Koloseum to amfiteatr, budowla zbudowana przez obrócenie i połączenie ze sobą dwóch ruchomych teatrów. Należy do najsławniejszych tego typu obiektów, a jednocześnie symbolizuje władzę cesarską oraz rzymską dominację nad światem, który do dziś można podziwiać w centrum Rzymu[1].
Między wzgórzami Velia, Caelius a Eskwilinem, w miejscu dawnego sztucznego jeziora na terenie Domus Aurea Nerona, w 71 roku n.e. cesarz Wespazjan rozpoczął budowę Wielkiego Amfiteatru. Nie było mu jednak dane zakończyć dzieła swojego życia. W 79 r., na kilka miesięcy przed jego śmiercią, amfiteatr był zbudowany do wysokości drugiej kondygnacji, być może kończono trzecią. Nie przeszkodziło to jednak urządzeniu w nim igrzysk. Najprawdopodobniej urządzono wtedy venationes, czyli polowanie na dzikie zwierzęta, które Wespazjan przedkładał nad walki gladiatorów. W rok później (80 r. n.e.), już za panowania Tytusa, wielki pożar strawił Rzym[2].
Igrzyska mające uczcić otwarcie największego Amfiteatru Imperium przewyższyły wspaniałością wszystko, co kiedykolwiek w Rzymie oglądano. Trwały nieprzerwanie przez sto dni. Sprowadzono do Rzymu egzotyczne zwierzęta. Zginęło ich na arenie około dziewięciu tysięcy. Potem odbyły się walki gladiatorów, także z udziałem kobiet. W końcu arenę wypełniono wodą i pokazano wspaniałą bitwę morską, w której wzięło udział trzy tysiące aktorów. Sam cesarz rozrzucał wśród widowni drewniane kule, a szczęśliwcy, którzy je złapali, mogli zgodnie z umieszczonym na nich napisem otrzymać jedzenie lub odzież. Marcjalis (40-104) uwiecznił tę uroczystość w Księdze Widowisk, jednocześnie jako pierwszy opisując nieukończony jeszcze Amfiteatr: „Tutaj, gdzie Kolos z bliska spogląda na gwiazdy i gdzie, pośrodku drogi wielkie rosną ściany, Nienawistny lśnił pałac srogiego despoty i całe miasto jednym tylko było Domem. Tu, gdzie amfiteatru wznosi się świetnego Ogrom godny podziwu, tu był staw Nerona. […] Rzym dziś sobie oddany. Sprawiłeś, cezarze, Że lud tym się cieszy, co władcy być miało”[3]. Poeta nie szczędził pochlebstw imperatorowi, któremu nawet zwierzęta oddawały cześć, niczym gladiatorzy po zwycięskiej walce[4].W Amfiteatrze urządzano kilka rodzajów spektakli; ludi lub munera[5] gladiatori – walki gladiatorów, venationes – polowania na dzikie zwierzęta oraz naumachiae – bitwy morskie. Czasem przedstawiano też inscenizacje mitów lub wielkich wydarzeń historycznych, które wcale nie były mniej krwawe od walk gladiatorów. Często główny bohater, skazany na śmierć niewolnik, ginął w okolicznościach, jakie przewidywała fabuła[6].
Naumachiae były to inscenizowane bitwy morskie, urządzane czasem w amfiteatrze, a czasem na naturalnych zbiornikach wodnych. Stanowiły one wydarzenia wymagające nakładów organizacyjnych, brały w nich udział tysiące uczestników, w większości skazanych na śmierć. Z tego też powodu zostały zorganizowane tylko kilka razy[7].
Koloseum stawało się w historii niejednokrotnie świadkiem krwawych wydarzeń, mających miejsce na tym obiekcie. Igrzyska, walki gladiatorów, a także damnatio ad bestias utrwaliły w pamięci świata wzmianki o nich.
Damnatio ad bestias stanowiła podstawową sankcję karną stosowaną w odniesieniu do niewolników oraz humiliores w prawie wszystkich przypadkach popełnienia poważnych przestępstw[8]. Analiza źródeł prawnych dość jednoznacznie pokazuje, iż była ona powszechnie stosowana na całym terytorium imperium rzymskiego, już od czasów Augusta. W tym okresie bowiem w rzymskie prawo karne wkroczył nowy rodzaj postępowania -postępowanie kognicyjne, umożliwiające zastosowanie innych kar niż przewidziane w ustawach oraz stosowanych przez quaestiones perpetuae[9]. Obok niej pojawiły się również kary: spalenia żywcem oraz ukrzyżowania. Damnatio ad bestias znana była w Rzymie już we wcześniejszym okresie, przypadki jej zastosowania jednak dotyczyły przede wszystkim postępowania wojskowego oraz sytuacji naruszania zasad wymiaru sprawiedliwości przez namiestników prowincji, a nie postępowania karnego[10].
Stosowanie jej dość mocno uzależnione było od zorganizowania igrzysk z udziałem dzikich zwierząt, co nie zdarzało się zbyt często w ciągu roku i wymagało dość poważnych i czasochłonnych prac przygotowawczych. Nie wszędzie też było to możliwe, z uwagi na trudności natury czysto technicznej, rzadko występujące odpowiednie do tego celu budowle, w szczególności amfiteatry, oraz niezbędne dzikie zwierzęta. Zalecanie jej stosowania przez jurystów byłoby w takich przypadkach bezprzedmiotowe[11].
Z nastaniem ery chrześcijańskiej widowiska straciły nieco na popularności, wciąż jednak nie brakowało żądnych krwi widzów. Choć wielokrotnie wydawano edykty zabraniające tych okrutnych widowisk, (Konstantyn 1 października 326 r. – edykt zamieniający karę ad bestias na ad metalla, czyli przymusowe roboty w kopalniach, Juliusz w 357 r., Honoriusz w 397 r.), to dopiero w połowie VI w. ostatecznie je zniesiono. Bezpośrednią przyczyną wydania w 404 r. edyktu zabraniającego walk gladiatorów był niecodzienny incydent, który miał miejsce w amfiteatrze. Podczas jednego ze spektakli na arenę wbiegł ubrany w białe szaty mnich Telemachus. Usiłował uświadomić widzom, jak okrutna i nieludzka to rozrywka, ale rozszalały tłum ukamienował nieszczęśnika. Prawdopodobnie był to jedyny chrześcijanin zamordowany w Koloseum[12]. Nie należy jednak, zdaniem M. Wrześniak, łączyć tego epizodu z prześladowaniami chrześcijan. Bowiem w 404 r. chrześcijaństwo było już dość silne. Poza tym jest tu mowa o ukamienowaniu, nie zaś o rzuceniu dzikim zwierzętom na pożarcie. Wiadomo, że do czasów Nerona nie obowiązywało prawo zabraniające kultu chrześcijańskiego, który był uważny wciąż za odmianę judaizmu. Dopiero wielki pożar Rzymu w 64 r. i oskarżenie chrześcijan o podłożenie ognia spowodowało zmianę polityki cesarzy. W I w. wydanych zostało kilka edyktów skazujących chrześcijan na różne kary, w tym damnatio ad bestias[13].
Marek Aureliusz miał napisać w Księdze 10, 8 swojego dzieła, będącego osobistymi zapiskami, czyli notatkami pisanymi z dnia na dzień, które do historii przeszło jako „Rozmyślania”, w sposób następujący: „dając sobie takie nazwy: dobry, skromny, uczciwy, rozumny, zrównoważony, wielkoduszny, bacz, aby cię nie przemianowano. A gdybyś stracił prawo do tych nazw, czym prędzej wróć do nich. A pamiętaj, że: „rozumny” oznacza rozumny pogląd na każdą sprawę i rozwagę, „zrównoważony” – chętne poddanie się losowi przeznaczonemu przez wszechnaturę, a „wielkoduszny” – wzniesienie części myślącej ponad lekkie czy gwałtowne podniety cielesne, ponad sławę, śmierć i tym podobne. A gdy sobie na stałe zapewnisz prawo do tych nazw, nie pragnąc jednak, by cię inni ludzie tak nazywali, będziesz „innym” człowiekiem i „inne” zaczniesz życie. Być bowiem ciągle takim, jakim dotychczas jesteś, miotać się i kalać takim życiem, to jest zanadto cechą człowieka niewrażliwego, do życia przywiązanego, podobnego do tych poszarpanych gladiatorów, którzy walczą z dzikimi zwierzętami, a chociaż okryci są ranami i krwią, przecież się proszą o zatrzymanie na dzień następny, by w takim samym stanie wystawić się na te same pazury i kły[14]”.
O Koloseum napisano już wiele. Jednak budowla ta stanowi interesujący obiekt, który budzi ciekawość, prowokuje, inspiruje, oddziałuje na wyobraźnię. Studenckie Koło Naukowe Prawa Rzymskiego „Actio” działające na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego zwiedzało Koloseum. Zdjęcia z pobytu w Rzymie w kwietniu 2022 r. ilustrują niniejszy tekst.
[1] P. Kubiak, Kilka uwag na temat igrzysk z udziałem dzikich zwierząt w antycznym Rzymie, „Studia i Materiały Ośrodka Kultury Leśnej” 2017, nr 16, s. 111-112.
[2] M. Wrześniak, Koloseum. Od rzymskiego amfiteatru do chrześcijańskiej świątyni, „Saeculum Christianum” 2000, nr 1, s. 199.
[3] Marcjalis, Epigramatów Ksiąg XII, tłum. J. Czubek, Kraków 1908, Księga Widowisk, ep. II. W epigramie I Marcjalis porównuje Koloseum , a nawet stawia ponad ówczesne cuda świata, takie jak piramidy z Memfis.
[4] „Gdy łania przerażona przed szybkim i zmyka / Molossami, przemyślnie klucząc po arenie, / U stóp cesarza staje, szukając opieki / 1 żaden z psów już dotknąć się jej nie ośmielił. ” – Marcjalis, Epigramatów Ksiąg XII…, ep. XXIX (XXX ). Podaję za: M. Wrześniak, op. cit., s. 200.
[5] Munera od munus, co pierwotnie oznaczało ofiarę z ludzi, tak więc słusznym wydaje się określenie walk gladiatorów, rzeziami wystawionymi na widok publiczny. Por. J. Carcopino, Życie codzienne w Rzymie w okresie rozkwitu Cesarstwa, Warszawa 1938, s. 264-265.
[6] Ibidem, s. 203.
[7] D. Słapek, 1993, Charakter i rola naumachii w rozwoju igrzysk gladiatorskich, [w:] Morze w imperium Rzymu, red. J. Jundziłł, Bydgoszcz, s. 170–179.
[8] Więcej na temat damnatio ad bestias: M. Jońca, Parricidium w prawie rzymskim, Lublin 2008 s. 297 i n. Na uwagę zasługuje również książka A. Baker’a, która stanowi próbę rekonstrukcji wydarzeń odbywających się na arenie w oparciu o przekazy historyczne, A. Baker, Gladiatorzy. Nieznane prawdy o życiu rzymskich niewolników, Warszawa 2002.
[9] W. Litewski, Rzymski proces karny, Kraków 2003, s. 53
[10] Są to przede wszystkim przekazy nieprawnicze, trudno więc wymagać od nich precyzji języka w zakresie analizowanego zagadnienia. Zob. Val. Max. 2,7,13 i 14: Nam posterior Africanus everso Punico imperio exterarum gentium transfugas in edendis populo spectaculis feris bestiis obiecit, et L. Paulus Perse rege superato eiusdem generis et culpae homines elephantis proterendos substravit… Liv., Per. 51: Scipio exemplo patris sui, Aemili Pauli, qui Macedoniam vicerat, ludos fecit transfugasque ac fugitivos bestiis obiecit. Cic., Ad fam. 10,32,3: …bestiis vero cives Romanos, in iis circulatorem quendam auctionum, notissimum hominem Hispali, quis deformis erat, obiecit…; Cic., Pis. 36: …quod populari illi sacerdoti sescentos ad bestias amicos sociosque misisti…; Cic., Pro Rosc. Amer. 71: Noluerunt feris corpus obicere ne bestiis quoque quae tantum scelus attigissent immanioribus uteremur. Sen., De brev. vit. 13,6: Et hoc sane remittatur: num et Pompeium primum in circo elephantorum duodeviginti pugnam edidisse commissis more proelii noxiis hominibus, ad ullam rem bonam pertinet? Podaję za: P. Kubiak, ‘Damnatio ad bestias’ – rodzaj kary śmierci czy sposób jej wykonania?, “Zeszyty Prawnicze UKSW” 2011, nr 11.1, s. 185-186.
[11] P. Kubiak, op. cit., s. 187.
[12] Ibidem, s. 204.
[13] Ibidem, s. 212.
[14]Marek Aureliusz, Rozmyślania, przeł. M. Reiter, Antyk, Kęty 1999, s. 86.