To kończący felieton poświęcony adwokackim exlibrisom, ale nie ostatni w ogóle. W obecnym numerze
„In Gremio” przypomnę Państwu graficzne znaki własności księgozbiorów należących do adwokatów
Małgorzaty Misiowiec, Janiny i Edwarda Rozwałków, Andrzeja Zielińskiego oraz Jerzego Zaniemojskiego.
W następnym numerze chciałbym pokazać Czytelnikom exlibrisy sędziowskie i prokuratorskie, osób znanych nam z sal sądowych, a niektórych także związanych z legendarną już dzisiaj kawiarnią „Temida” u zbiegu ulic Narutowicza i 3 Maja.
Temida to mitologiczna bogini obyczajów, porządku i sprawiedliwości. Czuwała nad zgromadzeniami ludowymi, opiekowała się pokrzywdzonymi i potrzebującymi pomocy. Tradycyjnie przedstawia się ją z zawiązanymi oczyma i mieczem w dłoni. Jest symbolem sprawiedliwości, a posiadacz jej posążku kojarzony jest z zawodem prawniczym. Jej postać na przestrzeni ostatnich czasów bywała przedmiotem różnych zabiegów artystycznych. Do tego symbolu artyści odnoszą się z powagą, ale także z drwiną i szyderstwem. Na niemieckich rycinach z XVII wieku przedstawiano ją jako kobietę o obfitych kształtach bez zasłoniętych oczu, wróżącą z kuli, co miało świadczyć o nieprzewidywalności sądowych wyroków.
Temida zdobiąca exlibris Małgorzaty Misiowiec, absolwentki Uniwersytetu Jagiellońskiego, sędziego, radcy prawnego, a ostatecznie adwokata wykonującego zawód w Myśliborzu, sygnowała pokaźny, bo liczący około 4500 zbiór woluminów.
Na tym znaku graficznym bogini zamiast miecza trzyma gitarę, zaś u jej stóp spoczywa spory plecak z górami w tle. To wyraz zainteresowań pozazawodowych – żeglarstwa i turystyki.
Twórcą exlibrisu jest Rajmund Aszkowski z Zielonej Góry.
To pierwszy rodzinny exlibris, jaki powstał po zawarciu związku małżeńskiego, symbolizujący prawniczą parę Raka ze Strzelcem.
Janina i Edward Rozwłakowie rozpoczęli swoją wspólną karierę zawodową od aplikacji sądowej i adwokackiej odbywanej w Szczecinie, aby następnie przez całe swoje życie praktykować w Zespole Adwokackim nr 2 i kancelarii indywidualnej w Świnoujściu. Miałem niewątpliwą przyjemność, podobnie jak Mecenas Jerzy Piosicki, być członkiem tego Zespołu. W każdej trudnej sytuacji oboje małżonkowie wyciągali pomocną dłoń dla każdego, kto tego oczekiwał czy potrzebował.
Rak i Strzelec to niespodzianka astrologiczna. Ogień i woda przy wspólnym stole, ale harmonijność współżycia obojga była doskonała. Partnerów tych znaków, jak mówią znawcy gwiazd, łączy wyobraźnia i romantyzm.
Na exlibrisie widoczna jest tarcza, a na niej karty karo, kier, pik i trefl – symbole brydża – słabości Edwarda przez długie lata. Założona i prowadzona przez niego drużyna brydżowa odnosiła liczne sukcesy. Sport wypełniał zawsze pozazawodowe życie zodiakalnego Raka, bo przez kilka lat pełnił funkcję Prezesa I-ligowego Klubu Sportowego Flota Świnoujście.
Janka Rozwałkowa to wspaniała, ciepła i życzliwa osoba. Imię pochodzi z języka hebrajskiego, a oznacza „Bóg jest łaskawy”. Osoby spod tego znaku są szczere, serdeczne i otwarte. Taka od zawsze jest Janeczka. Dlatego chyba też ulubionym kwiatem osób spod tego znaku są konwalie.
Do dzisiaj wspominam z sentymentem mój zawodowy pobyt w Świnoujściu w latach 1981-1984 i współpracę z obojgiem małżonków.
Andrzej Zieliński to zodiakalny Skorpion, adwokat i profesor uniwersytetów w Szczecinie i Warszawie. W roku 1976 uzyskał stopień doktora nauk prawnych, by następnie w 1994 roku na Uniwersytecie Śląskim dostąpić zaszczytu uzyskania tytułu doktora habilitowanego.
Praktykę adwokacką prowadził początkowo w Zespole Adwokackim nr 6 w Szczecinie, a następnie w kancelarii indywidualnej. Wieloletni kierownik Szkolenia Aplikantów Adwokackich, członek komisji egzaminacyjnych i autor książek z zakresu postępowania cywilnego.
W okresie powstawiania tego exlibrisu w 1982 roku deklarował mecenasowi Piosickiemu fascynację Napoleonem, słabość do płci pięknej i wędkowanie dla relaksu. Wszystko to zostało uwzględnione w jego znaku graficznym w formie nieco zawoalowanej. Napoleon to on sam z imienia i nazwiska, z charakterystycznym nakryciem głowy, w towarzystwie kariatyd z paragrafem symbolizujących wykonywany zawód. Zodiakalny Skorpion uwieczniony został w lewym górnym rogu, w prawym zaś zasygnalizowano uprawiane hobby.
Adwokat Andrzej Zieliński, to pierwszy profesor uniwersytecki, który wyszedł z Palestry. Życiowe dokonania pana mecenasa uzmysławiają nam, że wszystko jest możliwe, jeżeli ma się potencjał i chce się go wykorzystać.
Prezentowany wyżej exlibris wykonał Jerzy Piosicki jako jedną ze swoich kompozycji graficznych w 1975 roku. Należy do adwokackiego Koziorożca przyozdobionego żabotem na tle otwartej książki symbolizującej bibliofilską pasję jego właściciela.
Nieżyjący od kilku lat adw. Jerzy Zaniemojski był wicedziekanem Rady Adwokackiej, członkiem Zespołu do spraw nowelizacji Prawa o Adwokaturze, zastępcą członka Trybunału Konstytucyjnego w ramach tzw. Sejmu kontraktowego oraz wieloletnim wykładowcą i wychowawcą adwokackiej młodzieży.
Exlibris sygnował kilka tysięcy woluminów, na które składały się książki z zakresu historii powszechnej, Polski oraz prawa, a także literatura klasyczna, sztuka i malarstwo. Kolekcjonował także anegdoty i aforyzmy.
Prawdziwy bibliofil pragnie posiadać w swoim zbiorze książki niezwykłe lub unikatowe. Mecenas Piosicki wspominał, że Jerzy Zaniemojski pokazywał mu takie dwie perełki. Jedną z nich była „Księga ustaw za zbrodnie i ciężkie policyjne przestępstwa” wydana w Krakowie w 1804 roku oraz „Tajne dokumenty rządu rosyjskiego w sprawach polskich”, które ukazały się drukiem w Londynie w 1898 roku. Według historyka Andrzeja Garlickiego wstęp do tego wydania napisał Józef Piłsudski, mimo że był on podpisany jedynie słowem „wydawca”.
Na zakończenie tego cyklu przy moim nazwisku jako autora tego felietonu umieszczę mój exlibris wykonany także przez Jerzego Piosickiego. •