To był bardzo intensywny, ale przede wszystkim bardzo ciekawy rok w szczecińskiej izbie radców prawnych.
Karnawał trwa, a Okręgowa Izba Radców Prawnych w Szczecinie myślami wciąż jest przy balu radcy prawnego, który był ostatnią z cyklu imprez zorganizowanych z okazji 40-lecia istnienia samorządu radcowskiego. W balu, który odbył się 26 listopada 2022 r. uczestniczyli nie tylko radcowie, ale również członkowie innych samorządów prawniczych. Organizatorzy przygotowali moc atrakcji – była zarówno nauka tańca, pokaz taneczny przygotowany przez zawodowców, jak i konkursy taneczne, podczas których umiejętnościami tanecznymi mogli pochwalić się uczestnicy balu. Proszę mi wierzyć – było co podziwiać! Zorganizowany został również specjalny konkurs wiedzy na temat samorządu radcowskiego, walka była zawzięta, a emocje sięgały zenitu. O wygranej decydowała nie tylko wiedza, ale także refleks i „szybkie palce” – uczestnicy odpowiadali za pomocą telefonów komórkowych. O atmosferę i humory w trakcie balu zadbała mec. Joanna Maruszewska, która w sposób fenomenalny poprowadziła tę uroczystość. A przez cały 2022, jubileuszowy, rok towarzyszyły nam również podcasty „W radcowskich kuluarach”. Są to wywiady z członkami szczecińskiej izby, których można posłuchać na stronie internetowej szczecińskiej OIRP. Zapis niektórych rozmów można było również przeczytać na łamach „In Gremio”. Dzięki tym rozmowom poznaliśmy bliżej 11 osób związanych ze szczecińską izbą – w tym m.in. ich zawodową drogę, historie pierwszych stawiennictw w sądzie, a także to co uznają za najpiękniejsze i najtrudniejsze w zawodzie radcy prawnego.
Przypomnijmy, że rok 2022 w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Szczecinie poświęcony był w dużej mierze obchodom 40-lecia istnienia samorządu radcowskiego, czyli rocznicy 40 lat od uchwalenia ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych. Obchody te nie należały do typowych uroczystości tego rodzaju. Wolą Rady Okręgowej Izby Radców Prawnych było zorganizowanie obchodów w sposób inny, nowoczesny i ciekawy; tak, aby każdy mógł znaleźć odpowiednią dla siebie formę uczczenia tego jubileuszu. W mojej ocenie udało się osiągnąć zamierzony cel. Dziekan OIRP w Szczecinie, dr Przemysław Mijal, w podcaście „W radcowskich kuluarach”, który realizowany był również z okazji jubileuszu, na pytanie o obchody zorganizowane przez szczecińską izbę powiedział: „Nasze izbowe obchody były inne od tych, które organizowały pozostałe okręgowe izby radców i izba krajowa. My, po długich dyskusjach w radzie, nie zdecydowaliśmy się na zorganizowanie klasycznej akademii w filharmonii, na której mieliby przemawiać mędrcy tego świata i wszyscy piastujący wysokie stanowiska samorządowe i państwowe, tudzież inne. Uznaliśmy, że to, po pierwsze będzie nudne. Po drugie, jak ktoś ma ochotę na uczestnictwo w akademii, to może pojechać do każdej z tych 18 izb i w takiej uroczystości wziąć udział. A po trzecie, że (funkcjonujemy ‑ przyp. red.) jako jedna z najmniejszych izb w kraju, to stanie się to dostępne tylko dla niewielkiej części tego samorządu, a ponieważ jesteśmy różni i mamy różne oczekiwania i w różny sposób spędzamy wolny czas i się w inny sposób też integrujemy, to postanowiliśmy stworzyć cykl imprez, które przez cały rok się odbywały. Myślę, że każdy mógł znaleźć coś dla siebie wśród nich, no chyba, że mamy wybitnych fanów akademii, to faktycznie z tym mógł być problem. Można było pójść na bal, można było wziąć udział w biegu „radca na 5” – uważam, że była to bardzo fajna inicjatywa, choć nie udało mi się przebiec, bo bardziej się skupiłem na administrowaniu imprezą, ale słyszę głosy, że co niektórzy domagają się powtórki – zobaczymy, może się uda. Można było przyjść na piknik, można było pojeździć na rowerze i posłuchać wywiadów .”.
W maju odbył się rajd rowerowy wokół jeziora Głębokie, po którym uczestnicy spędzili czas przy ognisku, a młodzież szalała w parku linowym. W maju również miał miejsce pierwszy etap konkursu wiedzy o prawie dla studentów V roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego, którego organizacja była również związana z obchodami 40-lecia. Finał konkursu odbył się w czerwcu, a trójkę finalistów nagrodzono promesą częściowego zwolnienia z opłaty za aplikację. Drugiego lipca odbył się piknik radcowski. Był to dzień pełen wrażeń i atrakcji zarówno dla najmłodszych, jak i dla starszych. Atmosfera sprzyjała integracji pomiędzy radcami. Tego dnia zostały również wręczone medale pamiątkowe z okazji jubileuszu. Medalami zostali uhonorowani radcowie prawni, którzy od 40 lat pracują w zawodzie radcy prawnego. Równo 3 miesiące później miała miejsce kolejna część obchodów – był to bieg pod nazwą „Radca na 5”. Impreza została zorganizowana na terenie Parku Kasprowicza, ze startem i metą w Teatrze Letnim im. Heleny Majdaniec. Radcowie, a także inni uczestnicy rywalizowali ze sobą w biegach i w marszach nordic walking – w obu konkurencjach można było przebyć dystans 2,5 i 5 km. Organizatorzy nie zapomnieli o dzieciach. Dla nich również zorganizowano zawody. Ostatnią z imprez był wspomniany wcześniej bal radcy prawnego.
To był bardzo intensywny, ale przede wszystkim bardzo ciekawy rok w szczecińskiej izbie radców prawych. Uroczystości związane z jubileuszem sprzyjały integracji wśród członków samorządu, a sama okoliczność – poznaniu historii zawodu, tego jak zmieniały się uprawnienia, a także refleksji nad jego obecnym kształtem i tym, jak będzie on wyglądał w przyszłości. Dziekan Mijal zapytany o to, czego życzyłby sobie i innym radcom prawnym na kolejne 40 lat odpowiedział, że stabilizacji. „Chciałbym, żebyśmy mieli stworzone jak najlepsze warunki do wykonywania tego zawodu. Jeżeli będziemy mieli taki brak stabilizacji – jeśli chodzi o tworzenie prawa – to po prostu nie damy rady. Stąpamy codziennie po kruchym lodzie, jesteśmy na pierwszej linii dokonywania, stosowania wykładni prawa, a później sąd, tak za 3 lata, w pierwszej instancji oceni, czy radca prawny mówiąc klientowi, że ma postąpić tak, a nie inaczej, na podstawie kompletnie niejasnego przepisu będzie mógł się na ten temat wypowiedzieć i po 3 latach będziemy wiedzieć, czy dobrze postąpiliśmy czy nie i czy klient ma do nas uzasadnione czy nieuzasadnione pretensje. Ponadto chciałbym, żeby było po prostu przyjaźnie, wiem o tym, że nawet spotykając się po dwóch stronach na sali sądowej można pozostawać w dobrych relacjach, traktując pracę zawodową jako tę sferę życia, która nie powinna nam przesłaniać obrazu drugiej osoby i pozytywnych relacji z nią. Gdyby te dwie rzeczy się spełniły, to już więcej nie musiałbym niczego więcej oczekiwać.” Nie sposób nie zgodzić się ze słowami pana dziekana. Ja ze swojej strony chciałabym życzyć jeszcze nieustającej pasji do tego zawodu, aby w zgodzie ze słowami Konfucjusza nie przepracować ani jednego dnia więcej w swoim życiu. •