Starzenie się społeczeństwa, a przez to rosnąca liczba nieobsadzonych miejsc pracy, jest najważniejszym wyzwaniem dla polskiej i niemieckiej gospodarki w średnim i długim okresie. Z danych Eurostat wynika, iż w ciągu najbliższych trzech dekad liczba mieszkańców Niemiec obniży się do 82 672 493 mln osób (aktualnie 83 159 604 mln), a w Polsce zmniejszy się do 34 861 135 mln osób (aktualnie 37 698 244 mln). W obu krajach proces starzenia pogłębi się, co wpłynie na wzrost obciążenia systemów zabezpieczenia społecznego. Według prognoz niemieckiego urzędu statystycznego do 2050 roku udział osób w wieku 67+ zwiększy się w Niemczech do 26,3% z 19,5%. Zmiana sytuacji demograficznej w Polsce będzie jeszcze bardziej dynamiczna i między 2020 a 2050 rokiem wzrośnie o ok. 8,2%.
Czynnikiem częściowo hamującym tempo starzenia się społeczeństwa będą migracje. W Niemczech szacunkowy napływ migrantów osiągnął w 2017 roku około 917 tys. osób. W Polsce (w szczególności z Ukrainy) jest on również znaczący i wyniósł w 2017 r. około 209 tys. osób. Przy założeniu stabilnej skali migracji oraz pełnym wchłonięciu przez rynki pracy Polski i Niemiec, spadek liczby osób w wieku produkcyjnym znacznie się opóźni. W warunkach starzenia się społeczeństwa, a także spadku liczby pracujących, podjęcie działań reformujących polski i niemiecki rynek pracy jest konieczne.
W marcu 2020 r. weszła w Niemczech w życie ustawa o imigracji pracowników wykwalifikowanych spoza UE (niem. Fachkräfteeinwanderungsgesetz), której celem jest regulacja dostępu do niemieckiego rynku pracy dla wykwalifikowanych pracowników z krajów spoza Unii Europejskiej. Pod pojęciem wykwalifikowanego pracownika niemiecki ustawodawca rozumie zarówno pracownika akademickiego z dyplomem ukończenia studiów wyższych, jak i pracownika z uznawanym w Niemczech dyplomem ukończenia kształcenia zawodowego. Nowe prawo zdecydowanie ułatwi dostęp do niemieckiego rynku pracy.
Dotychczas Federalna Agencja Pracy w Niemczech badała, czy na dane stanowisko znajdą się odpowiedni kandydaci z Niemiec lub UE, zanim danemu przedsiębiorstwu zezwolono na zatrudnienie specjalisty z państwa trzeciego. Ta kontrola priorytetu ulegnie zmianie i nie będzie mieć zastosowania – imigracja wykwalifikowanych pracowników z krajów spoza UE nie będzie ograniczać się do określonych „zawodów deficytowych”. Zostaną rozszerzone również możliwości zatrudnienia. Wykwalifikowany pracownik spoza UE będzie mógł zostać zatrudniony w zawodzie, do którego kwalifikuje go zdobyte wykształcenie, zarówno wyższe, jak i zawodowe (także w zawodach pokrewnych). Niemiecki ustawodawca przewidział również możliwość przyjazdu w celu znalezienia zatrudnienia. Osoby, które nie będą miały jeszcze umowy o pracę, ale będą mogły udowodnić, że przeszły kwalifikowane kształcenie zawodowe, otrzymają pozwolenie na pobyt na okres sześciu miesięcy w celu znalezienia pracy. W tym czasie osoby poszkujące pracy będą mogły pracować na próbę do dziesięciu godzin tygodniowo lub odbyć praktykę. Warunkiem będzie dobra znajomość języka niemieckiego na poziomie B2 oraz wystarczająca ilość pieniędzy na utrzymanie. Projekt ustawy został dobrze przyjęty przez środowiska biznesowe oraz Radę Ekspertów Niemieckich Fundacji ds. Integracji i Migracji (SVR). Nowe przepisy powinny przyczynić się do wzrostu salda imigracji netto, zmniejszenia części niedoborów podaży pracy, a przez to przyspieszenia wzrostu PKB i wydajności pracy w Niemczech.
Ułatwienie niemieckiej procedury zatrudnienia wykwalifikowanych pracowników spoza UE, a także wyższe zarobki od proponowanych w Polsce, budzą obawy części polskich przedsiębiorców, którzy licznie zatrudniają pracowników z państw trzecich, w szczególności z Ukrainy. W ocenie Polskiego Instytutu do Spraw Międzynarodowych „zmiana niemieckiego prawa imigracyjnego nie powinna jednak wpłynąć w najbliższych latach na strukturę polskiego rynku pracy. Niewielu spośród ukraińskich pracowników będzie mogło udowodnić swoje kwalifikacje wg niemieckich standardów, a tylko nieliczni znają język niemiecki na wymaganym poziomie”. O ile ze stanowiskiem PISM co do przeciętnego pracownika z Ukrainy można się zgodzić, to uważam, że niemiecki rynek pracy może okazać się szczególnie atrakcyjny dla młodych Ukraińców, którzy ukończyli studia i zdobyli już w Polsce doświadczenie zawodowe. Dla polskiego ustawodawcy niemiecka ustawa powinna stanowić impuls, aby niezwłocznie usprawnić procedury zatrudnienia cudzoziemców w Polsce, tak aby zwiększyć atrakcyjność zatrudnienia. W szczególności wydłużenie okresu wykonywania pracy na podstawie oświadczenia i stworzenie możliwości występowania o nie drogą elektroniczną zdecydowanie ograniczyłoby formalności związane z legalizacją pracy i skutkowałoby zwiększeniem czasu na przedłużenie prawa do pracy.