia tych dodatkowych korzystnych dla podejrzanego okoliczności znalazł odzwierciedlenie w protokole prowadzonego posiedzenia.
Uchybienia w tym zakresie mogą prowadzić do skutecznej zmiany wydanego orzeczenia o zastosowaniu tego najbardziej surowego środka zapobiegawczego, ale niestety dopiero na etapie postępowania zażaleniowego. Od prokuratora powinno się wymagać rzetelnej informacji co do podstaw wniosku i jeżeli następuje uzupełnienie po ingerencji sądu i obrońcy, to uważam, że bez już dodatkowych stanowisk jawności nowych dowodów winna następować ta realizacja.
Ważna jest forma udokumentowania zakresu udostępnionych materiałów dowodowych. Nie musi to być zgodnie z treścią art. 143 kpk obligatoryjnie dokonane protokołem, bowiem wystarczy pisemne oświadczenie obrońcy w tym zakresie bądź adnotacja na zbiorze kopii, że taka czynność nastąpiła.
Udostępnienie akt sprawy bądź wybranych materiałów może mieć formę nie tylko fizycznego ich przekazania, ale także w trybie zdygitalizowanym. Dopuszcza to zdanie ostatnie art. 321 § 1 kpk. Występuje ona obecnie dosyć często i jest na pewno bardziej czasochłonna i trudna w realizacji w sytuacji zbliżającego się terminu posiedzenia. To także utrudnienia techniczne mogące wystąpić po stronie czytającego udostępnione na dyskietce materiały.
Nie zapominajmy jednak, że zgodnie z brzmieniem art. 159 kpk zażalenie na odmowną decyzję prokuratora w zakresie udostępnienia akt rozstrzyga sąd powołany do rozpoznania sprawy w I instancji.
Chcąc zachować pewną chronologię dostępu do akt powrócę w tym miejscu do instytucji wskazanej przeze mnie pod literą „C”, tj. zapoznania się stron postępowania przygotowawczego w fazie poprzedzającej jego zamknięcie.
Zaczątkiem w tym zakresie jest art. 300 § 1 kpk odnoszący się do podstawowego obowiązku pouczenia dotyczącego zgłoszenia żądania końcowego zaznajomienia z materiałami postępowania przygotowawczego. Niezbędne jest zatem w nawiązaniu do trybu ustalonego w oparciu o art. 156 § 5 kpk terminu i miejsca udostępnienia akt. Nie ma również możliwości odmowy przekazania materiałów, sporządzania odpisów czy kopii, bo postępowanie jest praktycznie zakończone.
Jest to generalnie prawo do znajomości materiału dowodowego, jakie wynika z ustaleń art. 321 kpk. Uważam, że w przypadku podejrzanego i jego obrońcy zgodnie z § 5 tegoż przepisu istnieje możliwość uzupełnienia materiałów postępowania o wskazane czynności, ale dla pokrzywdzonego i przyszłego oskarżyciela posiłkowego brak jest niestety możliwości skutecznego oddziaływania na zakres zgromadzonego materiału dowodowego. Konwalidowanie może nastąpić jedynie w oparciu o art. 344a kpk w zakresie zwrotu akt prokuratorowi w celu uzupełnienia śledztwa lub dochodzenia, ale pamiętajmy, że braki te nie mogą polegać głównie na lukach w materiale dowodowym czy wadliwym wykonaniu czynności procesowych. Udostępnienie materiałów na tym etapie będzie skutkowało ograniczeniem liczby składanych wniosków w trybie art. 321 § 5 kpk, jeżeli obrońca i podejrzany dokonują już wcześniej wglądu w akta sprawy. Będą mieli wówczas dostateczny czas na ustalenie zakresu prawa do obrony, a wnioski ostateczne będą wynikały z ostatnich czynności procesowych.
Nie należy jednak zapominać o uprawnieniach wynikających z zapisu art. 335 § 3 kpk odnoszącego się do składanego wniosku o skazanie bez przeprowadzenia rozprawy, zależnego zgodnie z treścią art. 343 § 2 kpk od ewentualnego sprzeciwu pokrzywdzonego. Na zakończenie rozważań nad tym stadium postępowania przygotowawczego przypomnę o czynnościach związanych z wysłaniem przez prokuraturę do właściwego rzeczowo i miejscowo sądu aktu oskarżenia (art. 334 kpk) i formalnej jego kontroli (art. 337 kpk), co zapoczątkuje etap doręczenia aktu oskarżenia wraz z jego następstwami (art. 338 kpk).
Ostatnie zagadnienie dla nas obrońców kluczowe, o którym wspomniałem pod litera „B”, to dostęp do materiałów sprawy na wspomnianym etapie konsultacji poprzedzających różne formy konsensualnego zakończenia postępowania. Poszerzyłbym te rozważania o istotne kwestie mediacyjne, bo taki jest cel ustawodawcy. Takie rozwiązanie problemów, jakie niesie za sobą śledztwo czy dochodzenie, wiąże się zatem ze składanymi realnymi wnioskami o udostępnienie stronom materiałów postępowania. Skoro mówimy o konsensualnej formie zakończenia, to zarówno dla obrońcy, jak i pełnomocnika pokrzywdzonego, znajomość akt pozwoli na znalezienie kompromisu bez nieuzasadnionego przedłużania przyszłego postępowania sądowego.
Skoro rozważamy wniosek o skazanie bez rozprawy (art. 335 § 1 kpk), to nie zapominajmy, że § 2 pozwala na realizację prawa do przejrzenia akt, o czym organ prowadzący postępowanie ma obowiązek pouczyć strony. Gdy zatem jest to na etapie dochodzenia, to zgodnie z zapisem art. 156 § 5 kpk zarządzenie wydaje organ prowadzący postępowanie przygotowawcze. Gdy zatem zarządzenie o odmowie przejrzenia akt wydał nieprokuratorski organ, to zażalenie zgodnie z art. 466 § 1 kpk w związku z art. 465 § 3 kpk będzie służyło do prokuratora prowadzącego nadzór nad dochodzeniem.
Kończąc swoje obecne rozważania mam głębokie przekonanie, że uczestniczące w postępowaniu przygotowawczym profesjonalne podmioty, będą przestrzegały nie tylko zasad praworządności, ale także etyki zawodowej, przyczyniając się wspólnie do osiągnięcia celów postępowania, bez zbędnej przewlekłości.