Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia, Naczelna Rada Adwokacka i Krajowa Izba Radców Prawnych zorganizowały Kongres Prawników Polskich w Katowicach, który odbył się w dniu 20 maja 2017 roku. Pierwotnie planowano dwudniowy Kongres jesienią, jednak terminy legislacyjne ustaw o KRS i USP spowodowały potrzebę przyspieszenia terminu Kongresu.

Jako uczestnik tego bezprecedensowego wydarzenia zwróciłam uwagę, że wbrew przekazowi medialnemu, nie był to Kongres sędziów, ale Kongres wszystkich prawników. Uczestniczyli w nim w przewadze adwokaci i radcy prawni, byli też przedstawiciele innych zawodów prawniczych. Wprawdzie organizatorzy reprezentowali trzy zawody prawnicze, to Kongres był miejscem spotkania wszystkich środowisk prawniczych i organizacji społecznych. Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf przypomniała o tradycji kongresów prawników w okresie międzywojennym.
Przemówienia gospodarzy i gości, dostępne do odtworzenia w internecie, zostały już opisane w mediach, dlatego chciałabym zwrócić uwagę na to, co mówili i jak reagowali uczestnicy Kongresu również poza oficjalnymi wystąpieniami.
W rozmowach w czasie przerw uczestnicy przede wszystkim wyrażali głębokie i autentyczne zaniepokojenie, obawę o przyszłość społeczeństwa, o przyszłość kraju. Można postawić zarzut, że są to górnolotne słowa, ale te rozmowy dawały poczucie, że zebrali się ludzie kierowani pewnymi nadrzędnymi wartościami i ideami. W trudnym czasie, w kryzysie państwa prawnego, znajdują się ludzie gotowi stanąć po stronie idei. To daje nadzieję na przyszłość. Mamy w społeczeństwie ludzi z pasją gotowych do działań proobywatelskich, żądnych pozytywnych zmian.
Obiektywne spojrzenie z zagranicy
Prawnicy jako strażnicy prawa, z wyprzedzeniem sygnalizują zagrożenia praw i wolności obywatelskich, zagrożenia dla demokracji, taka jest ich rola. O doświadczeniach w krajach ogarniętych wojną, albo kryzysem demokracji, a tym samym o roli sygnalizatorów, mówiła Draginja Nadażdin, Dyrektorka Amnesty International Polska. Opowiedziała o swoim osobistym doświadczeniu, o ludziach ze swojej ojczyzny:
Ci ludzie po torturach nie mogli znaleźć w sobie żadnego tłumaczenia ani zgodności na to, że lekarze, którzy robili im obdukcje, nie pomogli, albo że sędziowie, którzy orzekali w ich sprawie, nie wykonali swojej sprawy należycie. To tylko pokazuje, jakie są oczekiwania wobec Państwa, to tylko pokazuje, że nawet w bardzo trudnych warunkach nie są Państwo zwolnieni z wykonywania swojej pracy.
W rozmowach w czasie przerw uczestnicy przede wszystkim wyrażali głębokie i autentyczne zaniepokojenie, obawę o przyszłość społeczeństwa, o przyszłość kraju. Można postawić zarzut, że są to górnolotne słowa, ale te rozmowy dawały poczucie, że zebrali się ludzie kierowani pewnymi nadrzędnymi wartościami i ideami.
W trudnym czasie, w kryzysie państwa prawnego, znajdują się ludzie gotowi stanąć po stronie idei. To daje nadzieję na przyszłość.
Nuria Díaz Abad, Prezes Europejskiej Sieci Rad Sądowniczych w swoim przemówieniu podkreśliła wagę utrzymania niezawisłości i niezależności sądownictwa od władzy wykonawczej: Zgodnie ze standardami europejskich sieci członkowie tych stowarzyszeń (rad sądowniczych) mają być wybierani przez swoich kolegów (przez samorząd sędziowski). Jeżeli chodzi
o naszą etykę, to w publikacjach mamy zapisaną zasadę, że sędziowie muszą wyrażać swoją opinię, jeżeli podstawowe zasady i wartości są zagrożone. Jeżeli chodzi o reformy system sprawiedliwości to muszą być one przeprowadzone z istotnymi konsultacjami Krajowej Rady Sądownictwa i innymi przedstawicielami tej społeczności.
Nuria Diaz, pochodząca z Hiszpanii, stanowczo zaprzeczyła temu, co z uporem głoszą przedstawiciele władzy wykonawczej, a także co wygłosił tego samego dnia wiceminister M. Warchoł, aby system powoływania sędziów do KRS był taki jak w Hiszpanii. Podkreśliła, że hiszpańska KRS nie ma dwóch izb, tylko jedną izbę, system w Hiszpanii jest odmienny, niż podają polscy politycy rządowi. W hiszpańskiej KRS jest 20 członków, 12 sędziów wybierają sami sędziowie, pozostałych 8 zostaje wybranych przez przedstawicieli innych zawodów prawniczych. Tych 8 sędziów musi otrzymać wsparcie albo stowarzyszeń prawniczych, albo pozostałych 12 sędziów. Parlamentarzyści nie mogą proponować innych kandydatów, niż tych, którzy zostali przedstawieni przez sędziów albo stowarzyszenia prawnicze. Podkreśliła, że system ten jest przedmiotem krytyki kół akademickich i niektórych kół politycznych, a także organizacji działających na rzecz wzmocnienia ram rządów prawa.
Zatem politycy i urzędnicy Ministerstwa Sprawiedliwości podają w mediach przekłamaną informację na temat rozwiązań europejskich w tym zakresie. SSR Monika Frąckowiak ze SSP Iustitia w swoim wystąpieniu również wskazała na konkretne przekłamania w prezentowaniu systemów europejskich prezentowanych przez wiceministra M. Warchoła.
Koen Leanerts, Prezes Trybunału Sprawiedliwości UE podkreślił w pięknym przemówieniu, że niezależność i niezawisłość sądów są gwarantem demokracji, praw i wolności obywatelskich, że jest to fundament istnienia i demokracji Unii Europejskiej. Wskazał na rolę sędziów, adwokatów i radców prawnych jako strażników praw obywateli Unii Europejskiej: Wiele krajów nie realizuje dobrze tych praw, ale mamy prawników, którzy mogą klientom pomóc wejść na ścieżkę sądową. Sędziowie muszą być niezależni od władz politycznych, administracyjnych państw członkowskich, ponieważ czasami orzekają też przeciw tym władzom, ale z korzyścią dla obywateli, którzy poszukują ochrony swoich praw (…).
Kongres nie był okazją do gorzkich żalów nad stanem sądownictwa, zagrożeniami ze strony władzy wykonawczej. Uczestnicy przede wszystkim zwracali uwagę
na zagrożenia praw każdego obywatela i potrzebę ochrony tych praw. Wskazano na potrzebę dialogu społecznego co do przyszłości wymiaru sprawiedliwości, potrzebę włączenia do dyskusji szerokich środowisk społecznych, nie tylko prawniczych.
Przytaczam wypowiedzi gości z zagranicy, ponieważ okazuje się, że Europa doskonale zdaje sobie sprawę, co się u nas dzieje, jak poważne jest zagrożenie dla wymiaru sprawiedliwości, a tym samym dla praw obywatelskich. To jest również obiektywne spojrzenie na kryzys naszego państwa.
Pamiętam rozmowę z Thomasem Gudattem (Prezes Polsko-Niemieckiego Stowarzyszenia Sędziów oraz Wiceprezes MEDEL) i pewną panią sędzią z Niemiec już po zakończeniu Kongresu, która zapytała, czy to prawda, że obywatele polscy w sprawach sądowych piszą pisma w sprawie bezpośrednio do ministra sprawiedliwości. Potwierdziłam, powiedziałam też, że 10 lat temu, gdy Ministrem Sprawiedliwości był również Zbigniew Ziobro, ludzie wiedzeni obietnicami wygłaszanymi na konferencjach rządowych o indywidualnym rozwiązywaniu spraw sądowych bezpośrednio przez ministra, pisali skargi zamiast składać apelacje i zażalenia. Po kilku tygodniach otrzymywali pisma z ministerstwa, że powinni składać pisma w konkretnych sprawach sądowych. Pani sędzia powiedziała: Od lat mamy taki problem z Nigeryjczykami. Mimo tego, że od dawna mieszkają w Niemczech, składają pisma do ministra, do urzędów i rządu, zamiast załatwiać swoje sprawy przed sądami. Ale w Nigerii panuje taki ustrój, taki system, że to ministrowie decydują w sprawach obywateli.
Ustalenia na przyszłość
Kongres nie był okazją do gorzkich żalów nad stanem sądownictwa, zagrożeniami ze strony władzy wykonawczej. Uczestnicy przede wszystkim zwracali uwagę na zagrożenia praw każdego obywatela i potrzebę ochrony tych praw. Wskazano na potrzebę dialogu społecznego co do przyszłości wymiaru sprawiedliwości, potrzebę włączenia do dyskusji szerokich środowisk społecznych, nie tylko prawniczych. SSR Monika Frąckowiak podkreśliła, że dotychczasowa komunikacja sądów ze społeczeństwem była fatalna, ale że następuje poprawa, że idzie ku lepszemu.
W drugim panelu dyskusyjnym podkreślono rolę pełnomocników w procesach sądowych. Konieczne jest wzmocnienie pozycji obywatela i jego pełnomocnika w sprawach toczących się przed sądem, szeroka ochrona tajemnicy adwokackiej i radcowskiej jako gwarancji ochrony praw obywateli, wypracowanie i zinstytucjonalizowanie profesjonalnej relacji pomiędzy zawodowym pełnomocnikiem a sędzią opartej na wzajemnym poszanowaniu ról, ograniczenie zbyt rygorystycznych konsekwencji przesadnego formalizmu postępowania sądowego oraz uproszczenie procedur, szerokie uświadamianie znaczenia samorządów zawodowych dla ochrony praw obywateli, w tym samorządowego sądownictwa dyscyplinarnego.
W trzecim panelu dyskusyjnym zwrócono uwagę, że wysoka opłata sądowa to ograniczenie dostępu obywatela do sądu. Opłaty sądowe, ustalone lata temu w oderwaniu od możliwości finansowych obywateli i rodzaju spraw, powinny zostać ujednolicone a ich pobór uproszczony, koszty postępowań sądowych nie mogą zaskakiwać obywateli. Także informatyzacja sądów jest warunkiem przyspieszenia postępowań sądowych. Aktualne rozwiązania ustawowe- pomoc prawna dla ubogich, są nieskuteczne, pomoc nie trafia tam, gdzie trzeba. Istnieje potrzeba wprowadzenia kryterium dochodowego w systemie pomocy prawnej dla ubogich, jego brak prowadzi do ograniczenia dostępu do tej pomocy dla potrzebujących.
Była mowa o odciążeniu wymiaru sprawiedliwości przez instytucje pozasądowe z zachowaniem prawa do sądu. Instytucja sędziego pokoju byłaby świetnym rozwiązaniem, ale wymagającym zmian w Konstytucji. Wszyscy kibicują mediacji jako formie alternatywnego rozwiązania sporów, padły pomysły o obowiązkowej mediacji w sprawach rodzinnych, gospodarczych.
Potrzebę ścisłej współpracy i propagowania mediacji widzą też mediatorzy. Z listu Polskiej Izby Mediatorów: (…) przedstawiamy poparcie dla troskliwej ochrony fundamentów i zasad oraz konstruktywnych rozwiązań umacniających funkcję wspierającą państwa w stosunku do obywateli. My również, jako środowisko mediatorów, jesteśmy ignorowani i pomijani przez wymiar sprawiedliwości, nawet w rozwoju rynku mediacji. Dostrzegamy jednak wielką moc i potrzebę solidarności w obronie wartości państwa prawa, których nośnikiem i inicjatorem jest palestra oraz samorządy prawnicze. Bez wątpliwości dostrzegamy potrzebę solidarnego działania, bo rozwój społeczeństwa obywatelskiego i alternatywnych sposobów rozwiązywania konfliktów, rozwój idei sądu otwartego – jest współzależne od dialogu i partnerskiego i podmiotowego współdziałania.
Uchwała Kongresu Prawników Polskich obejmowała m.in. wyrażenie potrzeby zaangażowania w proces legislacyjny kapitału społecznego wszystkich prawników, a także utworzenia Społecznej Komisji Kodyfikacyjnej mającej na celu przygotowanie projektów ustaw.
Kongres Prawników Polskich był spotkaniem ludzi o dobrych zamiarach, z mnóstwem pomysłów, chętnych do współpracy, do propagowania pozytywnych i korzystnych zmian na rzecz obywateli, społeczeństwa. Środowiska prawnicze wcale nie chcą pozostać zamknięte, uwięzione w sztywnych ramach skostniałych procedur, przyzwyczajeń, potrzeba nam otwartości, elastyczności i partnerskiej współpracy. To jest możliwe jedynie w oparciu o wzajemne zaufanie i pracę u podstaw, również w wymiarze edukacji społeczeństwa. Stojąc pod ścianą, środowiska prawnicze dostrzegły sens i cel swojego działania, mają szansę powrócić do idei pełnionych urzędów i zawodów. W Kongresie brało udział mnóstwo młodych ludzi ale też osób starszych, lecz doświadczonych i otwartych, dla których Polska to kraj unijny, europejski, i taki ma pozostać. Dla których praca to pasja i powołanie, reprezentowanie ponadczasowych wartości. Z Kongresu wyłoniła się potrzeba kreowania przyszłości w sposób nowoczesny, partnerski i zgodny z zasadą: niech oręż ustąpi przed togą.