Radcowski Szczecin zawsze był miastem z ambicjami, ale tym razem przeskoczyliśmy z trybun prosto na boisko. Stan posiadania Okręgowej Izby Radców Prawnych w Szczecinie w Krajowej Radzie Radców Prawnych wzrósł spektakularnie – liczba naszych członków w Radzie zwiększyła się o 100%! Z jednego do dwóch – tylko o jedną osobę, ale dla naszej reprezentacji to ogromny krok naprzód.
Dodajmy do tego, że po latach absencji mamy również swojego sędziego w Wyższym Sądzie Dyscyplinarnym, a szczecinianka zasiliła prezydium Krajowej Rady i objęła przewodnictwo Komisji Praw Człowieka. To już nie tylko obecność – to realny i znaczący wpływ na podejmowane decyzje. Z perspektywy Szczecina to milowy krok. Jesteśmy już nie tylko widzami obserwującymi z boku, ale staliśmy się uczestnikami gry. Jak wiadomo, kto ma piłkę, ten ma przewagę. Czy nasza reprezentacja czyni nas sprawczymi? Z całą pewnością od teraz gra nie będzie się toczyła bez szczecińskiego wkładu. To już nie trybuny – to pierwszy skład. I to taki, który ma apetyt na więcej.
Młodość na sali obrad
Jednak to nie tylko sukces Szczecina nadaje tej Krajowej Radzie nowy wymiar. XII kadencja KRRP to prawdziwy „klub 86-ek” – ludzi urodzonych w 1986 roku lub później, którzy dorastali w realiach nowej matury, gimnazjów i rewolucji opartej o Internet. Radczynie i radcowie prawni z tego pokolenia przynoszą ze sobą inne nastawienie do pracy w samorządzie – mniej „akademickich rozważań” i komisji, więcej pragmatyzmu i rozwiązywania realnych problemów. Podejście to trafnie określa angielskie „hands-on”. W tej kadencji nie chodzi o to, żeby budować pomniki z aktów legislacji samorządowej, ale żeby działać skutecznie i efektywnie.
To młodsze pokolenie nie tylko wchodzi do gry, ale zaczyna nadawać jej ton. Szybkość, skuteczność i konkret – oto hasła, które zaczynają przebijać się przez skostniałe ramy prawniczego etosu. Tradycja? Owszem, ale nie kosztem efektywności. Można odnieść wrażenie, że w tej Radzie mniej będzie rozmów o tym, „jak powinno być”, a więcej o tym, „jak zrobić, żeby działało”.
Co dalej?
Czy młodość zdominuje doświadczenie? Raczej nie. Ale z pewnością te dwa światy muszą znaleźć wspólny język. Szczecin, mając swoich ludzi w najważniejszych strukturach, ma szansę być istotną częścią działań całej Krajowej Rady.
Szczecin nie zostanie w tyle. Wręcz przeciwnie – bierzemy piłkę i zaczynamy grać.
r. pr. Adam Jędrzejewski