Jak myśli prawnik? Profesor Bartosz Brożek w swojej książce pod tytułem „Umysł prawniczy” zwraca uwagę na szczególną rolę symulacji mentalnych (wyobraźni) w próbie zrozumienia tego zjawiska. W tym tekście zastanowimy się, czy emocje (powstałe na skutek wyobrażenia sobie danej sytuacji) mają znaczący wpływ na podejmowane przez sędziego decyzje.
Symulacja mentalna to czynność polegająca na wyobrażeniu sobie krok po kroku danej czynności, którą należy zrealizować, by osiągnąć zamierzony cel. Inaczej mówiąc, jest to wyobraźnia wykorzystywana między innymi w myśleniu prawniczym. Ludzie potrafią wyobrazić sobie rozmaite przedmioty i sytuacje w celu przygotowania się na przyszłe zdarzenia. Profesor Brożek sytuację tę ilustruje poprzez przywołanie polowania na dzikie zwierzę przez ludzi pierwotnych. Zamiast rzucić się na nie z pięściami, lepiej jest wymyślić narzędzie służące do skutecznego pozbawienia go życia w sposób bardziej kontrolowany i bezpieczny, i zaplanować działania do tego prowadzące. Przykładem bliższym współczesnemu człowiekowi jest wystąpienie publiczne, które warto przećwiczyć w głowie zanim wygłosi się je przed wymagającą grupą, aby uniknąć upokorzenia. Na gruncie prawa zjawisko to ma miejsce chociażby podczas zapoznawania się z aktami sprawy. Sędzia po przeczytaniu akt wyobraża sobie położenie osób, których dotyczą, co wyzwala w jego umyśle określone emocje. Te z kolei wpływają na proces decyzyjny.
Posługując się wyobraźnią dysponujemy dwoma narzędziami: intuicją i wglądem. Intuicja jest to narzędzie udzielające szybkich i niezawodnych odpowiedzi na standardowe problemy (np. intuicyjnie wyczuwamy, że lodówka jest zbyt ciężka do przeniesienia jej samemu). W prawie narzędzie to ma odzwierciedlenie w domniemaniach prawniczych.
Na podstawie wywiadów przeprowadzonych z sędziami przez Aleksandrę Partyk można stwierdzić, iż intuicja jest przydatnym narzędziem pomocniczym przy ocenie materiału dowodowego, w sytuacji istnienia kilku wersji wydarzeń mających odzwierciedlenie w materiale dowodowym, kiedy należy rozstrzygnąć, która z wersji jest prawdziwa. Niemniej istotny jest aspekt uzupełnienia materiału dowodowego. Okazuje się, że niekiedy sędzia jest w stanie wyczuć, w sposób nieświadomy, kluczowe braki w dostarczonym przez strony stanie faktycznym. To z kolei prowadzi do wznowienia postepowania dowodowego.
Warto zwrócić uwagę na eksperyment przeprowadzony przez naukowców zajmujących się psychologią – D. Kahnemana i A. Tversky’ego. Podczas badania wyznaczonej grupie osób przedstawiono opisy wypadku samochodowego spowodowanego przez pijanego kierowcę. Tę grupę osób podzielono na dwie części. Pierwsza z nich otrzymała żywy, pełen konkretów opis zdarzeń sporządzony przez prokuratora i sformułowaną w abstrakcyjnym języku, pełną technicznych sformułowań wersję obrońcy. Druga grupa otrzymała te same materiały w odwrotnej konfiguracji. Co ciekawe, osoby należące do obu grup, poproszone o wydanie wyroku, niezwłocznie po zapoznaniu się z opisem sprawy nie różniły się w swoich ocenach. Gdy jednak pytanie ponowiono po 48 godzinach, badani wykazali tendencję do rozstrzygnięcia na korzyść strony przedstawiającej argumentację bardziej żywym i konkretnym językiem. Łatwiej jest przywołać z pamięci żywy i konkretny opis pewnego zdarzenia, niż relację wykorzystującą pojęcia abstrakcyjne, pełne statystyk. Zjawisko to nazywa się heurystyką dostępności. Te same informacje rozumiemy w inny sposób pod wpływem emocji. W obliczu powyższego powstaje ryzyko uchybienia racjonalności z powodu emocjonalnej natury człowieka.
Natura tego zjawiska, czyli sztuka oratorska, stanowi element często pomijany w praktyce. Nauka praktycznego wykonywania zawodów prawniczych zamyka się zwykle w ramach regulacji prawnych, ustalonych linii orzeczniczych czy zwyczaju. Są to zdecydowanie bardzo ważne aspekty, jednak zapomnieć nie można, że już rzymscy juryści przede wszystkim byli świetnymi oratorami i to ta sztuka – poza znajomością prawa – zdecydowanie ich wyróżniała. Pierwszorzędnym źródłem do pozyskania wiedzy w tym zakresie są przede wszystkim publikacje samych prawników-oratorów, którzy dzielą się swoimi doświadczeniami. Pozycją taką zdecydowanie jest „Sztuka wymowy sądowej” autorstwa dwóch wybitnych adwokatów Romana Łyczywka i Olgierda Missuny (który również przez wiele lat wykonywał zawód prokuratora), która ukazała się po raz pierwszy w roku 1977. Po 40 latach książka ta zachowuje wymiar niezwykle praktyczny, bowiem oprócz wykładu retoryki klasycznej w zastosowaniach sądowych znajdujemy w niej wiele porad użytecznych, dotyczących choćby takich kwestii jak przygotowywać przemówienie sądowe, jak sporządzać notatki, jak konstruować replikę, a nawet jak uniknąć zaskoczenia podczas rozprawy. Niekiedy rozważania wychodzą poza samą tylko refleksję na temat sztuki wymowy, a dotyczą innych jeszcze aspektów całkiem złożonych sytuacji zawodowych prawników.
Drugim narzędziem symulacji mentalnych jest wgląd. Jest to nagły, olśniewający przypływ rozumienia. Zilustrować go można na przykładzie przygody Izaaka Newtona, który według legendy w efekcie uderzenia w głowę, spowodowanego przez spadające z drzewa jabłko, sformułował prawo powszechnego ciążenia. Podobne zjawisko można zaobserwować na gruncie prawa podczas formułowania przełomowych wyroków. Kiedy pomimo braku wyraźnych reguł prawnych należy odpowiednio orzec. Jest to szczególnie pomocne w przypadku trudnych do rozstrzygnięcia spraw. Podczas orzekania w złożonych sprawach warto zastosować tzw. zasadę wariacji. Jest to wyobrażenie sobie wielu podobnych do siebie przypadków w celu lepszego zrozumienia problemu. Dzięki tej zasadzie możliwe jest osiągnięcie wglądu. Dla przykładu, Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych, aby ustalić, czy samochód kempingowy jest pojazdem, czy mieszkaniem, przyrównał go do łodzi mieszkalnej, uzyskując dzięki temu nową perspektywę na to zagadnienie. Innym przykładem jest pogląd niosący za sobą stwierdzenie, iż w polskim sądownictwie przydatne jest porównywanie różnych stanów faktycznych w celu utrzymania spójności linii orzeczniczej.
Okazuje się więc, że symulacje mentalne pomagają rozwiązywać złożone problemy prawne. Są narzędziem detekcji błędów w rozumieniu konkretnej sytuacji, zwłaszcza przy wykorzystaniu zasady wariacji. Wykorzystanie tego narzędzia daje prawnikom znacznie szersze możliwości interpretacyjne złożonych stanów faktycznych, które trudno jednoznacznie podciągnąć pod określone normy prawne. Jednocześnie, źle zastosowane, niosą za sobą ryzyko podjęcia pochopnej decyzji pod wpływem emocji przysłaniających racjonalne rozumowanie. Ludzka skłonność do postrzegania świata przez pryzmat emocjonalny ma olbrzymi wpływ na proces poznawczy prawnika. Ujawnia się przy tym to, jak bardzo istotny jest aspekt kontrolowania emocji przez prawników podejmujących doniosłe decyzje w sprawie sytuacji prawnej innych osób. Nieodzowną umiejętnością jest opanowanie podczas stresujących sytuacji, ale czy zwracamy należytą uwagę na to, jak świat widziany przez pryzmat emocjonalnego wyobrażenia wpływa na nasz osąd? Wyobrażenie nie istnieje bez emocji, dlatego że powiązane są z nimi określone wspomnienia czy też doświadczenie życiowe. Korzystanie z wyobraźni w kontrolowany, świadomy sposób jest bardziej istotne niż z pozoru się wydaje.
Kończąc niniejsze rozważanie, można postawić pytanie – czy sędzia powinien wystrzegać się wskazanych emocji? Z jednej strony oczywistą odpowiedzią na to pytanie wydaje się potwierdzenie, gdyż nasz ustrój prawny stawia wymóg prawdy materialnej (obiektywnej), a więc z natury odseparowanej od emocji. Z drugiej strony jednak, należy przedstawić kontrargument i zaznaczyć, że emocje, jak wskazuje profesor Brożek, stanowią nieodzowny element dobrze ukształtowanej psychiki ludzkiej. Czy więc sędzia na pewno powinien się ich w całości wyzbyć orzekając wyrok?