Zainteresowanie adwokatów wykładem prof. dr hab. Macieja Gutowskiego, poświęconym „cywilistycznym sankcjom wobec walutowych umów kredytu bankowego”, które odbyło się w ramach szkoleń zawodowych, pokazało, jak wiele osób zawodowo zajmuje się roszczeniami klientów wobec banków z tytułu zawartych umów kredytowych indeksowanych i denominowanych w walucie obcej. Liczba tych spraw wzrosła lawinowo po orzeczeniu TSUE z dnia 3 października 2019 r., w sprawie C-260/18.
Znaczna liczba wyroków korzystnych dla frankowiczów spotkała się także z reakcją KNF, który w ubiegłym roku nakłaniał banki do przedstawienia oferty ugodowego zakończenia sporów, a następnie NBP, który na początku tego roku wydał komunikat, że zamierza włączyć się w operację przewalutowania kredytów walutowych w drodze ugód z klientami banku. W wywiadzie dla PAP Rzecznik Finansowy Mariusz Golecki wydał następujące oświadczenie „Wydaje się, że klienci banków, którzy mają kredyty walutowe, powinni poczekać na sformułowanie konkretnych propozycji ugodowych i jednocześnie poznać stanowisko SN w kluczowych kwestiach”. Ci, którzy w imieniu swoich klientów prowadzą sprawy kredytów walutowych także oczekują na dzień 25 marca, kiedy to Izba Cywilna Sądu Najwyższego odniesie się do sześciu zagadnień prawnych przedstawionych we wniosku przez I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatę Manowską. Sprawozdawcą przedmiotowego wniosku będzie sędzia Sądu Najwyższego prof. dr hab. Joanna Misztal-Konecka. Przyczyną opracowania takiego wniosku było, jak wskazuje w uzasadnieniu jego autor, pojawienie się rozbieżności w wykładni przepisów prawa odnośnie umów kredytu indeksowanych i denominowanych do waluty obcej, zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych. Jako pełnomocnicy doświadczamy tych rozbieżności w wykładni przepisów nie tylko pomiędzy poszczególnymi apelacjami i okręgami sądowymi, ale również w ich ramach. Pomimo, iż umowy zawierane z klientami przez poszczególne banki mają identyczną konstrukcję, to oczywistym jest, że na tle takich samych stanów faktycznych zapadają odmienne rozstrzygnięcia. Trudno zatem było wytłumaczyć naszym klientom, dlaczego nie uzyskali oni zabezpieczenia poprzez wstrzymanie obowiązku płacenia rat na czas trwania procesu lub przegrali proces, pomimo iż jak głoszą media, 90% frankowiczów takie spory wygrywa. Losowanie sędziego wywołuje emocja podobne do gry w ruletkę, bo to od jego osobistych poglądów zależy rozstrzygniecie sprawy. Rozbieżności w orzecznictwie były także przedmiotem pytań Komisji Europejskiej, która wyrażała troskę o przestrzeganie praw konsumentów w Polsce. Analiza treści pytań oraz ich uzasadnienia pozwala na przyjęcie, iż precyzyjna i jednoznaczna odpowiedź na nie z pewnością usunie wiele z wątpliwości interpretacyjnych (choć z pewnością nie wszystkie) .
Pierwsze zagadnienie prawne:
„Czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów”.
W uzasadnieniu wniosku w wyżej wymienionym zakresie wskazano, iż w orzecznictwie sądów ujawniły się rozbieżności w szczególności w odniesieniu wykładni artykułu 3851 k.c.
Niektóre bowiem z orzeczeń dopuszczają możliwość zastąpienia postanowienia umowy uznanego za niedozwolone. Stanowisko takie zajął Sąd Najwyższy między innymi w wyroku z dnia 28.10.2018 r. II CSK 632/17. Tym niemniej w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto także, że zastąpienie przez Sąd postanowień niedozwolonych innymi, polegającymi na przykład na odwołaniu się do kursu walut stosowanego przez NBP, stałaby w sprzeczności z celami Dyrektywy 93/13 (wyrok Sądu Najwyższego z 14.07.2017 r. II CSK 803/16). Warto w tym miejscu wskazać, iż zgodnie z art. 6 ust. w/w Dyrektywy, Państwa Członkowskie mają obowiązek zapewnić, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe postanowienia w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu nieuczciwych warunków. Pozostaje zatem pytanie, czy pozytywna odpowiedź na powyższe zagadnienie nie będzie stanowiła wyłomu od zasady rzeczywistej równowagi pomiędzy stronami kontraktu, jako że możliwość zastępowania klauzul abuzywnych przez sąd nie będzie dostateczną motywacją dla przedsiębiorców, aby takich klauzul w kontraktach swych nie stosować. Część prawników komentując to zagadnienie wskazuje na to, że Sąd Najwyższy powinien odmówić udzielenia odpowiedzi na to pytania, jako że wyrok TSUE w tym zakresie taką odpowiedź zawiera
W razie odpowiedzi przeczącej na wyżej wymienione pytanie, zadano kolejne:
Drugie zagadnienie prawne:
„Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie”.
W sytuacji zatem gdyby w wyniku odpowiedzi na pytanie pierwsze Sąd Najwyższy przyjął, iż nie jest możliwe zastępowanie niedozwolonych postanowień umownych, konieczne jest ustalenie, czy umowa obowiązuje strony w pozostałym zakresie. Także w odniesieniu do tego zagadnienia w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych pojawiły się rozbieżności, co do możliwości obowiązywania umowy bez uzupełniania jej treści odmiennymi od niedozwolonych postanowieniami. Z orzeczeń, które wskazują na możliwość dalszego trwania umowy bez potrzeby uzupełniania w tym zakresie stosunku prawnego wyróżnić należy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9.05.2019 r. I CSK 242/18. Odmienne stanowisko zajął natomiast Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11.12.2019r. V CSK 382/18, stwierdzając jednoznacznie, że taka umowa nie może dalej obowiązywać bez uzupełnienia jej treści. W uzasadnieniu tego zagadnienia prawnego jego autor obszernie przytacza orzecznictwo sądów powszechnych w tym w szczególności Sądu Apelacyjnego w Warszawie, co pozwala na przyjęcie, iż pogląd przedstawiony jako drugi dominuje obecnie w rozstrzygnięciach tych sądów.
Trzecie zagadnienie prawne:
„Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego stronę kursu waluty obcej w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej umowa ta może wiązać strony w pozostały zakresie”.
Wniosek I Prezes Sądu Najwyższego poświęca wiele miejsca na opisanie różnic pomiędzy kredytami indeksowanym do waluty obcej a kredytem denominowanym. Zwraca także uwagę, iż konsekwencją wyeliminowania klauzuli denominacyjnej z umowy jest przyjęcie, że umowa w ogóle nie ustala wysokości kredytu. Wyrokiem, w którym Sąd Najwyższy opowiedział się za dalszym obowiązywaniem umowy kredytu po wyeliminowaniu z niego klauzuli denominacyjnej, jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29.10.2019 r., IV CSK 309/18. Wniosek przytacza także tezy z orzeczeń sądów powszechnych wraz z ich uzasadnieniami. Z drugiej strony autor wniosku opisuje szereg orzeczeń, w której sądy odmawiały możliwości dalszego obowiązywania umowy kredytu denominowanego do waluty obcej z uwagi na fakt, że stanowią one essentialia negotii umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14.05.2015 r., II CSK 768/14).
Czwarte zagadnienie prawne:
„Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, w wykonaniu której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje jedynie jedno roszczenie równe różnicy spełnionych świadczeń na rzec z tej strony, której łączne świadczenie miało wyższą wysokość”.
Uzasadnieniem przedstawienia powyższego zagadnienia prawnego była rozbieżność orzecznicza dotycząca sposobu rozliczenia stron nieważnej lub bezskutecznej umowy kredytowej. Ze względu na potrzebę doprowadzenia do równowagi majątkowej stron, część sądów przyjęło tak zwaną teorię salda, w której to zakładano, że pomiędzy stronami umowy kredytowej ma miejsce jedno roszczenie przysługujące tej stronie, której łączne świadczenie miało wyższą wartość. Przyczyną rozbieżności orzeczniczej było także odmienne stanowisko w zakresie wzajemności lub braku wzajemności umowy kredytu. Za przyjęciem teorii salda opowiedział się Sąd Najwyższy w starszych orzeczeniach min. z 17.04.2000 r., V CKN 32/00. Natomiast stanowisko odmienne przyjmujące argumentację teorii dwóch kondykcji, znalazło swoje odzwierciedlenie między innymi w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11.12.2019 r., V CSK 382/18, w którym wskazano, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym, co oznacza, iż podlega ono zwrotowi choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku.
Piąte zagadnienie prawne:
„Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytuł kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty”.
Charakter pytania zadanego powyżej wskazuje na to, że Sąd Najwyższy będzie odnosił się jedynie do tego jednego zdarzenia prawnego, jakim jest chwila wypłaty kredytu. Stanowisko za przyjęciem jako momentu biegu terminu przedawnienia chwilę postawienia sumy kredytu do dyspozycji kredytobiorcy zajmowały w licznych orzeczeniach Sąd Apelacyjny i Sąd Okręgowy w Warszawie. Przeciwny do tego pogląd, wskazujący na istnienie stosunku prawnego pomiędzy stronami, który został unicestwiony dopiero w momencie uprawomocnienia się orzeczenia sądowego, znalazł swoje odzwierciedlenie między innymi w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 9.08.2016 r., II CSK 760/15. Ponadto w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26.11.2019 r., I ACa 722/18 czytamy, iż dopiero moment unieważnienia umowy w wyroku sądu stwarza podstawę dla wzajemnych roszczeń. Tym niemniej pytanie nie zmierza do wskazania, w jakim momencie rozpoczyna się bieg terminu przedawnienia roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, a jedynie czy terminem tym jest moment wypłaty kredytu.
Szóste zagadnienie prawne:
„Czy jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia pełnionego
w wykonaniu takiej umowy strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez drugą stronę”.
Decyzja konsumenta, który kieruje roszczenie do sądu w związku z istnieniem w umowie klauzul abuzywnych, powinna być podjęta po ocenie wszelkich konsekwencji prawnych, jakie wiążą się z zakwestionowaniem przez Sąd możliwości dalszego obowiązywania umowy. Tym samym zasadnym jest, aby możliwe było określenie na etapie kierowania pozwu do sądu prawdopodobieństwa, czy i z jakimi roszczeniami może wystąpić przeciwko klientowi bank, w którym zaciągał on kredyt. W przytoczonych we wniosku orzeczeniach wskazywano, że dopuszcza się możliwość domagania się przez strony zapłaty wynagrodzenia z tytułu postawionego do dyspozycji kapitału (wyrok Sądu Najwyższego z 11.12.2019 r., V CSK 382/18). Orzeczenia sądów powszechnych wskazywały ponadto na możliwość przyjęcia, iż korzystanie przez konsumenta z kapitału bez wynagrodzenia uiszczanego pod postacią prowizji i odsetek kapitałowych może zostać uznane za źródło wzbogacenia. Odmienne od powyższego orzeczenia przyjmują koncepcję, iż strony w przypadku ustalenia nieważności umowy ze skutkiem ex tunc mają sobie zwrócić tylko to, co dokładnie sobie świadczyły (uchwała Sądu Najwyższego z 6.09.1994 r., III CZP 105/94). Ponadto sądy odmawiając bankom możliwości obciążenia konsumenta wynagrodzeniem z tytułu korzystania ze środków pieniężnych wskazywały także na treść art. 7 Dyrektywy 93/13. W sytuacji bowiem gdy przedsiębiorca świadomie wykorzystuje w umowach klauzule abuzywne, nie powinien on mieć możliwości czerpnia korzyści z tego tytułu. Znamienne jest natomiast, iż orzecznictwo we wskazanym wyżej zakresie nie jest tak obszerne jak w odniesieniu do pierwszych czterech zagadnień.
Czy 25 marca będzie datą, po której kierowanie przez pełnomocników spraw do sądów pozbawione będzie elementu niepewności znamiennego dla gier hazardowych?
Abstrahując od aspektu stricte prawnego, to zagadnienie kredytów walutowych powinno wzbudzać pytania o znaczenie wymiaru sprawiedliwości w kształtowaniu reguł gospodarki finansowej. Bo o tym, że zasady demokracji mają się nijak do regulacji, jakim podlegają rynki finansowe, wszyscy chyba wiemy, a ostatni przypadek akcji spółki GameStop był tego najlepszym przykładem. Warto tu przytoczyć słowa filozofa Giorgio Agambena, który twierdził, iż „wraz ze zniesieniem parytetu złota został zniesiony parytet rzeczywistości”. I w tych nierzeczywistych narracjach gospodarki finansowej, w której „pieniądze zakładają się z innymi pieniędzmi o pieniądze” (teza prof. Małgorzaty Jacyno) warto zadać sobie pytanie o rolę sądów, które kształtują jednakowoż rzeczywiste sytuacje realnych ludzi.