Pamiętacie Znachora? Śliczna Anna Dymna, monumentalny Jerzy Bińczycki, a u mnie zawsze łza w oku, gdy Piotr Fronczewski na sali sądowej ogłasza „proszę państwa, to jest profesor Wilczur…”. To wszyscy chyba zapamiętaliśmy, lecz czy zwrócił ktoś uwagę na tak pozornie banalny szczegół, jakim jest umiejscowienie postaci na sali rozpraw, jakie miejsce zajmował na sali rozpraw prokurator? I tej sali, na której bezduszny sędzia skazuje naszego bohatera za kradzież narzędzi lekarskich i tej, na której zostaje rozwiana zagadka tytułowego Znachora… Otóż zajmuje pozycję przy stole sędziowskim, może lekko z boku, jednak po prawicy składu orzekającego. [Więcej…] Ślepym Okiem Temidy
Ślepym Okiem Temidy
Wiele lat temu, kiedy jeszcze na półkach sklepowych stał głównie ocet, a większość innych towarów wydawano na kartki, mój Tata przynosił z pracy kalendarze kieszonkowe. Planowanie życia w tym wieku nie wymagało specjalnej organizacji czasu, a tym bardziej kalendarza – te jednak, zapewne z dużym wysiłkiem zdobywane przez kochającego rodzica, miały walor nadzwyczajny, a mianowicie zawierały dane statystyczne i informacje o kraju. Kładłem je na półce i w chwilach wolnych od odrabiania lekcji, lektury gazetowych wydań powieści Karola Maya oraz stania w kolejkach za deficytowymi towarami, takimi jak mleko i chleb, czytałem o tym, jaką potęgą jest nasz Kraj. [Więcej…] Ślepym Okiem Temidy
Sędzia w debacie targowej
Gawlikowa długo przerzucała leżące w koszu pomarańcze i starannie odkładała do siatki wybrane owoce. Co dziwne, nie przeszkadzało jej to w żadnym stopniu gestykulować wypielęgnowanymi dłońmi, nie mówić już o słowotoku, bo słowa wyrzucała z siebie z żwawością górskiego potoku. [Więcej…] Sędzia w debacie targowej
Rozmowy o demokracji i paru innych chorobach
Ostatnio dużo mówiliśmy. Oni mówili, że my źli, my, że to oni depczą imoderabilia. I tak słowa podają niczym jesienny deszcz, rzecz jednak w tym, że najczęstszym czynem jest otwieranie parasolki.
Może więc nastał czas czynów? Czas, w którym jednak nie kosy na sztorc się przekuwa, ale wykuwa prawdziwe charaktery. [Więcej…] Rozmowy o demokracji i paru innych chorobach
Ślepym Okiem Temidy
Zbliża się wrzesień. Nie wiem, czy to specyfika li i jedynie naszego kraju, ale miesiące w Polsce są miesiącami tematycznymi, są poświęcone bądź to zdarzeniom z historii bądź to intencjom. Maj to miesiąc książki (w niektórych źródłach jednak maryjny), październik to nieodmiennie miesiąc trzeźwości (to na szczęście jeszcze przed nami), listopad – oszczędzania. [Więcej…] Ślepym Okiem Temidy
Ślepym Okiem Temidy
Spojrzał w lustro, a lustro odpowiedziało świetlistą poświatą i odbiciem smukłej, pociągłej twarzy pokrytej starannie przystrzyżoną brodą. Nie było na niej miejsca na nieprzespane noce, zawiedzione ambicje, mocne drinki i ostre dziewczęta; miała być wizytówką sukcesu i gwarancją powodzenia w nocnym klubie. [Więcej…] Ślepym Okiem Temidy
Prawników siedem grzechów głownych
Tak drogi Czytelniku, byłem TAM, gdzie szanujący się prawnik, nie mówiąc już o sędzim być powinien. TAM i WTEDY. W Katowicach. [Więcej…] Prawników siedem grzechów głownych
Ślepym Okiem Temidy
Barcelona wygrywa w El Clasico, Marie Le Pen w II turze wyborów we Francji, sądy chwieją się pod naporem władzy, szóstka w lotto, wypadek w kujawsko – pomorskim. Najgorsze, że ciepła wódka w barze, ale przecież wódka już nigdy nie będzie taka zimna, jak bywała zimna kiedyś… [Więcej…] Ślepym Okiem Temidy
Ślepym Okiem Temidy
Nadchodzi wiosna. To pewne. Wprawdzie nie jest to atak frontalny, a raczej dywersyjne ataki rozłożone w czasie, ukierunkowane na zdobywanie przyczółków i umacnianie już zdobytych pozycji – ale nie trzeba tu żadnej konferencji jałtańskiej, by na nowo podzielić strefy wpływów. Na przykład takie Jasne Błonia – poddały się nieomal bez walki: pozycje najeźdźcy znaczą [Więcej…] Ślepym Okiem Temidy
Ślepym Okiem Temidy
Czy prawdą jest, że język francuski dodaje splendoru i ubogaca? No jest, i to prawdą najprawdziwszą, szczerą i bystrą niczym Rega w okolicach Łobza. Nie da się ukryć, że brzmi pięknie, pieści Trąbkę Eustachiusza, młoteczek i kowadełko, mami oko. Te piosenki Gainsborough’a, śpiewny głos Vanessy Paradis… [Więcej…] Ślepym Okiem Temidy