Jeszcze nie opadły emocje i euforia społeczna po podpisaniu porozumień sierpniowych w 1980 roku w Szczecinie i Gdańsku, jeszcze nie nasycono się zwycięstwem sierpniowym, gdy całkowicie znienacka w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. Dekretem Rady Państwa na terenie PRL wprowadzono stan wojenny. Poligonem obron działaczy opozycji w PRL dla adwokatów szczecińskich były obrony działaczy kolportujących tzw. nielegalne wydawnictwa bądź obrony uczestników strajków i, jak twierdziła ówczesna władza, nielegalnych zgromadzeń, w których uczestniczyli działacze opozycji.
Środowisko adwokatów szczecińskich było wyraźnie podzielone stosunkiem do zrywu opozycyjnego końcówki lat 70 i roku ’80. Dosyć wyraźnie było to widać w pokoju adwokackim (tym samym pomieszczeniu co dzisiaj), gdzie na stolikach wyłożone były listy poparcia dla strajkujących robotników Stoczni Szczecińskiej, Zakładów Graficznych, Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji wraz z deklaracją do udzielenia pomocy osobom, które mogły być prześladowane za taką właśnie działalność. Niektórzy z adwokatów „udawali”, że list takich nie dostrzegają, natomiast znaczna grupa adwokatów, gorąco dyskutując i wymieniając poglądy, manifestując swoje poparcie dla nadchodzących zmian, deklaracje takie na piśmie składała. Wprowadzenie stanu wojennego było oczywiście wielkim wyzwaniem dla adwokatury, jako tej grupy zawodowej, która w swoje DNA ma wpisane działania na rzecz obrony praw i wolności obywatelskich. Sytuacja była trudna, albowiem z dnia na dzień wprowadzono całkowicie nowe, reżimowe regulacje, których początkiem był Dekret o stanie wojennym. W ślad za nim dekretem o postępowaniu szczególnym w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego wprowadzono tryb doraźny sądzenia spraw. Inny dekret przekazywał rozpoznanie niektórych przestępstw popełnionych w czasie obowiązywania stanu wojennego do właściwości sądów wojskowych, jak też w związku z internowaniem około 10 tysięcy działaczy związkowych i opozycyjnych, wprowadzono zasady postępowania w sprawach internowania obywateli. Dziennik Ustaw z tymi aktami prawnymi, dostępny był najwcześniej w dniu 20 grudnia 1981 r., lecz w większości krążyły różnego rodzaju powielaczowe ich odpisy – i były rozchwytywane nie tylko przez adwokatów, ale też prokuratorów, a nawet sędziów. Adwokaci musieli zmierzyć się z nowymi wyzwaniami, nową taktyką prowadzenia procesów, wypracować nową praktykę dopuszczania adwokatów do procesów przed sądami wojskowymi oraz widzeń z internowanymi. Od razu wykształciła się grupa adwokatów zaangażowanych w tzw. procesy polityczne, a obrony prowadzone przez nich wykonywane były w sposób gorliwy, emocjonalny i ze szczególnym poświęceniem. Pierwszym w Szczecinie, najbardziej głośnym i znaczącym procesem politycznym w stanie wojennym był proces karny przeciwko 11 uczestnikom strajków w Stoczni Szczecińskiej w dniach 13 i 14 grudnia 1981 r. Zarzuty w tej sprawie przedstawiono już 15 i 16 grudnia, areszty zastosowano 16 grudnia, a akt oskarżenia do Sądu Wojskowego Okręgu Pomorskiego w Bydgoszczy skierowano już 22 grudnia. Z pełnym oddaniem i zaangażowaniem obrony w tym procesie prowadzili adwokaci: Jerzy Chmura, Roman Łyczywek, Zenon Weinert, Tadeusz Nawrot, Otton Wojtekun, Justyna Tkaczyk-Galantowa, Zenon Matlak, Jerzy Marski, Stefania Wtorkiewicz. Proces prowadzony był w trybie doraźnym i trwał od 4 stycznia 1982 r. do 4 marca 1982 r. Szczecińscy adwokaci dojeżdżali do Bydgoszczy posługując się przepustkami upoważniającymi do poruszania się po godzinie milicyjnej. Rozprawy odbywały się z przerwą obiadową na dwóch zmianach – druga zmiana kończyła wokandę niejednokrotnie bardzo późnym wieczorem. Proces bydgoski ze względu na doniosłość potęgowaną ławą oskarżonych (m. in. Mieczysław Ustasiak, Andrzej Milczanowski, Ryszard Drewniak, Wojciech Duklanowski i inni), na której zasiadali ludzie, którzy przecież tworzyli historię niezwykłą, z obrońcami znanymi nie tylko ze Szczecina (obrońcą był m.in. Władysław Siła-Nowicki i Piotr Andrzejewski) – trwale wpisał się w karty historii, nie tylko szczecińskiej, ale i polskiej adwokatury.
W dniu 2 marca 1982 r., kiedy proces bydgoski dobiegał końca, rozpoczął się przed Sądem Wojewódzkim w Szczecinie proces przeciwko pięciu działaczom Solidarności PP Polmozbyt oskarżonych o zorganizowanie i udział w strajku trwającym w tym przedsiębiorstwie od 14 do 18 grudnia 1982 r. Oskarżonych bronili wówczas adwokaci – Roman Łyczywek, Antoni Podemski, Andrzej Zieliński, Zenon Weinert i Jerzy Chmura. Sukcesem obrońców było odstąpienie przez sąd od trybu doraźnego i orzeczenie kar w stosunkowo niskiej granicy 2 lat pozbawienia wolności.
Po wygaszeniu fali strajków stanu wojennego następnymi zdarzeniami, które dyktowały adwokatom powinności obrończe w procesach Solidarności, był fakt kontynuowania działalności zawieszonego związku, rozpowszechnianie nielegalnych wydawnictw w formie ulotek i gazetek. Czynności te ścigane były na podstawie art. 46 i 48 Dekretu o stanie wojennym, a taktyką obrończą było doprowadzenie do odstąpienia od trybu doraźnego, albowiem tryb ten wprowadzał obligatoryjny areszt tymczasowy, dolne zagrożenie karą nie mniej niż 3 lata pozbawienia wolności i jednoinstancyjne postępowanie. Rutynowa praktyka ścigania takich przestępstw zakładała, że każde nielegalne drukowanie i rozpowszechniane słowo osłabia gotowość obronną PRL, może wywołać niepokój publiczny lub rozruchy, podczas gdy, co wielokrotnie skutecznie wykazywali obrońcy, chodziło tylko o wykroczenie przeciwko nakazom i zakazom ustawy o cenzurze. W okresie stanu wojennego przeprowadzono kilkadziesiąt procesów z udziałem szczecińskich adwokatów. Oprócz wymienionych wcześniej adwokatów, obronę taką prowadzili również adw. Jerzy Piosicki, Włodzimierz Łyczywek, Józef Karasewicz, Jerzy Konwisarz, Michał Domagała, Michał Krzyżankiewicz, Lucjan Mancewicz. Wielu adwokatów prowadziło obrony przed kolegiami do spraw wykroczeń, przeważnie młodych ludzi, studentów szczecińskich uczelni, których obwiniano o uczestniczenie w nielegalnych zgromadzeniach czy np. nielegalnej kontrmanifestacji 1 maja 1982 r. Godnym podkreślenia jest, że większość obron adwokaci prowadzili bez wynagrodzenia jako przejaw zaangażowania adwokatury w dziejące się zmiany systemu politycznego. Znaczącym wydarzeniem w historii adwokatury szczecińskiej był udział szczecińskich adwokatów w postępowaniu karnym przeciwko funkcjonariuszom służby więziennej zakładu karnego w Wierzchowie, sprawcom pobicia w dniu 13 lutego 1982 r. kilkudziesięciu osób internowanych, w tym adwokata Mirosława Kwiatkowskiego. Sprawę ujawnili i upublicznili adw. Bożena Zdrojewska-Chmura i Jerzy Chmura będąc w Wierzchowie dnia następnego po tych wydarzeniach. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyli wymienieni adwokaci oraz niezwykle zaangażowany w tę sprawę adwokat Jerzy Piosicki. Wprawdzie postępowanie zakończyło się warunkowym umorzeniem przeciwko funkcjonariuszom, to jednak obszerne uzasadnienie bardzo drobiazgowo, co było zasługą prokuratora sporządzającego uzasadnienie, opisywało zdarzenia, jakie miały miejsce w Wierzchowie. Odnotować warto, że Radio Wolna Europa przez wiele tygodni poświęcało wiele czasu na odczytywanie pełnego uzasadnienia.
Adwokaci uczestniczący w procesach politycznych stanu wojennego byli dokładnie obserwowani i inwigilowani przez służby bezpieczeństwa. Często funkcjonariusze SB przebywali w poczekalniach zespołów adwokackich, przysłuchując się rozmowom prowadzonym przez klientów. Niektórych adwokatów spotkały nietypowe represje, albowiem urzędy skarbowe rozpoczęły zmasowana akcje przesłuchiwania klientów niektórych adwokatów celem ustalenia, czy adwokat przyjął honorarium poza kasą zespołu adwokackiego, co przy stwierdzeniu, że tak było, wiązało się z usunięciem z adwokatury. Represje takie dotknęły adwokata Jerzego Chmurę, Jerzego Piosickiego, Jerzego Konwisarza, Michała Krzyżankiewicza, którym wytoczono postępowania karnoskarbowe.
Wszystkie te działania mające na celu osłabienie aktywności adwokatów okazały się nieskuteczne.
Adwokatura szczecińska okresu stanu wojennego nie tylko wyszła z tego trudnego okresu bardzo obronną ręką, ale adwokaci szczecińscy wykazali pełną gotowość, głębokie zaangażowanie w obrony polityczne i obrony wszystkich tych, którzy w okresie trwania stanu wojennego, tj. do czasu zawieszenia jego obowiązywania w grudniu 1982 r. i jego zniesienia w dniu 22 lipca 1983 r., pomocy takiej potrzebowali. Nieoceniona była także pomoc adwokatów rodzinom osób internowanych oraz pomoc prawna świadczona przez adwokatów nie tylko osobom strajkującym, ale też budującym struktury związków zawodowych, organizacji pozarządowych i tych wszystkich, którzy przyczynili się do przemian społeczno-politycznych, których finałem były pierwsze wolne wybory w roku 1989. Adwokaci szczecińscy zapisali piękną kartę w historii adwokatury, a swymi obronami i zaangażowaniem mieli znaczący wkład w przemiany ustrojowe Rzeczypospolitej Polski.
W artykule wykorzystano materiały:
- „Adwokaci w Stanie wojennym” – opracowanie Jerzy Chmura,
- „Żywot i sprawy adwokatów” – Roman Łyczywek,
- materiały własne autora.