Ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2019 poz. 1469, z późn. zm.) dodano postanowienie art. 797 § 11 k.p.c. Przepis ten został wprowadzony w toku zaawansowanych już prac legislacyjnych nad ustawą, w związku z czym brak jest odniesienia się do niego w rządowym uzasadnieniu projektu ustawy.
Na podstawie powyższego przepisu wprowadzono dodatkowe wymogi formalne wniosku o wszczęcie egzekucji. Obecnie w świetle art. 797 § 11 k.p.c. „jeżeli z treści tytułu wykonawczego wynika, że termin przedawnienia dochodzonego roszczenia upłynął, do wniosku należy dołączyć również dokument, z którego wynika, że doszło do przerwania biegu przedawnienia”. Postanowienie art. 797 § 11 k.p.c. nie precyzuje jednak, jaki to może być rodzaj dokumentu. Ze względu na przedmiot regulacji wydaje się, że chodzi zarówno o dokumenty urzędowe (art. 244 k.p.c.), jak i dokumenty prywatne, w tym również dokumenty sporządzone w formie elektronicznej (art. 245 k.p.c.).
Regulacja ta przyznaje komornikowi sądowemu, w odniesieniu do ściśle określonych roszczeń, uprawnienie do decydowania o dopuszczalności egzekucji. Uprawnienie to stanowi więc wyjątek od wyrażonej w art. 804 § 1 k.p.c. podstawowej zasady postępowania egzekucyjnego, a mianowicie, że organ egzekucyjny nie jest uprawniony do badania zasadności i wymagalności obowiązku objętego tytułem wykonawczym.
Rozwiązanie przyjęte w ustawie nowelizującej z 4 lipca 2019 r. nie wydaje się prawidłowe, bowiem rozstrzyganie przez organ egzekucyjny o niedopuszczalności egzekucji z uwagi na upływ terminu przedawnienia powoduje, że komornik sądowy wykonuje w tym zakresie kompetencje sądu. Weryfikacja, czy roszczenie majątkowe wierzyciela może być przedmiotem egzekucji, nie jest bowiem czynnością techniczną, ale ma charakter merytoryczny. Na komorniku sądowym spoczywa bowiem obowiązek badania zasadności wniosku, a dokonując oceny czy roszczenie jest przedawnione, komornik sądowy rozstrzyga niejako konflikt interesów pomiędzy dłużnikiem a wierzycielem. To interes dłużnika, a nie wierzyciela jest w tym przypadku przedmiotem ochrony. Sytuacja procesowa wierzyciela w świetle powyższego przepisu została mocno pogorszona. Obecnie, przed dokonaniem tak powszechnej czynności jaką jest skierowanie do komornika wniosku o wszczęcie egzekucji, wierzyciel musi dokonać analizy, czy z treści tytułu wykonawczego wynika, że roszczenie jest przedawnione. Jeśli w wyniku tej analizy okaże się, że roszczenie uległo przedawnianiu, wierzyciel obowiązany jest załączyć do wniosku o wszczęcie egzekucji dokument, z którego wynika, że doszło do przerwania biegu terminu przedawniania.
Zauważyć jednak należy, że nie każde przerwanie biegu terminu przedawnienia można wykazać dokumentem. W świetle art. 123 § 1 pkt 2 k.c. przerwanie biegu terminu przedawnienia może zostać dokonane przez uznanie roszczenia przez osobę, przeciwko której roszczenie przysługuje. Uznanie to może zostać dokonane w dowolnej formie w sposób wyraźny lub dorozumiany. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której dłużnik dokonuje z wierzycielem ustnych ustaleń co do spełnienia świadczenia wynikającego z tytułu wykonawczego, stanowiących uznanie długu. W takim przypadku wierzyciel nie dysponuje żadnym dokumentem potwierdzającym przerwanie biegu terminu przedawnienia i nie będzie w stanie wykazać na potrzeby postępowania egzekucyjnego, że doszło do jego przerwania. Oznacza to, że wierzyciel pomimo istnienia tytułu wykonawczego i przerwania biegu terminu przedawniania poprzez ustne uznanie roszczenia nie będzie mógł realizować swoich praw na drodze postępowania egzekucyjnego. Sytuacja taka wydaje się być z aksjologicznego punktu widzenia nie do przyjęcia.
Jeżeli z treści tytułu wykonawczego wynika, że termin przedawnienia upłynął, a wierzyciel nie załączył do wniosku o wszczęcie egzekucji dokumentu potwierdzającego, że doszło do jego przerwania, organ egzekucyjny na podstawie art. 804 § 2 k.p.c. odmawia wszczęcia egzekucji. Przypadek taki nie jest kwalifikowany jako brak formalny wniosku o wszczęcie egzekucji. W konsekwencji regulacja ta w istotny sposób ogranicza sytuację wierzyciela w toku postępowania egzekucyjnego, a w niektórych sytuacjach (ustne uznania roszczenia) praktycznie uniemożliwia wierzycielowi egzekucję roszczenia stwierdzonego tytułem wykonawczym.
Kolejnym zagadnieniem, które ustawodawca przy wprowadzeniu art. 797 § 11 k.p.c. pominął, jest kwestia zawieszenia biegu terminu przedawnienia roszczenia stwierdzonego tytułem wykonawczym. W powyższym przepisie nie ma żadnej wzmianki o zawieszeniu biegu terminu przedawniania, choć po wydaniu tytułu wykonawczego może dojść do takiego zawieszenia. Jako przykład wskazać można sytuację, gdy po wydaniu tytułu wykonawczego dojdzie do zawieszenia biegu terminu przedawniania ze względu na zawarcie pomiędzy wierzycielem i dłużnikiem związku małżeńskiego. Wydaje się, że nieuwzględnienie w przepisie 797 § 11 k.p.c. sytuacji związanych z zawieszeniem biegu terminu przedawnienia wynika z zaniedbania ustawodawcy i nie zostało podyktowane uzasadnionymi przyczynami. Stąd też w przypadku zawieszenia terminu przedawnienia po wydaniu tytułu wykonawczego uzasadnione jest de lege lata analogiczne stosowanie nakazu przedłożenia stosownego dokumentu, o którym mowa w omawianym przepisie. Stosowanie takie nie powinno być jednak domeną komornika. Stąd też niezbędna jest interwencja ustawodawcy.
W świetle nowej regulacji zawartej w art. 797 § 11 k.p.c. organ egzekucyjny po otrzymaniu wniosku o wszczęcie egzekucji zobligowany jest do dokonania oceny – w odniesieniu do każdego tytułu wykonawczego załączonego do wniosku o wszczęcie egzekucji – czy roszczenie objęte wnioskiem nie uległo przedawnieniu. W pierwszej kolejności organ egzekucyjny powinien określić zatem, czy z treści tytułu wykonawczego wynika, że upłynął termin przedawnienia. Już w tym miejscu mogą pojawić się wątpliwości związane z tym, co należy rozumieć przez sformułowanie „z treści tytułu wykonawczego”. Chodzi o to, czy organ egzekucyjny powinien wziąć pod uwagę tylko tytuł egzekucyjny wraz z nadaną mu przez sąd klauzulą wykonalności, czy też powinien – uwzględnić urzędowe adnotacje na nim dokonane w terminie późniejszym, zwłaszcza w trakcie wcześniejszej egzekucji. Wykładnia celowościowa przemawia za zajęciem stanowiska, w myśl którego przy badaniu kwestii biegu terminu przedawnienia komornik sądowy powinien uwzględniać wszystkie przewidziane przepisami prawa adnotacje wskazane na tytule wykonawczym. Skoro bowiem przepisy prawa nakładają obowiązek dokonania odpowiednich adnotacji na tytule wykonawczym, brak jest podstaw do ich nieuwzględniania przy badaniu kwestii przerwania biegu terminu przedawnienia. Przykładowo, po ukończeniu postępowania egzekucyjnego na tytule wykonawczym organ egzekucyjny obowiązany jest zaznaczyć wynik egzekucji (art. 816 § 1 k.p.c.). W tym miejscu powstaje pytanie, czy adnotacja o wyniku postępowania egzekucyjnego dokonana przez organ na tytule wykonawczym mieści się w zakresie pojęcia „treści tytułu wykonawczego”, o którym mowa w treści art. 767 § 11 k.p.c. Jest to o tyle doniosłe, że wniosek o wszczęcie egzekucji przerywa bieg terminu przedawnienia. W świetle art. 124 § 2 k.c. bieg terminu przedawniania w razie jego przerwania przez czynność w postępowaniu przed organem powołanym do egzekwowania roszczenia nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie ukończone. Przykładowo bieg terminu przedawniania dla roszczenia dochodzonego w toku postępowania egzekucyjnego biegnie na nowo dopiero po uprawomocnieniu się postanowienia komornika sądowego o umorzeniu postępowania egzekucyjnego. W takim przypadku organ dokonuje na tytule egzekucyjnym wzmianki o wyniku egzekucji oraz opatruje tytuł egzekucyjny pieczęcią komorniczą. Wydaje się zatem, że w przypadku ponownego wszczęcia postępowania egzekucyjnego na podstawie tytułu wykonawczego, opatrzonego wzmianką komornika sądowego o wyniku postępowania egzekucyjnego, czyli datą wydania postanowienia o umorzeniu egzekucji z uwagi na jej bezskuteczność – nie ma konieczności załączania dodatkowo postanowienia o umorzeniu postępowania egzekucyjnego. W większości takich sytuacji już na podstawie treści tytułu wykonawczego można ustalić, czy roszczenie uległo przedawnieniu. Dopiero jeżeli z tak rozumianej treści tytułu wykonawczego nie wynika jednoznacznie, że termin przedawnienia nie upłynął, wierzyciel powinien załączyć do wniosku o wszczęcie egzekucji dokument potwierdzający, że doszło do przerwania biegu terminu przedawniania.
W świetle powyższych uwag, trudno zgodzić się z pojawiającymi się w praktyce sytuacjami, w których komornicy pomimo wyraźnej wzmianki w treści tytułu wykonawczego o wyniku egzekucji, pozwalającej na jednoznaczną ocenę, że nie doszło do przedawnienia roszczenia, odmawiają prowadzenia egzekucji powołując się na nieprzedstawienie dokumentu potwierdzającego przerwanie biegu terminu przedawnienia.